Jednym z pierwszych władców Polski był książę Bolesław III Krzywousty – syn Władysława I Hermana i Judyty czeskiej, przyrodni brat Zbigniewa. Pochodził z dynastii Piastów, był potomkiem Mieszka I. Zdaniem historyków był on dobrym politykiem, zręcznym dyplomatą, obrońcą suwerenności państwa i polskiego Kościoła.
Śmierć Bolesława Krzywoustego zapoczątkowała w naszym kraju niemal dwustuletni okres rozbicia dzielnicowego. Zgodnie z testamentem tegoż władcy Polska została podzielona na kilka dzielnic przeznaczonych dla jego poszczególnych synów. Najstarszy miał sprawować funkcję seniora – princepsa, czyli księcia zwierzchniego nad pozostałymi braćmi. Zasada senioratu nie zapobiegła jednak konfliktom pomiędzy potomkami księcia Bolesława, nieustannym walkom o władzę, co spowodowało osłabienie państwa.

Istnieją różne hipotezy dotyczące pochodzenia przydomka „Krzywousty”. W Wikipedii możemy przeczytać następujące wyjaśnienie: „Prawdopodobnie geneza przydomka Bolesława sięga XII wieku, ponieważ odnosi się do cech fizycznych władcy, musiał pojawić się w czasach jego panowania. (…) Po raz pierwszy przydomek Bolesława – Krzywousty – pojawił się w wersji polskiej i łacińskiej w źródłach XIII – wiecznych: >Genealogii płockiej< (Criwousti) i w >Roczniku świętokrzyskim młodszym< (Crzyvousti). (…) W >Kronice książąt polskich< i >Kronice polsko – śląskiej< Bolesław został określony przymiotnikiem (łac.) >curvus<, którego znaczenie dotychczas pozostaje niejasne. Według XIV – wiecznej >Kroniki o Piotrze Włostowicu< książę był garbaty (łac. gibbosus), względnie miał krzywe wargi”.
Hipotezę dotyczącą wady twarzoczaszki księcia miało potwierdzać odnalezienie w 1974 r. w katedrze płockiej (gdzie Krzywousty został pochowany), w czasie prowadzonych tam wtedy badań archeologicznych, czaszki ze zdeformowaną żuchwą. Bardzo możliwe, że była to czaszka tego władcy. Przypuszczalnie do owej deformacji doszło w wyniku komplikacji okołoporodowych, które zresztą doprowadziły do rychłej śmierci matki księcia. Jan Długosz utrzymywał, iż Bolesław „w młodości chorował na wrzód, który spowodował zniekształcenie twarzy” (Wikipedia).

Niektórzy historycy są zdania, że wspomniany przydomek został nadany władcy wiele lat po jego śmierci. Powołują się bowiem na dzieło Galla Anonima, kronikarza współczesnego księciu, w którym nie ma żadnej wzmianki na temat tej szpecącej wady. Pamiętajmy jednak, iż „Kronika Polska” (łac. „Cronica et gesta ducum sive principum Polonorum”) Galla Anonima ma charakter panegiryku ku czci Bolesława Krzywoustego. Z kolei „według starszej literatury historycznej przydomek Krzywousty został nadany za krzywoprzysięstwo księcia” (Wikipedia).
Bolesława wychwalał nie tylko Gall Anonim. Również późniejszy polski kronikarz, Jan Długosz wymieniał rozmaite przymioty księcia. Pisał następująco: „Nigdy nie wspomniano, by istniał wśród królów i książąt lepszy od niego człowiek, bardziej doświadczony wódz, odważniejszy żołnierz, szczęśliwszy zwycięzca, człowiek goręcej miłujący ojczyznę i sprawiedliwszy sędzia” (Wikipedia).
Bolesław III Krzywousty urodził się 20 VIII 1086 r. Jego ojciec, Władysław Herman który zmarł w 1102 r. miał dwóch synów: starszego, Zbigniewa (pochodzącego z nielegalnego, z punktu widzenia Kościoła, związku) oraz młodszego, Bolesława. Pięć lat przed śmiercią uznał Zbigniewa za legalnego syna. Dokonał wtedy podziału swego księstwa na dwie dzielnice, które przeznaczył dla każdego z synów.
Zgodnie z tą decyzją – od tego momentu – młodszy syn, Bolesław otrzymał władzę nad ziemiami małopolsko – śląskimi i ziemią sandomierską, a starszy Zbigniew – nad ziemiami wielkopolsko – mazowieckimi, ziemią kujawską i łęczycką. Ich ojciec pozostawił sobie władzę zwierzchnią nad całym państwem. Pod jego kontrolą pozostało również rządzone przez Zbigniewa, Mazowsze oraz ważniejsze grody w dzielnicy Bolesława (m. in. Kraków i Sandomierz). W chwili śmierci Władysława Hermana zabrakło władzy zwierzchniej nad całością ziem polskich. Powstały dwa odrębne organizmy państwowe rządzone osobno przez każdego z jego synów. Każdy z nich prowadził własną politykę zarówno wewnętrzną, jak i zewnętrzną.
Bolesław miał wtedy dopiero szesnaście lat, nie posiadał jeszcze odpowiedniego doświadczenia, by móc samodzielnie rządzić. Duży wpływ na prowadzoną przez niego politykę wywierali wówczas skupieni wokół niego możni. Jednym z nich był Skarbimir z rodu Awdańców, wychowawca młodego księcia, przydzielony wcześniej do opieki nad nim przez jego ojca.

