Nauka

Gdyby nie Newton, byłby Hooke… zapomniany geniusz

Newton zrobił dużo, by wymazać dorobek i pamięć o Robercie Hooke. Nawet zniszczył jego wizerunki. Wszystkie, jakie powstały, są pośmiertnymi rysunkami. Tu wygląda nawet przyzwoicie, w rzeczywistości był najzwyczajniej brzydki, powykrzywiany, garbaty, ze śladami po ciężkiej ospie i miał wyłupiaste oczy. Za to był geniuszem i pisał pięknym językiem.

Robert Hooke

Robert Hooke żył w latach 1635-1703 i niedawno, bo 18 lipca, minęła 380 rocznica jego urodzin. Odkrywca prawa elastyczności (sprężystości) nazwanego jego nazwiskiem. Niby takiego oczywistego – ciało ulega skróceniu lub wydłużeniu proporcjonalnie do siły z jaką działa na nie siła ściskająca lub rozciągająca. Stąd na rycinach pokazywany jest ze sprężynką.

Jeden z największych eksperymentatorów XVII wieku, czasami nazywany angielskim Leonardem da Vinci. Odkrył istnienie gwiazd podwójnych i Wielką Czerwoną Plamę na Jowiszu, poczynił wiele obserwacji astronomicznych. Wykonał szkice powierzchni Marsa, które po 200 latach użyte zostały do oszacowania szybkości rotacji tej planety.  Pionier meteorologii i paleontologii. Świetny architekt. Po wielkim pożarze Londynu w 1666 roku znalazł się w komisji odbudowującej miasto – projektował pałace i budynki.

szkic Saturna z 1666 roku
Szkic Saturna z 1666 roku
kratery na Księżycu i szkic Plejad
kratery na Księżycu i szkic Plejad

Geniusz konstrukcji mechanicznych. Wynalazł pompę próżniową, udoskonalił mikroskop (niektórzy twierdzą, że to on go wynalazł), wynalazł barometr sprężynowy, termometr, higrometr, deszczomierz, wiatromierz, głębokościomierz, sprężynę stosowaną do napędu zegarków, poziomicę, system telegrafu i przyrząd do pobierania próbek wody z dużej głębokości. Ba, być może to on jest prawdziwym twórcą teleskopu zwierciadlanego.

Hooke był  „opiekunem eksperymentów” w Towarzy­stwie Królewskim w Londynie. Jego zadaniem było przygotowywanie na każde po­siedzenie kilka ciekawych doświadczeń. Co tydzień przynosił nowe.

Robert Hooke ze sprężynką

Hooke przeprowadzał także eksperymenty nad oddychaniem zwierząt. I przede wszystkim odkrył komórki roślinne.

W 1655 roku ujrzał komórkę posługując się zbudowanym przez siebie mikroskopem. Oglądał fragment korka, więc widział wtedy tylko ściany komórkowe martwych komórek. Obraz przypominał mu przylegające do siebie klasztorne cele, w których mieszkają mnisi. Stąd wzięła się nazwa komórki (ang. cells).  Ale również i jeszcze bardziej przede wszystkim jako pierwszy wgłębił się w świat mikrobiologii.

W 1665 roku wydał książkę Micrographia będącą zbiorem ręcznie wykonanych rysunków tego, co Hooke zobaczył pod mikroskopem. Książka przepełniona jest  opisami obserwacji, ale także przepysznymi rycinami (płatków śniegu, tkanek roślin i zwierząt, ostrza igły).

mikrografia

W tamtych czasach ludzie nie wiedzieli nic o organizmach żyjących na nich. Na widok najsłynniejszej jego ryciny – pchły – z pazurkami, kolcami i pancerzem kobiety ponoć mdlały.

pchła

W 1672 roku Hooke  wyraził wątpliwość  na temat teorii światła przysłanej do Towarzystwa Królewskiego przez Izaaka Newtona. Był wtedy sekretarzem. To był moment, który Newton zapamiętał na zawsze. Newton był wielkim uczonym, ale był skryty w sobie i był mściwy. Do końca życia Hooke’a obaj uczeni rywalizowali o pierwszeństwo w świecie nauki. Hooke twierdził, że to on pierwszy odkrył prawo ciążenia i Newton przywłaszczał sobie jego osiągnięcia.  Odkrycie przypisywane jest Newtonowi, ale są rozbieżności w tej materii.

Pewne jest, że prace Hooke’a były dla Newtona katalizatorem i inspiracją. Być może słynne zdanie Newtona „Jeśli mogłem sięgać wzrokiem dalej niż inni, to dlatego, że stałem na ramionach olbrzymów” odnosi się właśnie do Roberta Hooke’a.

Gdy Newton został prezesem Towarzystwa Królewskiego po śmierci Hooke’a, tępił każdego, kto go krytykował (Newtona) i nie omieszkał zemścić się na rywalu. Zniszczył większość instrumentów, które wykonał bądź wynalazł Hooke, poznikały jego prace, a w czasie przeprowadzki Towarzystwa w tajemniczych okolicznościach poznikały portrety uczonego. Hooke poszedł w zapomnienie na 200 lat.

Hooke nigdy się nie ożenił. Nawiązywał krótkie romanse ze swoimi gosposiami, które szybko odsyłał. Największą jego namiętnością była Grace – córka jego stryja – którą się opiekował od jej 11 roku życia. Wychowywał ją, obsypywał podarkami, uczynił z niej kochankę i był bardzo o nią zazdrosny. Gdy się powiesiła w akcie depresji, był zdruzgotany.  Na koniec życia oślepł. Zostawił po sobie skrzynkę złota.

Posiada swoje kratery na Księżycu oraz Marsie, a także planetoidę. The British Society for Cell Biology co roku przyznaje Medale Hooke’a.

Anna Pisarska-Umańska

Dodaj opinię lub komentarz.