Ludzie

Ambicje dynastyczne przysłaniały mu interes RP – cz. 1

„W jego panowaniu jest na pewno wiele śladów wielkości, wyjątkowych zdolności i szczęścia. I jest jednocześnie wiele śladów małości, pecha i błędów politycznych” (prof. Andrzej Nowak). Mowa tu o Władysławie IV koronowanym na króla Polski w 1632 r. Który był także tytularnym królem Szwecji, a także kandydatem na cara Rosji.

Prof. Nowak dodaje, iż według niektórych historyków „ambicje dynastyczne przysłaniały Władysławowi IV interes Rzeczypospolitej, uniemożliwiały porozumienie z narodem szlacheckim”. „Były sprzeczne z interesem kraju i narodu. Temu celowi Władysław IV gotów był podporządkować wszystko, nawet wpędzić kraj w wojnę” (Wikipedia). Monarcha dążył też bezskutecznie do umocnienia swej władzy królewskiej, zgodnie z tendencjami niektórych ówczesnych władców europejskich. W Rzeczpospolitej zrealizowanie tych planów było niemożliwe z uwagi na ustrój, jakim była monarchia parlamentarna; król obowiązany był wszelkie decyzje podejmować w porozumieniu z stanem szlacheckim. Dzielić się swą władzą z narodem. Wszelkie próby umocnienia władzy królewskiej spotykały się z ostrym oporem szlachty i magnaterii; traktowane były jako zamach na złotą wolność szlachecką.

Władysław IV w 1605 r. Obraz nieznanego polskiego malarza, domena publiczna

Jednakowoż część historyków jest zdania, iż król ten był „politykiem dużej klasy, a okres jego panowania to czas sukcesów dyplomatycznych i militarnych Rzeczypospolitej” (prof. Nowak).

Władysław IV po mieczu wywodził się ze szwedzkiej dynastii Wazów. Był synem polskiego króla, Zygmunta III Wazy i jego pierwszej żony, Anny Habsburżanki, bratanicy cesarza Maksymiliana II Habsburga. We Władysławie płynęła również krew Jagiellonów: matką Zygmunta III była Katarzyna Jagiellonka, córka Zygmunta I Starego  i Bony Sworzy. Władysław był jedynym dzieckiem Zygmunta III z jego pierwszego małżeństwa, które osiągnęło pełnoletniość.

Urodził się 9 VI 1595 r. w pałacu królewskim w Łobzowie (dziś w granicach administracyjnych Krakowa). Z tej racji, iż traktowano go jako potencjalnego następcę polskiego tronu, od piętnastego roku życia wprowadzany był w sprawy państwowe, brał udział w obradach sejmowych itp. Ojciec zadbał o jego gruntowne i wszechstronne wykształcenie.

Po wybuchu wojny polsko – rosyjskiej w 1609 r. Władysław IV został wybrany przez rosyjskich bojarów na cara Rosji, czego Zygmunt III nie zaaprobował. W Rosji bowiem od schyłku XVI w. trwał kryzys władzy, zwany Wielką Smutą. W 1606 r. na tronie moskiewskim zasiadł Wasyl Szujski wywodzący się z jednego z najpotężniejszych rodów bojarskich w Państwie Moskiewskim. Cztery lata później bojarzy niezadowoleni z jego rządów, zaproponowali koronę carską polskiemu królewiczowi, Władysławowi IV. Miało to przypieczętować unię RP z Rosją.

Zygmunt III Waza, obraz Marcina Kobera. Wikipedia

Przedstawiciele starych moskiewskich rodów: Romanowów, Sołtyków, Trubeckich i in. przybyli z tą propozycją do Zygmunta III, który przebywał w obozie pod Smoleńskiem; oblężenie tej twierdzy przez polskie wojsko rozpoczęło się na początku 1610 r. W międzyczasie na odsiecz obleganemu Smoleńskowi zaczęła nadciągać z Moskwy armia rosyjska wspomagana przez wojsko szwedzkie. Wasyl Szujski bowiem, w 1608 r. zawarł sojusz militarny ze Szwecją, zagrażający bezpieczeństwu RP.

W takiej sytuacji Zygmunt III – mając poparcie dużej części polskiej szlachty i magnaterii – w 1609 r. zdecydował się uderzyć na Moskwę. Stwarzało to jednocześnie nadzieję na odzyskanie przez RP ziem utraconych na rzecz Moskwy w poprzednich wojnach (Smoleńszczyzny, Czernichowszczyzny i Siewierszczyzny), do czego zresztą Zygmunt III zobowiązał się, podpisując pacta conventa, na początku swego panowania w Polsce.

