Drugą część opowieści o Władysławie Łokietku zacznę od momentu, w którym książę ten podjął starania o koronę królewską. Musiał najpierw uzyskać poparcie polskiego możnowładztwa, a następnie zgodę papieża na koronację. W dążeniach tych wspierali go arcybiskup gnieźnieński, Borzysław (następca zmarłego w 1314 r. Jakuba Świnki) i biskup włocławski, Gerward.

Władysław Łokietek na skałach w Ojcowie, obraz Wojciecha Gersona.

Ostateczna decyzja dotycząca koronacji Łokietka na króla Polski zapadła w czerwcu 1318 r. na zjeździe możnych i rycerstwa w opactwie w Sulejowie. Jego uczestnicy przygotowali specjalną suplikę do papieża, Jana XXII. Wkrótce do jego siedziby w Awinionie wyruszyło poselstwo z bp. Gerwardem na czele. W sierpniu papież wydał zgodę na koronację. W swej bulli wyraźnie podkreślił, iż „koronacja ta nie może uszczuplić praw Jana Luksemburskiego” do polskiego tronu. Jan XXII nie chciał bowiem narażać się na konflikt z nową silną dynastią „Luksemburgów w tej walce o przewagę w Europie z możliwymi kandydatami do tronu cesarskiego. Pojawiła się kandydatura Wittelsbachów, książąt bawarskich. W tej skomplikowanej grze papież nie chciał sobie zrażać całkowicie Jana Luksemburskiego i rodu Luksemburgów” (prof. Nowak).

Poprzednik wspomnianego władcy czeskiego był koronowany w Gnieźnie – tradycyjnym miejscu koronacji polskich władców. Dlatego „papież zalecił, by czynić tak, aby swoje prawa zachować i cudzych nie naruszyć, i uznał, że luksemburskie roszczenia (pomimo ich wątłych podstaw prawnych) odnoszą się do wielkopolskiego terytorium, które obejmowało królestwo Przemysła II. Pośrednio uznał prawa Łokietka, uznając, że koronacja w Krakowie nie naruszy praw Jana Luksemburskiego” (Wikipedia).

Profesor Nowak dodaje, iż drugim powodem wyboru stolicy Małopolski na miejsce koronacji, „może jeszcze ważniejszym, był sam fakt wyjątkowej rangi Krakowa, Wawelu w tej hierarchii symbolicznej państwa polskiego”. Poza tym w okresie rozbicia dzielnicowego właśnie z tym miastem łączyły się podejmowane próby zjednoczenia państwa polskiego. Ceremonia odbyła się 20 I 1320 r. w katedrze wawelskiej. Łokietka namaścił na króla Polski abp. gnieźnieński Janisław. Insygnia koronacyjne wykonano na nowo, ponieważ tamte, z których korzystał Przemysł II zostały wywiezione do Czech.

Kościół w Sulejowie, w którym w 1318 r. zapadła decyzja o koronacji Łokietka. Fot. Autostopowicz. Wikipedia

Jan Luksemburski nie zrzekł się jednak tytułu króla Polski, zaś Łokietka nazywał pogardliwie „królikiem krakowskim”. Jedną z pierwszych decyzji Władysława Łokietka jako króla Polski było umocnienie sojuszu z Węgrami poprzez małżeństwo jego córki, Elżbiety z władcą węgierskim Karolem Robertem z dynastii Andegawenów.

W tym samym roku najpierw w Inowrocławiu, następnie w Brześciu Kujawskim rozpoczął obrady sąd papieski, który miał rozstrzygnąć sprawę zaboru Pomorza Gdańskiego przez Krzyżaków. W lutym 1321 r. sędziowie wydali wyrok korzystny dla naszego kraju. Zgodnie z tym „Zakon miał zwrócić Polsce Pomorze Gdańskie i zapłacić 30 000 grzywien srebra odszkodowania z tytułu pobierania zeń dochodów, a ponadto został obciążony kosztami procesu” (Wikipedia). Krzyżacy zakwestionowali wyrok, złożyli apelację do papieża. Dzięki protestom Polaków, apelacja nie została rozpatrzona, wyrok jednak nie został wykonany.

W 1325 r. Łokietek zawarł sojusz z księciem litewskim Giedyminem, uwieńczony małżeństwem jego syna Kazimierza (który w przyszłości zyska przydomek „Wielki”) z córką litewskiego władcy Aldoną (imienia tego nie potwierdzają żadne dokumenty, znane jest jedynie z legendy historiograficznej), która na chrzcie otrzymała imię Anna. Przymierze z Litwinami miało służyć do „wykorzystania energii, siły bojowej pogańskich wciąż Litwinów do walki z wrogami Polski, a więc Zakonem Krzyżackim (…), ewentualnie z Brandenburczykami” (prof. Nowak).