Sytuację tę próbował wykorzystać Zbigniew, usiłując odgrywać rolę princepsa, czyli władcy zwierzchniego. Z czasem sytuacja odwróciła się. Zdaniem prof. Nowaka młodszy z braci był bardziej energiczny, miał większe zdolności przywódcze. Szybko zyskał uznanie wśród rycerstwa, zorganizował „zwartą, energiczną drużynę rycerską (…) która gotowa była iść za nim w ogień”. Pozwoliło mu to na uzyskanie przewagi militarnej nad Zbigniewem. Bolesław zaczął dążyć do pozbycia się niewygodnego konkurenta. Konflikt pomiędzy braćmi zaostrzał się coraz bardziej. Obaj zaczęli poszukiwać sojuszników wśród władców państw ościennych.
Zbigniew sprzymierzył się z władcą Czech. Bolesław z kolei zawarł sojusze z władcami Rusi i Węgier. Poślubił księżniczkę ruską, Zbysławę Światopełkównę, córkę wielkiego księcia kijowskiego. Wmieszał się w konflikt pomiędzy papieżem Paschalisem II a królem niemieckim, Henrykiem V Salickim, przyszłym cesarzem. Poparł papieża, dzięki czemu „zbliżył się do silnej opozycji antycesarskiej. Późniejszy pobyt legata papieskiego (…) w Polsce spowodował wzrost autorytetu juniora oraz uporządkowanie spraw Kościoła” (Wikipedia). Bolesław ingerował w politykę wewnętrzną Węgier i Czech, w spory dynastyczne w tych krajach.
Kością niezgody w relacjach pomiędzy braćmi stało się Pomorze. Bolesław planował podbój tego terenu. Przeciwny tym planom Zbigniew zamierzał zachować dobre stosunki z Pomorzanami. W 1102 r. skutecznie pokrzyżował plany brata, gdyż w czasie jednej z pierwszych zorganizowanych przez niego wypraw zbrojnych na Pomorze, udało mu się skutecznie zniechęcić wojów do walki. Jednakże już w kolejnych miesiącach rycerstwo opowiedziało się za Bolesławem, wyprawiając się z nim kilkakrotnie na Pomorze. Z końcem 1102 r. Bolesław wraz ze swą drużyną zdobył Białogard.
Wojna domowa pomiędzy braćmi trwała kilka lat. Wszelkie próby porozumienia kończyły się fiaskiem np. układ z 1105 r. zawarty pomiędzy nimi w Tyńcu, zerwany rok później przez Zbigniewa. Ok. 1106 r. Bolesław postanowił przejąć władzę nad całością ziem polskich. Udało mu się wtedy pozyskać poparcie księcia czeskiego, Borzywoja II, dotychczasowego sojusznika jego starszego brata. Dzięki posiłkom ruskim i węgierskim Bolesław opanował połowę ziem znajdujących się pod zwierzchnictwem Zbigniewa. Stronnik młodszego z książąt, biskup krakowski Baldwin doprowadził do zawarcia ugody pomiędzy braćmi, której jednym z warunków było oficjalne uznanie Bolesława za księcia zwierzchniego całej Polski. Jednocześnie młodszy z braci otrzymał w lenno Mazowsze.
W następnym roku Zbigniew złamał warunki porozumienia, co spowodowało gniew brata. Na przełomie 1107 i 1108 r. Bolesław – przy wsparciu wojsk rusko – węgierskich – najechał zbrojnie Mazowsze i zmusił Zbigniewa do kapitulacji. Następnie doprowadził do jego wygnania z kraju.