Monarcha marzył też po cichu o panowaniu nad Rosją: sam chciał być carem. Ponadto zdawał sobie sprawę z tego, że bojarzy będą traktować młodego, nastoletniego królewicza Władysława jak marionetkę. Będą nim manipulować, by mieć samemu wpływ na politykę rosyjską. Bojarzy żądali też przejścia nowego cara na prawosławie. Oferując ów układ polskiemu królowi, żądali jednocześnie przerwania działań zbrojnych. Podpisanie w tym momencie pokoju z Rosją oznaczałoby dla Zygmunt III rezygnację  z roszczeń terytorialnych. A tym samym wycofanie się ze wspomnianych obietnic, do których zobowiązał się obejmując tron w naszym kraju.

W lipcu 1610 r. – po odniesionym przez Polaków zwycięstwie nad połączonymi siłami rosyjsko – szwedzkimi pod Kłuszynem, a następnie po obaleniu Wasyla Szujskiego, bojarzy wrócili do rozmów ze stroną polską na temat korony dla Władysława. Tym razem pertraktacje prowadzili nie z królem, a z htm. wielkim koronnym, Stanisławem Żółkiewskim. Ten w imieniu polskiego króla – choć wcale nie otrzymał od niego takiego pełnomocnictwa – zaaprobował warunki stawiane przez bojarów i podpisał z nimi porozumienie w tej sprawie.

Carowie Szujscy przed Zygmuntem III Wazą w 1611 r. Jan Matejko. Wikipedia

Zdaniem prof. Nowaka Żółkiewski „mógł mieć na myśli dalekosiężną wizję dobra Rzeczypospolitej, która uspokaja stosunki z Rosją – potężnym sąsiadem – poprzez zaoferowanie Rosji, tego co najlepsze, czyli młodego królewicza do roli władcy. Ale władcy, który stanie się prawosławnym Rosjaninem, który nie będzie już Polakiem. (…) Być może więc dobrosąsiedzkie stosunki z Rosją w przyszłości były motywem towarzyszącym tej wizji Żółkiewskiego. Ale czy ułożyłyby się tak dobrosąsiedzko, czy Władysław utrzymałby się na tronie w Moskwie, czy nie uległby kolejnej intrydze rodów, które wciąż czyhały na tron? (…) Plan Żółkiewskiego należałoby nazwać szlachetną fantazją”.

Na mocy powyższego porozumienia z bojarami polskie wojsko liczące ok. trzech tysięcy żołnierzy, w październiku 1610 r. weszło do Moskwy. Bojarzy bowiem spodziewali się rychłego przybycia królewicza Władysława, który wkrótce obejmie tron w Rosji. Kiedy po kilku miesiącach stało się jasne, że Zygmunt III nie zaaprobował warunków umowy zawartej z Żółkiewskim i tym samym królewicz nie zostanie carem, wśród Rosjan zaczęły narastać nastroje antypolskie. W Moskwie wybuchło powstanie, tym razem szybko stłumione przez polską załogę Kremla. Dopiero drugie powstanie zakończyło się zwycięstwem Rosjan. Polacy skapitulowali 4 XI 1612 r. Dwa miesiące później Sobór Ziemski wybrał nowego cara, Michaiła Romanowa.

W Wikipedii można przeczytać – czego nie potwierdza prof. Nowak – że Zygmunt III wiosną 1612 r. zdecydował się jednak na koronację swego syna na cara; wraz z nim wyruszył wkrótce do Moskwy. Na wieść o kapitulacji polskiej załogi Kremla, obaj zawrócili do Warszawy. Mimo podejmowanych w kolejnych latach prób, Polacy nie zdołali już zdobyć Moskwy, ani przejąć tam władzy. W 1617 r. wyruszyła w głąb Rosji wyprawa zbrojna pod wodzą hetmana wielkiego litewskiego, Jana Karola Chodkiewicza. Uczestniczył w niej Władysław IV. W październiku 1618 r. Polacy podeszli do murów murów Moskwy, jednak miasta nie zdobyli. Zmuszeni byli wycofać się, a Władysław IV musiał pogodzić się z tym, że nie obejmie władzy w Moskwie, choć aż do 1635 r. używał tytułu wielkiego księcia moskiewskiego.

Wojnę polsko – rosyjską zakończył rozejm zawarty w Dywilinie – wg starego kalendarza – w grudniu 1618 r. (a wg nowego kalendarza – w styczniu 1619 r.). Rzeczpospolita zyskała wtedy ok. 140 tys. km kw.: ziemię czernichowską, siewierską i smoleńską (z twierdzą Smoleńsk). Administratorem tych ziem został królewicz Władysław.

Śmierć Stanisława Żółkiewskiego. Obraz Walerego Eljasza – Radzikowskiego, domena publiczna

We wrześniu 1620 r. w bitwie z Turkami pod Cecorą zginął ów słynny wódz, hetman Żółkiewski. W następnym roku król zorganizował wyprawę zbrojną przeciwko Turcji; dowodzenie 18 – sto tysięcznej armii powierzył tym razem swemu synowi, Władysławowi.

