Bezpieczeństwo na Jarmarku św. Dominika w Gdańsku wciąż budzi wiele pytań i obaw. Czy służby ratunkowe mają wystarczający dostęp do terenu Głównego Miasta? Czy uczestnicy wydarzenia i mieszkańcy są odpowiednio chronieni? Wiele wskazuje na to, że są poważne problemy, które warto poruszyć.
W ostatnim czasie zanotowano niepokojący wzrost „deweloperskich” podpaleń nieruchomości w atrakcyjnych lokalizacjach Gdańska. Przykładem tego jest pożar domu w Jelitkowie, który szczególnie mocno dotknął mieszkańców, niemogących wykupić swoich mieszkań od gminy. To zjawisko powinno wzbudzić nasze zaniepokojenie i zmusić do zastanowienia się nad tym, co dzieje się z naszym miastem.
Nie można także ignorować podejrzeń dotyczących nieprawidłowości w Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska. Pojawiają się doniesienia o przepływie pieniędzy, zwłaszcza na rzecz znajomych dyrektora. To budzi uzasadnione pytania o transparentność i odpowiedzialność urzędników za podejmowane działania.
Takie wydarzenia i podejrzenia składają się na obraz miasta, które powinno troszczyć się o swoich mieszkańców i gości. Jarmark św. Dominika to wspaniała tradycja i okazja do wspólnego świętowania, ale nie możemy zapominać o bezpieczeństwie i uczciwości w zarządzaniu miastem.