Ślub Elżbiety Łokietkówny z Karolem Robertem, miniatura z „Kroniki ilustrowanej”.

Rok później Polacy pod wodzą Łokietka, wspierani przez Litwinów uderzyli zbrojnie na Marchię Brandenburską. Wyprawa ta zakończyła się dla najeźdźców sukcesem, splądrowane zostały okolice dzisiejszego Berlina. Polska odzyskała wtedy kasztelanię międzyrzecką. Wyprawa ta jednak nie przysporzyła polskiemu władcy popularności w Europie. „Bo Brandenburczycy, którzy znajdowali się już wtedy pod potężnym panowaniem Wittelsbachów starali się przedstawić najazd ten jako przejaw wyjątkowego zupełnie barbarzyństwa dzikusów, pogan litewskich, którzy zostali wsparci przez niby chrześcijańskiego władcę Polski (…) i taki właśnie obraz Polski, jako niebezpiecznie i źle dla chrześcijaństwa sprzymierzonej z pogańskimi Litwinami pojawia się już wtedy w 1326 r.” (prof. Nowak). Papież na wieść o tej polsko – litewskiej wyprawie zachował milczenie. Nie poparł Łokietka, ani go nie potępił.

W 1327 r. Łokietek podjął próbę podporządkowania sobie księcia płockiego Wacława. Polskie wojsko uderzyło na Płock. Pomimo zdobycia i spalenia grodu, wyprawa ta zakończyła się niepowodzeniem, ponieważ Wacława wsparli Krzyżacy i Czesi. Sojusz zawarty wtedy przez Zakon z Wacławem Płockim i jego dwoma starszymi braćmi: Siemowitem i Trojdenem stał się dla Krzyżaków doskonałym pretekstem do wypowiedzenia wojny Łokietkowi. Zwłaszcza, że po stronie książąt mazowieckich opowiedział się Jan Luksemburski.

W styczniu 1327 r. wojsko czeskie wkroczyło do Małopolski i dotarło pod mury Krakowa. Jednak dzięki interwencji dyplomatycznej króla węgierskiego, Karola Roberta, Czesi wycofali się. W tym samym roku Krzyżacy uderzyli na ziemie polskie. Mogli liczyć na wsparcie książąt mazowieckich i króla czeskiego, zaś Łokietek – władców Węgier i Litwy.

W pierwszym roku wojny zarówno na północy państwa polskiego, jak i na Mazowszu nie doszło do większych walk, za wyjątkiem krótkiej kampanii przeprowadzonej przez Zakon w lipcu na pograniczu kujawsko – mazowieckim. W rozegranej wtedy bitwie pod Kowalem na Kujawach zginął komtur toruński Hugo Almenhausen. Krzyżacy zdawali sobie sprawę z tego, że nie dysponują jeszcze wystarczająco dużymi siłami, dlatego wkrótce zawarli z Łokietkiem tymczasowy rozejm.

Wielki marszałek Zakonu Krzyżackiego Dietrich von Altenburg. Domena publiczna

Do wznowienia walk doszło dopiero na przełomie 1328 i 1329 r. po tym, jak Jan Luksemburski wraz z Krzyżakami uderzył zbrojnie na Litwę. Jego wojsko przeszło wówczas bez zgody Łokietka przez nasz kraj, aby na Żmudzi dołączyć do wojsk zakonnych.

W zaistniałej sytuacji Łokietek – jako sojusznik Giedymina – zrywając dotychczasowy rozejm z Zakonem, uderzył na ziemię chełmińską. W odwecie w marcu 1329 r. wielki mistrz Werner von Orseln  zawarł w Toruniu oficjalny sojusz przeciwko Łokietkowi z Janem Luksemburskim. Władca Czech, używając tytułu polskiego króla bezprawnie nadał Zakonowi Krzyżackiemu całe Pomorze Gdańskie. W tym samym miesiącu Krzyżacy uderzyli na Ziemię Dobrzyńską, a król czeski – na Mazowsze. Jan Luksemburski zmusił wtedy księcia płockiego do złożenia mu hołdu lennego, po czym zrezygnował z dalszych działań zbrojnych i wycofał się ze swym wojskiem na Dolny Śląsk.