Ten zaś udał się do Czech, gdzie znalazł schronienie na dworze książęcym w Pradze. Panował tam wtedy – po odsunięciu od władzy Borzywoja II – Świętopełk z ołomunieckiej linii dynastii Przemyślidów. Świętopełk sprzymierzył się z królem niemieckim, Henrykiem V, któremu złożył hołd lenny. W 1108 r. Czesi uderzyli na Polskę; w wyprawie tej wziął udział również Zbigniew ze swoimi stronnikami. Z kolei Bolesław – jako sojusznik króla węgierskiego, Kolomana – wsparł zbrojnie Węgrów w wyprawie odwetowej przeciwko Czechom. Wcześniej bowiem doszło do czesko – niemieckiego najazdu na Węgry. Bolesław chciał również wesprzeć Borzywoja II w jego dążeniu do odzyskania władzy w Pradze.
Niespodziewany atak Pomorzan na ziemie polskie zmusił jednak Bolesława do wycofania się ze spraw czeskich i do powrotu do kraju. Dzięki szybkiej reakcji księcia najazd Pomorzan został odparty. Borzywojowi nie udało się jednak odzyskać władzy w Czechach. W kolejnym roku – kiedy znów toczyły się walki na Pomorzu – od południowego zachodu uderzył Henryk V, wspomagany przez swego lennika, Świętopełka. Pretekstem do najazdu było wygnanie Zbigniewa, „który zabiegał o sprawiedliwość, zadośćuczynienie i pomoc w odzyskaniu utraconych domen” (Wikipedia).
Król niemiecki postawił wtedy Krzywoustemu ultimatum. „W zamian za zaniechanie wyprawy, zażądał od niego: oddania połowy państwa wygnanemu Zbigniewowi, uznania zwierzchnictwa cesarstwa, a także regularnego płacenia trybutu wynoszącego 300 grzywien srebra rocznie lub dostarczania 300 rycerzy na wyprawy wojenne” (Wikipedia). Bolesław te żądania odrzucił. W związku z tym Henryk V wznowił działania wojenne. Jego wojsko ruszyło w głąb kraju. Walki toczyły się na Śląsku w rejonach Głogowa, Bytomia Odrzańskiego i Wrocławia. Najeźdźca poniósł porażkę. Nie udało mu się zdobyć żadnego ze wspomnianych grodów.
Do historii przeszła przede wszystkim obrona Głogowa, obleganego przez wojsko niemiecko – czeskie w sierpniu 1109 r.

Opisujący te wydarzenia Gall Anonim zwrócił uwagę na bohaterstwo jego obrońców, a także nikczemne posunięcie Henryka V, „który z zakładników wziętych spośród dzieci obrońców Głogowa uczynił żywe tarcze, sprawił, że dylemat tragiczny, jaki mieli wówczas obrońcy (…) jest wręcz niewyobrażalny, a jednak rozwiązali go na rzecz obrony ojczyzny, a nie własnych dzieci” (prof. Nowak). Zdaniem historyka zwycięska obrona tegoż grodu – oraz wojna podjazdowa toczona przez Bolesława Krzywoustego na tyłach wroga – odegrały kluczową w rolę w porażce niemieckiego króla. Głogów bowiem był „twierdzą stojącą na drodze do Śląska i dalej do Małopolski”.
Henryk V po zajęciu Śląska chciał uderzyć na Kraków. Ruszył wtedy w kierunku Wrocławia, „gdzie spotkały go jedynie jakieś bliżej nieokreślone niepowodzenia. Według słów Galla Anonima >cesarz podstąpił pod miasto Wrocław, gdzie jednak nic więcej nie zyskał, jak trupy na miejsce żywych<” (Wikipedia). Mowa o bitwie na Psim Polu (dziś jest to dzielnica Wrocławia), do której – zdaniem większości współczesnych uczonych – najprawdopodobniej jednak nie doszło. „Większość historyków się zgadza, że takiego starcia, a na pewno w tej skali nie było. (…) Nazwa bitwy wzięła się od tego, że zabitych w bitwie rozszarpywały i zjadały dzikie psy” (prof. Nowak). Krzywousty zresztą celowo „nie wstąpił w otwartą walkę z Niemcami w 1109, tylko stosował wojnę podjazdową” gdyż – jak tłumaczył znany mediewista Karol Maleczyński – książę ten „potrafił ocenić swoje siły militarne”. Zdawał sobie sprawę z przewagi militarnej wroga.
Historycy zwracają uwagę na udział chłopów w obronie Śląska w 1109 r., co ich zdaniem nadawało walce charakter narodowy. Historyk prof. Karol Modzelewski doszukiwał się „nawet w tych skąpych świadectwach z tego czasu elementów jakby zalążków świadomości wśród chłopów”. Polemizuje z nim prof. Nowak. Jego zdaniem „najeźdźcy mówiący innym językiem, rabujący dom, sami prosili się o to, by chłopi, którzy razem rozumieli po słowiańsku, nawet jeśli nie nazwiemy tego polskim, gotowi byli nadziać tych najeźdźców gdzieś zza węgła na widły, niż współpracować z nimi”.
W 1110 r. Bolesław Krzywousty uderzył zbrojnie na Czechy z zamiarem osadzenia tronie w Pradze swego pretendenta – Sobiesława I, brata Borzywoja II. Polski władca odniósł co prawda zwycięstwo nad Czechami nad Trutiną, jednak Sobiesław tronu czeskiego nie zdobył.

