Sprzedaż Hali Targowej w Gdańsku francuskiej firmie Apsys Polska za 65 mln zł wzbudza liczne kontrowersje. Towarzystwo Opieki nad Zabytkami (TOnZ) kwestionuje decyzję konserwatora, która umożliwiła realizację projektu Borisa Kudlički, zakładającego przekształcenie hali w nowoczesny food hall. Podnosząc zarzuty o naruszenia prawa i zagrożenie dziedzictwa kulturowego, TOnZ apeluje do Prokuratury Okręgowej o unieważnienie decyzji i wstrzymanie prac.
Właściciel Hali Targowej, polska spółka Kupcy Dominikańscy prze do sprzedaży swojego historycznego obiektu w sercu Gdańska francuskiej firmie Apsys Polska, której kapitał pochodzi z Francji. Transakcja ma nastąpić nieoficjalnie po świętach Bożego Narodzenia. Jednym z kluczowych elementów tej transakcji było uzyskanie pozwolenia na przebudowę Hali Targowej. Spółka Kupcy Dominikańscy, której udziałowcami są osoby posiadający udziały w spółce, ma za sprzedaż otrzymać 65 mln zł.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem filmowym.
Projekt Borisa Kudlički, zakłada, że miejsce to ma stać się nowoczesnym food hallem, łączącym gastronomię i przestrzeń spotkań. Prace adaptacyjne uwzględniają ochronę historycznego charakteru obiektu, co pozwala harmonijnie połączyć przeszłość z nowoczesnością. Problem w tym, że ta transakcja może okazać się niemiłą niespodzianką dla nowego nabywcy. Dlaczego? Towarzystwo Opieki nad Zabytkami wystąpiło z wnioskiem o unieważnienie decyzji Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków (PWKZ). Chodzi o pozwolenie na prace budowlane przy i w gdańskiej Hali Targowej. Argumenty organizacji wskazują na rażące naruszenia prawa, które miały towarzyszyć wydawaniu tej decyzji przez ówczesnego Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Wspomniane Towarzystwo w sierpniu 2023 przystąpiło do postępowania na wniosek spółki Kupcy Dominikańscy o wydanie zgody na prowadzenie prac budowlanych i konserwatorskich przy Hali Targowej w Gdańsku. PWKZ wydało decyzję zezwalającą na prace. Jednak TOnZ odwołało się od decyzji. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które otrzymało sprawę nie działa zbyt sprawnie w tych sprawach. Niektóre postępowania ciągną się latami.
I tu jest ważna informacja dla wszystkich. W momencie gdy toczy się postępowanie w MKiDN do PWKZ trafia nowy wniosek o wydanie zgody na prowadzenie prac budowlanych i konserwatorskich przy Hali Targowej w Gdańsku.Tym razem jednak wnioskodawcą jest HAGAP Sp. z o.o. – spółka córka Apsys Polska. Przypomnijmy, że cały czas toczy się postępowanie w MKiDN, w której TOnZ jest stroną. Jednak organizacja powzięła informację, że rozpoczęło kolejne postępowanie ws. hali. 23 listopada TOnZ złożyło wniosek o dopuszczenie w postępowaniu na prawach strony. To jednak było o dzień za późno.
22 listopada 2023 r. Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków wydał firmie HAGAP Sp. z o.o. spółce córce Apsys Polska pozwolenie na prowadzenie prac budowlanych i konserwatorskich przy Hali Targowej w Gdańsku. Obiekt ten jest wpisany do rejestru zabytków pod numerem 1230, a teren, na którym znajduje się budynek, znajduje się w obszarze chronionym historycznie.
6 grudnia MKiDN wydał decyzję w II instancji w sprawie z wniosku spółki Kupcy Dominikańscy. To spowodowało, że “druga” decyzja została zmieniona 8 grudnia 2023 r. tak by dostosować ją do decyzji MKiDN “z pierwszej” sprawy. Najnowsza decyzja stała się prawomocna po pięciu dniach, ponieważ wnioskodawca złożyć miał oświadczenie o odstąpieniu o składaniu odwołania razem z wnioskiem. Decyzja jest niezbędna do tego, by Prezydent Miasta Gdańska mógł wydać pozwolenia na budowę na terenie hali.
Zwrócenie się o interwencję do prokuratury
Hala Targowa znajduje się w centrum historycznego Gdańska, w granicach XVII-wiecznych obwarowań, wpisanych do rejestru zabytków jako pomnik historii. Lokalizacja inwestycji – Plac Dominikański 1 – oraz charakter prac, które mogą wpłynąć na historyczną wartość budynku i jego otoczenia, stały się głównym przedmiotem sporu. Towarzystwo Opieki nad Zabytkami podnosi, że decyzja konserwatora nie uwzględniała w pełni ochrony historycznego dziedzictwa.