W kwietniu Krzyżacy wkroczyli na Kujawy, gdzie spalili Włocławek wraz z katedrą. Potem ruszyli na północ wzdłuż Wisły zdobywając biskupi gród w Raciążku. Inna grupa wojsk krzyżackich zajęła gród w Przedczu. W 1330 r. Łokietek podjął próbę odzyskania ziemi dobrzyńskiej. Nie odniósł wtedy większych sukcesów, zwłaszcza, że już niebawem Krzyżacy znów uderzyli na Kujawy dokonując bardzo dużych zniszczeń. Spalili takie grody jak Nakło, czy Radziejów, gdzie dodatkowo dokonali brutalnych mordów na mieszkańcach.

Mimo to, Łokietek przy wsparciu Litwy, Węgier i Rusi Halickiej jesienią tegoż roku zorganizował wyprawę zbrojną na ziemię chełmińską, którą pustoszył przez dwa tygodnie. Próbował zdobyć zamek w Kowalewie Pomorskim, a następnie w Lipienku. 18 października zawarł rozejm z wielkim mistrzem, który miał obowiązywać do 8 czerwca następnego roku. Krzyżacy zobowiązali się wtedy zwrócić Polsce Bydgoszcz i Wyszogród.

W 1331 r. porozumieli się z Janem Luksemburskim w sprawie zorganizowania wspólnej wyprawy zbrojnej przeciwko Polsce. Do spotkania sojuszniczych armii miało dojść w połowie września pod Kaliszem. Wojska krzyżackie (pod wodzą wielkiego marszałka Dietricha von Altenburga) już w lipcu wkroczyły na ziemie polskie, dokonując nowych spustoszeń na Kujawach i w Wielkopolsce. Krzyżacy zdobyli wtedy i spalili m. in. Gniezno (bez katedry i kościoła franciszkanów), Środę Wielkopolską, Żnin i Pobiedziska. Druga znacznie większa ofensywa krzyżacka ruszyła we wrześniu.

Bitwa pod Płowcami, obraz Juliusza Kossaka. Domena publiczna

Uderzenie armii czeskiej opóźniało się. Jana Luksemburskiego zatrzymały bowiem wydarzenia, do których doszło na Dolnym Śląsku. W tym czasie bowiem załoga Niemczy – grodu dzierżawionego przez skonfliktowanego z królem czeskim Bolka II Świdnickiego – leżącego na trasie przemarszu wojsk czeskich podniosła bunt przeciwko Luksemburczykowi. „Bolko zaś – będący wnukiem Łokietka – prowadził najbardziej aktywną politykę ukierunkowaną na utrzymanie niezależności od Czech i zwłaszcza od zhołdowania książąt z pozostałych linii” (Wikipedia).

Król czeski, który zarządził wtedy oblężenie Niemczy (a potem jeszcze Głogowa) nie dotarł w umówionym terminie pod Kalisz. W tym czasie Krzyżacy spustoszyli kolejne grody na Kujawach, w tym Sieradz i Łęczycę. 21 września podjęli nieudaną próbę zdobycia Kalisza, po czym zaczęli wycofywać się na północ w kierunku Konina. W nocy z 23 na 24 września wojsko polskie pod wodzą Łokietka uderzyło na oddziały krzyżackie wkraczające do miasta. „Łokietek, nie będąc pewny wyniku starcia, zaprzestał walki i wycofał swoje oddziały; według innych przekazów siły polskie uciekły z pola walki. Krzyżacy, korzystając ze zdobytej przewagi, rozpoczęli marsz w kierunku Brześcia Kujawskiego” (Wikipedia).

27 września pomiędzy miastem Radziejów a wsią Stary Radziejów doszło do starcia pomiędzy wojskami Władysława Łokietka a Krzyżakami. Była to najsłynniejsza, za razem chyba najcięższa bitwa stoczona w czasie tej wojny. Do historii przeszła jako bitwa pod Płowcami (lub pod Radziejowem). Najprawdopodobniej „spotkanie wojsk było przypadkowe (…), gdy oddział Wincentego z Szamotuł we mgle natknął się na obóz krzyżacki. (…) Król Łokietek podał hasło bojowe dla wojsk polskich >Kraków< i wydał rozkaz do ataku. Dwukrotnie następowała przerwa w walce dla odpoczynku. Walki składające się z wielu pojedynków trwały do południa, kiedy to nastąpiło trzecie, decydujące polskie uderzenie” (Wikipedia). Tę fazę bitwy wygrali Polacy.

