NAWA POŁUDNIOWA
Południowa nawa jest starsza, a także węższa i krótsza od północnej. Przykryta jest jednym dachem z krużgankami klasztornymi. Na ścianach zawieszone zostały płyty nagrobne i epitafia o wysokiej wartości artystycznej. Uchronione je w ten sposób te pomniki przeszłości przed zadeptaniem przez rzesze zwiedzających. Pierwotnie znajdowały się one u podnóża schodów prezbiterium, skąd przeniesiono je na początku lat siedemdziesiątych XX wieku na południową ścianę nawy.
Płyty nagrobne pochodzą z XVII i XVIII wieku i są to epitafia opatów oliwskich, ewentualnie darczyńców klasztoru lub osób rodzinnie związanych z duchownymi.
Zaraz u podnóża południowo zachodniego portalu, łączącego krużganki klasztorne z południową nawą kościoła znajduje się zadeptana i mało czytelna płyta nagrobna Salomona Zubrzyckiego. Nic ponad jego imieniem i nazwiskiem i datą śmierci nie wiadomo, przypuszczalnie był jednym z dobrodziejów klasztoru. Na ścianie południowej uwagę zwracają potężne płyty kamienne, niekiedy bogato zdobione elementami mosiężnymi.
Najskromniej prezentuje się epitafium pierwszego biskupa gdańskiego, przybyłego z Rygi Edwarda O’Rourke. Jest badaj jednym z najmłodszych epitafiów w katedrze. Na płycie pamiątkowej znajduje się herb O’Rourke – dwa lwy i korona nad nimi, a także insygnia biskupie. Warto dodać, że pomimo odwołania biskupa do Rzymu w roku 1938 i jego rychłej śmierci w 1943 roku w „wiecznym mieście”, jego szczątki sprowadzono do Oliwy w grudniu 1973 roku. Tutaj znalazł miejsce wiecznego spoczynku.
Następnie mijamy bogato rzeźbioną płytę nagrobną Feliksa i Eufrozyny Konarskich. Pierwotnie znajdowała się przed ołtarzem św. Michała. Feliks Konarski, brat opata Dawida Konarskiego (1589 – 1616), notabene protestant, dziewięć lat przed śmiercią przyjął wiarę katolicką. Feliks Konarski i Eufrozyna z Sokołowskich zasłużyli sobie na miejsce pochówku w oliwskiej świątyni będąc hojnymi darczyńcami dla konwentu, a także jako rodzice innego opata oliwskiego Michała Konarskiego (1639 – 1641).
Obok po lewej stronie zawieszono płytę nagrobną opata Dawida Konarskiego. Na epitafium centralnie umieszczono herb rodowy Konarskich, wykonany z mosiądzu wtopionego w granitowy pomnik.
Najpotężniejszą z płyt jest nagrobek Feliksa Kosa – opata pelplińskiego. Był on osobą o otwartym umyśle, gruntownie wykształconą, lecz nieco zbyt kontrowersyjną jak na przełom XVI i XVII wieku. Początkowo był on sekretarzem królewskim, później kanonikiem warmińskim, ostatecznie przy poparciu króla Zygmunta III Wazy nie będąc cystersem (sic!) został wybrany przez konwent opatem cysterskim w Pelplinie. Jego związki z Oliwą zaczęły się w 1610 roku, kiedy to przybył odbyć nowicjat w klasztorze oliwskim, pod pieczą swojego wuja – opata Dawida Konarskiego. Nie chciał ponoć dostosować się do obyczajów panujących w klasztorze oliwskim, a ceremonia zakończenia nowicjatu Feliksa Kosa z uroczystej uczty przerodziła się w typowo karczemną bójkę. Pomimo swojego temperamentu, był osobą cenioną, o czym świadczy jego podniosły pogrzeb i ilość zakonników uczestniczących w jego ostatniej drodze. Podobno obecni byli przedstawiciele niemalże wszystkich zakonów na Pomorzu.
Kolejnym kamieniem nagrobnym jest pomnik Michała Konarskiego. Płyta jest niemalże identyczna do wyżej opisywanego nagrobka Dawida Konarskiego – oczywiście różni się inskrypcjami.
W roku 1970 zawieszono w nawie południowej także płytę niejakiej Zofii ze Święcin, przeniesioną sprzed Ołtarza Wszystkich Świętych (nawa północna). Czytając inskrypcję można sobie uświadomić jak bardzo zmieniła się nasza mowa ojczysta od połowy XVII wieku.
Dwie ostatnie płyty na południowej ścianie przypominają o zmarłych opatach: Kazimierzu Dąbrowskim i Jacku Rybińskim. Nawa południowa kończy się wrotami portalu, prowadzącym do krużganków i filarem transeptu. W filarze w niezbyt obszernej wnęce, zgodnie z przekazami przechowywana była rzecz niezwykła – w srebrnej oprawie znajdował się kamienny chleb. Symboliczne odwołanie się jednej z oliwskich legend.
cdn…
Wojciech Stybor
Copyright © 2005 Wojciech Stybor. All rights reserved.