Towarzystwo wnosi o wsparcie Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, w szczególności o przystąpienie do sprawy na podstawie art. 183 § 1 k.p.a. i podjęcie działań zmierzających do uchylenia decyzji konserwatora. Kluczowe żądania dotyczą:
• unieważnienia decyzji z 22 listopada 2023 r.,
• wstrzymania wykonania prac budowlanych,
• eliminacji wszystkich zmian wprowadzonych decyzją z grudnia 2023 r.
Organizacja argumentuje, że podjęte decyzje administracyjne były sprzeczne z prawem i mogą prowadzić do nieodwracalnych szkód w dziedzictwie kulturowym Gdańska. Jak wyjaśnia Tomasz Korzeniowski z TOnZ zainteresowanie organizacji przedsięwzięciem dotyczy możliwej utraty pierwotnej historycznej funkcji zabytku, ingerencji w jego formę nowymi instalacjami oraz wykonania ryzykownych prac zaplanowanych pod halą targową.
– Poważne wątpliwości budzi zamiar wykonania głębokich odwiertów geotermalnych związanych z planowaną metodą ogrzewania hali. Nie można wykluczyć ewentualnych zagrożeń wynikających z wpływu takich prac na zmianę stosunków wodnych podłoża gruntowego hali oraz sąsiadującego z nią kościoła św. Mikołaja. Trzeba pamiętać, że w świątyni dominikanów takie odwierty geotermalne zostały wykonane jako element instalacji ekologicznego ogrzewania z wykorzystaniem pompy ciepła z dolnym źródłem w postaci sond pionowych – tłumaczy Korzeniowski.
Wkrótce po zakończeniu tych prac kościół musiał być zamknięty na wiele miesięcy ze względu na ujawnione zagrożenie konstrukcyjne.
– Do dnia dzisiejszego nie opublikowano raportu z wyjaśnieniem tej koincydencji. A mówimy tu przecież o jednym z najcenniejszych skarbów kultury materialnej chronionych prawem. Trudno też pogodzić się z faktem, że najstarszy dominikański kościół, którego romańskie mury oglądamy dziś w bezcennym rezerwacie archeologicznym w hali, ma się zamienić w mniej lub bardziej wykwintną jadłodajnię. Spożywanie napojów alkoholowych i biesiadna atmosfera komercyjnej konsumpcji może godzić w uczucia religijne osób, dla których to miejsce jest ważnym symbolem religijnym dokumentującym chrześcijańską genezę i historyczny rozwój Gdańska – wyjaśnia Korzeniowski.
Sprzedający i inwestor odrzucają argumenty
Wróćmy jednak do kwestii dwutorowość postępowania zapytaliśmy w francuskiej firmie Apsys Polska.
– Grupa Apsys działa na rynku nieruchomości od ponad 20 lat. Ważną częścią naszej działalności jest rewitalizacja zabytków, a zatem – współpraca z konserwatorami. Nasze działania prowadzimy zgodnie z przepisami prawa. Jesteśmy gotowi w pełni współpracować z wszelkimi instytucjami, w tym oczywiście z organami sprawiedliwości, o ile zaistnieje taka potrzeba. Z uwagi na to, że działamy zgodnie z prawem, nie podejmujemy się komentować spekulacji – oświadczyła Alina Geniusz-Siuchnińska, rzecznik prasowy.
W podobnym tonie odpowiedziała nam prezes spółki Kupcy Dominikańscy.
– Zdecydowana większość około 87 proc. udziałowców w listopadzie 2021 roku zagłosowała za sprzedażą budynku Hali Targowej w Gdańsku. Wszystko odbyło się zgodnie z prawem – mówi Krystyna Telepska-Ciagadlak, prezes zarządu spółki Kupcy Dominikańscy.
Skontaktowaliśmy się także z byłym PWKZ Igorem Strzokiem. Chcieliśmy ustalić dlaczego zgodził się na prowadzenie dwutorowego postępowania administracyjnego.
– Zwróciłem się o opinię prawną w tej sprawie. Jej rozstrzygnięcie było jasne – mogły toczyć się dwa postępowania, ponieważ dotyczyły one tego samego przedmiotu i pomimo, że podmioty wnioskujące były inne – mówi portalowi Gdańsk Strefa Prestiżu Igor Strzok.
Igor Strzok co ciekawe podkreślił, że Hala Targowa powinna zyskać na zmianie, ale też sprzeciwił się wykonaniu odwiertów jeśli nie zostaną zbadane wody podziemne występujące pod ciśnieniem hydrostatycznym, zdolne do samoczynnego wypływu – tzw. wody artezyjskie.