Wielka chorągiew zakonu dostała się w ręce polskie. Krzyżak, który ją trzymał spadł z konia. Zniknięcie chorągwi wywołało panikę w szeregach rycerzy zakonnych. „Szeregi krzyżackie zostały rozerwane, a oddział Altenburga w większości okrążony i w dużym stopniu wybity. Sam wielki marszałek, ciężko ranny w twarz, został wzięty do niewoli. Pozostali przy życiu Krzyżacy zaczęli się poddawać” (Wikipedia). Zginęli m. in. wielki komtur Otto von Bonsdorf, komtur elbląski Herman von Oettingen, komtur gdański Albert von Oer (von Ora).

Bitwa Pod Płowcami w wyobrażeniu XIX – wiecznego artysty. Domena publiczna

Główne oddziały krzyżackie rozpoczęły marsz w kierunku Brześcia Kujawskiego. Łokietek ruszył za nimi w pościg. Ok. godziny 14 w pobliżu wsi Płowce doszło do ponownego starcia wrogich armii. Tę fazę bitwy uważa się za nierozstrzygniętą. Polacy wzięli do niewoli kolejnych kilkudziesięciu rycerzy zakonnych, w tym komtura Heinricha Reussa von Plauena. Niestety Krzyżakom udało się odbić później większość jeńców, w tym Dietricha von Altenburga.

Była to „rzeczywiście bardzo ciężka bitwa, poległo tam bodajże 4187 ludzi z obu stron. Łokietkowi udało się powstrzymać niebezpieczeństwo faktycznego rozbioru Polski. (…) Udało się Łokietkowi ocalić coś bardzo ważnego: łączność pomiędzy Małopolską a Wielkopolską” (prof. Nowak).

Profesor powołuje się na relację kronikarza Wiganda z Marburga. Zgodnie z jego przekazem bp. Maciej z Gołańczy polecił przed pochówkiem policzyć poległych w bitwie. Okazało się wtedy, że „zginęło 4187 walczących po obu stronach, z których większość stanowili Krzyżacy. Liczba ta jednak według współczesnych autorów wydaje się mocno zawyżona (…) W konsekwencji bitwy, w której Krzyżacy stracili 1/3 armii, zrezygnowali z uderzenia na Brześć Kujawski i opanowania Kujaw i wycofali się w kierunku Torunia” (Wikipedia), co należy uznać za niewątpliwy sukces strategiczny Łokietka. Bitwa ta dodatkowo wzmocniła morale wojsk polskich. „Po raz pierwszy nasze rycerstwo było stroną zaczepną i po raz pierwszy zadało w polu klęskę zakonnikom, którzy uchodzili dotąd za niepokonanych” (www.dziennikbaltycki.pl).

Polski monarcha wkraczał triumfalnie do Krakowa prowadząc czterdziestu jeńców krzyżackich, w tym komtura Heinricha Reussa von Plauena.

„O tym, że bitwa była polskim sukcesem, świadczy też krzyżacka relacja z 1335 roku dla prokuratora krzyżackiego przy kurii papieskiej w Awinionie” (Wikipedia).

W drugiej połowie listopada Krzyżacy znów uderzyli na ziemie polskie. Następnie działania zbrojne kontynuowali po przerwie zimowej w 1332 r. W drugiej połowie roku całe Kujawy znalazły się pod panowaniem krzyżackim. W odwecie Łokietek wsparty przez Węgrów uderzył na ziemię chełmińską. Niestety jego wojska znalazły się w okrążeniu, dlatego wkrótce zdecydował się podjąć mediacje z Krzyżakami. Rozejm miał obowiązywać do Zielonych Świątek w maju 1333 r., czego polski monarcha nie doczekał.

Fragment ul. Władysława Łokietka w Sopocie. Przy ulicy tej znajduje się ROD im. Władysława Łokietka.

Władysław Łokietek zmarł 2 III 1333 r. Został pochowany w katedrze wawelskiej. Zapoczątkowane przez niego dzieło jednoczenia ziem polskich kontynuował jego jedyny syn, który doczekał „lat sprawnych”, Kazimierz Wielki.

Artykuł poświęcony Władysławowi Łokietkowi napisałam na podstawie:

  • Wikipedii
  • www.dziennikbaltycki.pl, artykuł Pawła Stachnika z 23 IX 2021 r.
  • audycji emitowanej w I PR 29 XII 2020 r. w ramach cyklu „Historia żywa”, w czasie której sylwetkę władcy przybliżył prof. Andrzej Nowak

Maria Sadurska

Dodaj opinię lub komentarz.