W październiku tegoż roku wojsko polsko – litewskie stoczyło bohaterską, zwycięską bitwę pod Chocimiem. Prof. Nowak podkreśla, że „Władysław IV jako dwudziestosześciolatek zabłysnął i przed opinią publiczną w całej Rzeczypospolitej jako niezwykle dzielny i zasłużony wojownik (…), ale też w opinii całej Europy, bo tak jak wcześniej najazd Sulejmana Wspaniałego, który dotarł pod mury Wiednia, to teraz pod Chocimiem ważyły się losy innego z ważnych szańców Europy – czyli Rzeczypospolitej. Bo Osman [sułtan Osman II – przyp. aut.] jasno stawiał sprawę: państwo polsko – litewskie ma zostać podporządkowane w całości jego władzy”. Zwycięstwo Turków nad Rzeczpospolitą zmieniło by całkowicie sytuację geopolityczną i religijną w Europie, dlatego wojna prowadzona przez nasz kraj z Imperium Osmańskim śledzona była w wielu krajach z wielką uwagą. Po odniesionym przez Polskę zwycięstwie pod Chocimiem, zarówno Zygmunt III, jak i jego syn Władysław otrzymali gratulacje od różnych władców europejskich, również papieża.

Jak zauważył prof. Nowak układ pokojowy z Turkami został zawarty w ostatniej chwili, kiedy wojskom polsko – litewskim zabrakło już amunicji do prowadzenia dalszej walki. „Pamięć dramatyzmu tych chwil z 1621 r. musiała odcisnąć się głęboko w psychice królewicza Władysława i była ona niewątpliwie ważnym motywem jego stale powracającej myśli o odegraniu wielkiej roli na arenie międzynarodowej mściciela Władysława Warneńczyka, kontynuatora dzieła rozpoczętego pod Chocimiem (…), w wielkiej ofensywie podjętej przeciwko półksiężycowi, w wielkiej wojnie z Turcją, którą planował do końca życia” (prof. Nowak).

Trzy lata później królewicz Władysław w towarzystwie Albrychta Stanisława Radziwiłła, pod przybranym nazwiskiem Snopkowski (utworzonym zapewne od herbu Wazów, „Snopek”) wyruszył w podróż po Europie Zachodniej. W czasie wizyty w Watykanie otrzymał od papieża miecz i kapelusz. W Wikipedii przeczytamy, iż „dar taki otrzymywali władcy, którzy szczególnie zasłużyli się w dziele obrony wiary”. Władysław gościł wtedy również na wiedeńskim dworze cesarza Ferdynanda II. W prowincji Brabancja Północna (dziś w granicach dwóch krajów, Holandii i Belgii) wziął udział w oblężeniu twierdzy Breda przez wojska hiszpańskie, którymi dowodził markiz Ambrozio Spinola. W czasie pobytu w Niderlandach Hiszpańskich poznał Petera Paula Rubensa; słynny artysta malarz uwiecznił wtedy królewicza na swym obrazie.

Obrona polskiego sztandaru pod Chocimiem 1621. Juliusz Kossak, domena publiczna

Podróż ta miała duże znaczenie edukacyjne dla przyszłego polskiego władcy. Władysław IV mógł zapoznać się z panującymi w Europie Zachodniej stosunkami społeczno – politycznymi, z nowoczesnymi metodami prowadzenia walki, przyjrzeć się uzbrojeniu obcych wojsk, jak również poznać osiągnięciami kulturalne i naukowe w odwiedzanych krajach. We Włoszech zetknął się z nieznanym wtedy szerzej na kontynencie gatunkiem sztuki dworskiej, czyli operą, którą następnie, jako pierwszy władca w Europie Środkowo – Wschodniej, wprowadził na swój dwór. Zdaniem prof. Nowaka „podniósł kulturę muzyczną polską do poziomu najwyższego w Europie, oczywiście obok Włoch”.

30 IV 1632 r. zmarł Zygmunt III Waza. „Elekcja Władysława IV była właściwie bezproblemowa (…) Nie spierano się o to, kto ma być wybrany po śmierci Zygmunta III Wazy. Realny kandydat był tylko jeden: Władysław IV”. Na elekcję nowego króla stawiło się „rekordowo mało wyborców. Nie dlatego, by bojkotowali królewicza, ale że z góry było wiadomo, kto będzie wybrany królem” (prof. Nowak). Na polu elekcyjnym zebrało się tym razem zaledwie trzy i pół tysiąca wyborców, podczas gdy w czasie pierwszej wolnej elekcji, gdy królem Polski został Henryk Walezy, przybyło ich  prawie pięćdziesiąt tysięcy. Kandydatura Władysława była oczywista i w związku z tym, w tym momencie nie było sporu pomiędzy społeczeństwem a władcą. Nowy kandydat zyskał także poparcie papieża.