W następnym roku Bolesław zawarł układ z Henrykiem V i Świętopełkiem. Zgodnie z jego postanowieniami Zbigniew powrócił do Polski, zaś Sobiesław – który przebywał w Polsce – do Czech, gdzie „wykrojono dla niego, można powiedzieć, małą dzielniczkę” (prof. Nowak).
„Niewykluczone jest, iż Bolesław zgodził się na powrót brata na skutek nacisku ze strony licznych zwolenników wygnanego w 1108 księcia, gdyż przy opisie jego powrotu Gall w swojej >Kronice< nadmienił, że w otoczeniu Zbigniewa znajdowali się źli doradcy, do grona których mógł należeć także nieprzychylny Bolesławowi, abp. gnieźnieński Marcin” (Wikipedia). Bolesław – zapewne pod naciskiem arcybiskupa – zgodził się uposażyć starszego brata. Obietnicy tej nie dotrzymał. Dodatkowo postanowił raz na zawsze pozbyć się rywala. Na jego rozkaz starszy brat został oślepiony.
Zdaniem prof. Nowaka konflikt pomiędzy braćmi „był szkodliwy dla państwa, jako całości. W tym sensie rozstrzygnięcie, brutalne, ale skuteczne (…) może być uznane nie za akt obywatelski, ale za akt na pewno korzystny, zgodny z racją stanu państwa polskiego”. Zakończył wojnę domową trwającą „praktycznie rzecz biorąc trzydzieści trzy lata od 1079 r., od momentu, kiedy usunięty zostaje z Polski Bolesław Szczodry po zabiciu Stanisława biskupa ze Szczepanowa”.
Czyn ten spotkał się z potępieniem ze strony społeczeństwa. Abp. Marcin obłożył księcia klątwą. Bolesław wyraził jednak żal za swą brutalną rozprawę ze starszym bratem. W ramach zadośćuczynienia odprawił publiczną pokutę, której celem „była odbudowa nadwątlonego autorytetu panującego i zyskanie przychylności zwolenników Zbigniewa” (Wikipedia). W ramach tej pokuty Krzywousty m. in. odbył pielgrzymkę do opactwa św. Idziego w Somogyvárze oraz opactwa św. Stefana w Székesfehérvárze, a także do grobu św. Wojciecha w Gnieźnie. Arcybiskup zdjął z niego klątwę. Według przekazu Galla Anonima, Zbigniew przebaczył młodszemu bratu. Nie odegrał on już żadnej znaczącej roli w życiu politycznym w kraju i najprawdopodobniej wkrótce zmarł.

Nie znamy miejsca, ani jego daty śmierci. Zgodnie z jedną z hipotez Zbigniew zmarł w opactwie Benedyktynów w Tyńcu. „W nekrologu klasztoru benedyktyńskiego w Lubiniu z 8 VII 1113 r. odnotowano śmierć mnicha tynieckiego, brata Zbigniewa. Informacja ta posłużyła historykom do wysnucia hipotezy, że chodzi o brata Krzywoustego. W informacji tej zaznaczono jednocześnie miejsce pochówku, wskazując na klasztor Benedyktynów w Tyńcu” (Wikipedia). W 1114 r. Bolesław Krzywousty owdowiał. W następnym roku ożenił się powtórnie. Poślubił Salomeę, córkę Henryka, hrabiego Bergu.
O dalszych losach Bolesława Krzywoustego w drugiej części artykułu.