Dokładnie pół roku temu dzięki uprzejmości gdańskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich SARP udało mi się wejść na taras Bramy Długoulicznej, czyli Złotej. Ten artykuł jest galerią zdjęć widoków z tego miejsca, nie opisem historii tego zabytku. Raczej niewielu z nas ma możliwość popatrzenia na Gdańsk z tej perspektywy i przyjrzeć się pięknym rzeźbom.
Zatem zaczynamy. Klikając w odpowiednim miejscu nad zdjęciem, można je powiększyć.
Na taras wchodzi się z boku i z boku podziwiając kolumienki. Zapewne wszystkie te ornamenty były kiedyś złocone.
Taras wygląda tak:
Spojrzenie w kierunku Baszty Narożnej i Dworu Miejskiego:
w kierunku Suchanina:
i na dawny Bank von Danzig:
Dopiero z tej wysokości widać, jak różnie kryta jest nawierzchnia placu przed Wieżą Więzienną:
Sama Wieża na wyciągnięcie ręki:
Zza Wieży wyłania się współczesny Danziger Hof czyli Bar Kapsel, potem Młynek, rozrywające się kule armatnie Wielkiej Zbrojowni i ulica Węglarska z dwoma basztami: Studzienną i Słomianą.
Stąd również widać wyraźniej świętego Jerzego i smoczy grzbiet.
Zataczając okrąg na koniec zostawiłam sobie Drogę Królewską, a w zasadzie ulicę Długą.
Wyraźnie widać szczyty kamienic.
Na koniec to, co stanowi największą ozdobę Bramy Długoulicznej – osiem kobiecych posągów alegorycznych. Rzeźby po raz pierwszy stanęły tu w 1648 roku, ale nie wytrzymały warunków atmosferycznych i w 1878 postawiono kopie. Te z kolei nie przetrwały wojny. Obecne są więc trzecią wersją i od strony zachodniej symbolizują dążenia mieszczan – Pax – Pokój, Libertas – Wolność, Fortuna – Szczęście oraz Fama – Sława, a od wschodniej cnoty obywatelskie: Concordia – Zgoda, Iustitia – Sprawiedliwość, Pietas – Pobożność oraz Prudentia – Rozwaga.
Podobno na początku złocenia na Bramie ważyły 46 kilogramów. 46 kilo złota.