Był to najspokojniejszy sejm elekcyjny w naszych dziejach. Wyboru nowego króla dokonano 8 XI 1632 r. Kilka dni później nowy monarcha zaprzysiągł Artykuły henrykowskie oraz pacta conventa, w których – jak podaje Wikipedia – zawarte były „następujące postulaty: utworzenie floty, budowy czterech zamków, fortyfikacji zamku w Kamieńcu oraz stworzenia nowoczesnego zaplecza wojskowego, tj. artylerii, środków transportu”.

6  lutego 1633 r. abp. Jan Wężyk w Katedrze Wawelskiej koronował Władysława na króla Polski. W tym czasie wybuchła kolejna wojna z Rosją. Car moskiewski wykorzystał śmierć Zygmunta III jako okazję do odzyskania ziem utraconych w czasie poprzedniej wojny. Po zajęciu Połocka i Orszy, do czego doszło pod koniec 1632 r., wojska rosyjskie dowodzone przez Michała Szeina rozpoczęły szturm Smoleńska.

Władysław IV przyjmuje hołd wojsk rosyjskich pod Smoleńskiem w 1634 r. Sarkofag Władysława IV na Wawelu. fot. Maciej Szczepańczyk, Wikipedia

Władysław IV, który wówczas uskarżał się na różne dolegliwości, w tym ze strony nerek, sam początkowo nie mógł wziąć udziału w wyprawie zbrojnej, która pospieszyła na odsiecz oblężonemu miastu. Na jej dowódcę wyznaczył wtedy hetmana wielkiego litewskiego, Krzysztofa Radziwiłła. Ku Smoleńskowi wyruszyło wtedy jedynie ok. trzy tys. żołnierzy, ponieważ w tym samym czasie na południowo – zachodnich Kresach RP trwały walki z Turkami i Tatarami. Obroną tych ziem kierował hetman wielki korony, Stanisław Koniecpolski.

Wiosną 1633 r. Sejm uchwalił nowe podatki na zaciąg żołnierzy; król zaczął kompletować nową armię, która szkolona była przez doświadczonych, cudzoziemskich oficerów. Monarcha zadbał też o nowoczesne jej wyposażenie. Niebawem liczyła ona ponad dwadzieścia tysięcy żołnierzy; z końcem sierpnia tegoż roku dotarł na jej czele pod Smoleńsk, broniony przez załogę liczącą prawie dwa tysiące osób. Tam król połączył swoje siły z oddziałami Krzysztofa Radziwiłła oraz z przybyłymi tu również wojskami kozackimi. Po dwóch tygodniach walk Władysław IV odepchnął wojska rosyjskie od murów Smoleńska, a następnie otoczył je szczelnie ze wszystkich stron tak, że „oblegający twierdzę Rosjanie stali się obleganymi przez odsiecz polską” (prof. Nowak). Po trzech miesiącach Rosjanie poddali się.

27 V 1634 r. w Polanowie pod Wiaźmą polski król zawarł pokój wieczysty z carem Michaiłem Romanowem, na mocy którego „car zrzekł się na rzecz Polski ziemi smoleńskiej, siewierskiej i czernihowskiej, a Władysław IV szukając poparcia w walce o tron szwedzki zrezygnował z praw do tronu moskiewskiego” (Wikipedia). W międzyczasie wojska tureckie pod wodzą namiestnika Sylistrii Mehmeda Abazego dokonały najazdu zbrojnego na Podole. Z najeźdźcą zmierzył się ponownie htm. Stanisław Koniecpolski; obronił kraj przed tureckim najazdem. Porażkę wojsk Mehmeda Abazego postanowił pomścić sam sułtan. Dzięki uchwalonym przez Sejm nowym podatkom, Władysław IV zebrał znów pokaźną armię, którą wsparły wojska kozackie. W obozie pod Kamieńcem Podolskim stanęło trzydzieści tysięcy żołnierzy i siedemdziesiąt pięć armat. Na wieść o tym sułtan zaniechał walki. Obie strony przystąpiły do rokowań pokojowych.

Turcja uznała polskie granice i obiecała powstrzymywać najazdy tatarskie. Władysław IV poczuł się rozczarowany. Marzył o wojnie z Turcją, pragnął zostać „pogromcą Imperium Osmańskiego (…) który zrealizuje wspaniały sen o usunięciu Islamu z Europy” (prof. Nowak). W tym momencie musiał rozstać się z tymi marzeniami.

Władysław IV Waza
Wizerunek Władysława IV Wazy z fasady Dworu Artusa w Gdańsku

O dalszych planach Władysława IV i dalszych losach Rzeczpospolitej w czasie jego panowania w drugiej części artykułu.

Maria Sadurska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *