Usuwamy kłódki z Mostu Chlebowego, ale nie zapominamy o tych, którzy je tam umieścili. „Strefa Prestiżu” zainicjowała słuszną akcję, która – miejmy nadzieję – zaowocuje odsłonięciem kutych, żelaznych poręczy mostu i przywróci temu miejscu dawny, nienachalny klimat.

To zadanie nie dla nas, miłośników Gdańska wolnego od wszelkich szpecących miasto „gadżetów” wielkiego lub zupełnie małego kalibru, ale dla władz.

Jestem przeciwny „społecznemu demontażowi” (nawet za zgodą Zarządu Dróg i Zieleni), który szybko przerodziłby się w hejterską samowolkę. A to byłoby niesprawiedliwe, nie w porządku wobec tych, którzy te setki kłódek na Moście Chlebowym zapięli. Oni wszyscy zrobili to w dobrej wierze i w imię miłości. Tej na całe życie i tej, która nie przetrwała do kolejnych wakacji.

Kłódki na Moście ChlebowymW dobroczynne działanie kłódek wierzyła najpewniej nawet para, która na poręczy mostu zamocowała… blokadę rowerową. Zatem jeśli kłódki maja zniknąć z mostu to usuwanie musi odbyć się z zachowaniem umiaru i przyzwoitości. Zdjąć rdzewiejące kłódki to jedno, druga rzecz – co z nimi potem zrobić?

Kłódki na Moście ChlebowymNajprościej oddać na złom, na przetopienie, do huty. Miastu zwróciłaby się trochę inwestycja w operację oczyszczania mostu. Tylko czy tak ma się to wszystko skończyć? A może z kłódek wytopić jedno wielkie serce, które stanęłoby jako swoisty „pomnik miłości” w dowolnym lecz godnym miejscu?

Kłódki na Moście ChlebowymMożna też przetopić kłódki na wiele małych serc i przeznaczyć je na aukcję charytatywną (jakbym już kiedyś słyszał o podobnej aukcji), albo takie małe „kłódkowe” serca wręczać gdańskim nowożeńcom jako pamiątkę uroczystości w Urzędzie Stanu Cywilnego.

Można też odwrotnie, obdarowywać nim pary obchodzące złote gody. Pomysłów może być wiele. Zachęcam bywalców „Strefy” do podsyłania własnych pomysłów albo wyboru któregoś z powyższych. A nade wszystkim zachęcam do tego byście pokochali Most Chlebowy!

Dariusz Olejniczak

Gdańsk, Polska

5 thoughts on “Co zrobić z kłódkami? Pokochaj Most Chlebowy!

  • czegoś nie rozumiem, jeżeli wieszanie kłódek było samowolką, to dlaczego potrzebna jest zgoda na ich zdejmowanie ?

    Odpowiedz
    • tu raczej chodzi o wsparcie logistyczne a na to musi być zgoda. sprzęt do usuwania, nadzór techniczny, ekipa, być może ograniczenie ruchu w rejonie usuwania kłódek, decyzja co dalej z kłódkami itp. tego osoby prywatne nie muszą, a nawet nie powinny załatwiać.

      Odpowiedz
    • Bo przyjdą zakochani i nam dowalą.

      Odpowiedz
  • Jeżeli już to chyba lepiej by było stworzyć mur żywiczny obudowany piaskowcem z zielenią na szczycie w którym zatopione byłyby kłódeczki które zostały zdjęte. Pod murkiem ławeczki dla tychże zakochanych jak i dla kolejnych :) Kiedyś jako dziadkowie zakochani wrócą w te miejsce i będą z rozrzewnieniem spoglądać że im się udało :)

    Pomysł podobny jak do zatopionych w żywicy palików drewnianych

    Odpowiedz
  • Albo zrobić dużą kostkę żywiczna na zasadzie wyglądu jak akwarium.
    Dajcie mi pieniądze i możliwość a zrobię to :)

    Odpowiedz

Dodaj opinię lub komentarz.