Sport

Lechia Gdańsk zremisowała w Lublinie. Ważny punkt w kontekście utrzymania

Po niespełna dwumiesięcznej przerwie wróciła PKO BP Ekstraklasa! W sobotę Lechia Gdańsk zremisowała 1:1 w Lublinie z miejscowym Motorem. Jedyną bramkę dla gdańszczan zdobył Camilo Mena, który w 86. minucie wykorzystał rzut karny.

Lechia Gdańsk zremisowała w Lublinie. Ważny punkt w kontekście utrzymania. fot. Kajetan Dudzik

Do pierwszego meczu Ekstraklasy w 2025 roku z Motorem Lublin Lechia przystępowała po udanym okresie przygotowawczym, z odzyskaną licencją oraz z podpisaniem umowy z zakładami bukmacherski LV Bet, więc nastroje w Gdańsku prezentowały się dobrze. Ponadto Biało-Zieloni przegrali z Motorem trzy poprzednie spotkania z rzędu i przyjechali do stolicy województwa lubelskiego w celu poszukania pierwszej wygranej od 17 lat.

Ciąg dalszy artykułu pod materiałem filmowym.

John Carver na potyczkę w Lublinie ustawił zespół w formacji 4-4-2 i tym samym Lechia po raz pierwszy w tym sezonie zagrała na dwóch napastników, mianowicie Tomasa Bobcka oraz Bohdana Wjunnyka. Właśnie Ukrainiec w 8. minucie wyszedł z kontratakiem i zdecydował się oddać pierwszy strzał w tym spotkaniu. Jego uderzenie obronił Kacper Rosa. W 33. minucie Tomas Bobcek wpakował piłkę do siatki, jednak Piotr Lasyk nie uznał tego trafienia, ponieważ dopatrzył się faulu Słowaka na bramkarzu gospodarzy. Pięć minut później Bobcek miał kolejną sytuację do zdobycia bramki, ale trafił w słupek, a dobitkę Tomasza Neugebauera, który w roli kapitana zastąpił Rifeta Kapicia, zablokował Jakub Łabojko. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, a w niej lepsze wrażenie sprawiała Lechia.

Chwilę po rozpoczęciu drugiej odsłony gry Tomasz Neugebauer zagrał do Maksyma Chłania, a ten uderzył za lekko, by pokonać Kacpra Rosę. To się mogło zemścić w 49. minucie, kiedy gospodarze powinni wyjść na prowadzenie, lecz tak się nie stało. Po płaskim dograniu Piotra Ceglarza futbolówka trafiła do Jacquesa Ndiaye, mającego przed sobą tylko pustą bramkę i wydawało się, że będzie gol dla Motoru, jednak gdańszczan uratowała poprzeczka. Minutę później swój zespół uratował Szymon Weirauch, który obronił główkę kapitana gospodarzy. Lublinianie drugą połowę rozpoczęli lepiej i role nieco się odwróciły, a w 78. minucie po ładnie przeprowadzonej akcji cieszyli się z trafienia. Wprowadzony chwilę wcześniej na plac gry Filip Wójcik zagrał po ziemi z pierwszej piłki, a jego podanie na bramkę zamienił Bartosz Wolski. Po trzech minutach po stracie gola odpowiedziała Lechia, wywalczając po podaniu Camilo Meny rzut karny. Sam Kolumbijczyk podszedł do jedenastki i zamienił ją na bramkę, tym samym ustalając rezultat spotkania na 1:1.

Punkt wywalczony w Lublinie należy szanować. Tym bardziej, że w następnym meczu w niedzielę 9 lutego Lechia podejmie lidera PKO BP Ekstraklasy Lecha Poznań, gdzie o punkty będzie trudno.
Motor Lublin – Lechia Gdańsk 1:1 (0:0)

Bramki: 78’ Bartosz Wolski – 86’ Camilo Mena (k)

Składy:
Motor: Kacper Rosa – Paweł Stolarski (75′ Michał Król), Marek Bartos, Arkadiusz Najemski, Filip Luberecki – Mbaye N’Diaye (75′ Filip Wójcik), Jakub Łabojko (59′ Mathieu Scalet), Christopher Simon (59′ Antonio Sefer), Bartosz Wolski, Piotr Ceglarz – Samuel Mraz (90+2′ Kacper Wełniak).

Lechia: Szymon Weirauch – Dominik Piła, Bujar Pllana, Elias Olsson, Miłosz Kałahur – Camilo Mena (90+8′ Tomasz Wójtowicz), Tomasz Neugebauer (90+8′ Karl Wendt), Anton Carenko (80′ Louis D’Arrigo), Maksym Chłań (80′ Kacper Sezonienko) – Tomas Bobcek, Bohdan Wjunnyk (82′ Michał Głogowski).

Szymon Wleklak

Dodaj opinię lub komentarz.