Problem społeczny
Ważnym aspektem całej sprawy jest też kwestia społeczna. Otóż zamknięcie Hali Targowej oznacza koniec drobnego handlu w centrum prawie półmilionowego miasta. Po tym jak zniknęła przy Targu Siennym Gildia, a potem drobny handel w Wielkim Młynie nie ma miejsca w centrum Gdańska na podobne zakupy – u mikro i małych przedsiębiorców. Pozostają do wyboru dyskonty i sieciowe sklepy małopowierzchniowe. Mnóstwo mieszkańców, ale też kupcy nie mogą się pogodzić ze stratą tego miejsca.
– Nawet jeśli powstaną miejsca do handlu to przy nowych warunkach zdecydowana większość aktualnie handlujących się wyniesie, bo raczej nikt nie dźwignie nowych warunków najmu – mówi nam jedna z ekspedientek.
65 mln zł za sprzedaż Hali Targowej to zdecydowanie za mało? Tak twierdzi część kupców z Hali Targowej.
– Ta cena jest zaniżona w mojej opinii powinna być zdecydowanie wyższa. Oddajemy 120 letni zabytek w centrum miasta za bezcen jakiejś francuskiej firmie – mówi nam właścicielka boksu.
Spółka Kupcy Dominikańscy odpierają zarzuty twierdząc, że obiekt wymaga szeregu nakładów finansowych na remonty.
Dlaczego Hala Targowa jest taka wyjątkowa?
Hala Targowa w Gdańsku to miejsce o wielowiekowej historii, które łączy w sobie dziedzictwo archeologiczne, tradycje handlowe. Zlokalizowana na placu Dominikańskim, w miejscu o bogatej przeszłości, stała się symbolem zmian zachodzących w mieście. Budowla ta, wzniesiona w latach 1894–1896, przetrwała wojny, remonty i liczne przekształcenia, by dziś pełnić funkcję centrum handlowo-usługowego.
Konferencja prasowa radnych Miasta Gdańska ws. likwidacji handlu w gdańskiej Hali Targowej.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem filmowym
Teren, na którym dziś stoi hala, skrywa ślady XI-wiecznego cmentarza i późniejszego kościoła św. Mikołaja. Przez wieki miejsce to było świadkiem funkcjonowania klasztoru dominikanów, placu wojskowego i targowiska. Decyzja o budowie Hali Targowej w 1894 roku miała na celu zorganizowanie miejskiego handlu, eliminując chaotyczny handel uliczny. Projekt autorstwa Kurta Fehlhabera nadał budowli modernizujący barokowy charakter. Budowę hali ukończono w 1896 roku, a jej wnętrze podzielono na trzy trakty wspierane na żeliwnych słupach. Oświetlenie dachowe oraz 188 stoisk handlowych stworzyły nowoczesną przestrzeń handlową, która przez lata dostosowywała się do zmieniających się potrzeb mieszkańców Gdańska.
Przekształcenia i odbudowy
Hala przetrwała burzliwe czasy II wojny światowej z niewielkimi uszkodzeniami. Po wojnie odbudowana, stała się własnością państwową. W latach 50. XX wieku podjęto działania mające na celu modernizację obiektu i reorganizację targowiska. W latach 90. hala wróciła w ręce kupców, co otworzyło nowy rozdział jej historii. Remont przeprowadzony w latach 2001–2005 zmienił nie tylko wygląd hali, ale również jej funkcjonalność. W piwnicach odkryto fragmenty pierwszego kościoła św. Mikołaja, które przekształcono w skansen archeologiczny, czyniąc Halę Targową nie tylko miejscem handlu, ale i ważnym punktem turystycznym.
Nowoczesność w zabytkowym wydaniu
Food Hall w Hali Targowej oznacza przeznaczenie obiektu pod lokale gastronomiczne. Zostanie odsłonięta bardziej hala – zniknie część antresoli. Być może na poziomie -1 oraz na Zielonym Rynku zostanie utrzymana sprzedaż świeżych produktów od lokalnych dostawców. Obecnie jednak najemcy są zobowiązani opuścić plac do 31 grudnia 2024 roku. Hala Targowa stanie się szóstą halą gastronomiczną w Trójmieście.
Maciej Naskręt
Jedno jest pewne. Ja i moja rodzina do tej food hali z niezdrowym jedzeniem nie wejdziemy.
Jasne, że nie. Bo was nie stać. Ale spox. Romper wciąż w waszym zasięgu
Szanowny Panie Gniocie, chamstwa i prymitywizmu uprzejmie prosimy tutaj nie rozsiewać. Dobrego Roku.