„Był on ostatnim z wielkich proroków, wielkich wajdelotów, wielkich harfiarzy, którzy pieśnią swą zagrzewali naród do walki (…) Mickiewicz, Słowacki, Krasiński i Wyspiański byli takimi prorokami, takimi wodzami, słuchanymi przez naród bardziej niż przywódcy polityczni i dowódcy wojskowi. Żeromski był ostatnim z nich i jemu jednemu dane było ujrzeć to, o czym daremnie marzyli tamci…” (Artur Hutnikiewicz, „ Żeromski”, Warszawa 1987 r.).

Zbliża się kolejna rocznica śmierci słynnego polskiego pisarza, jakim był Stefan Żeromski. Zmarł bowiem 20 XI 1925 r. Zyskał uznanie wśród Polaków nie tylko jako pisarz, ale również wielki autorytet w sprawach wielkiej wagi. Określano go mianem sumienia naszego narodu.

ul. Stefana Żeromskiego w Gdańsku - Oliwie
ul. Stefana Żeromskiego w Gdańsku – Oliwie

„Ze wszystkich twórców, w całej literaturze polskiej, jego głos na temat wybrzeża i polskiego morza zabrzmiał najdonośniej w całym kraju, a także poza jego granicami” (Czesław Skonka, „Śladami Stefana Żeromskiego na Pomorzu”). Po II wojnie światowej został patronem jednej z gdańskich ulic.

Był synem Ziemi Kieleckiej. Urodził się 14 X 1864 r. w Strawczynie w Świętokrzyskiem w zubożałej rodzinie szlacheckiej. Jego rodzicami byli Wincenty i Józefa, której panieńskie nazwisko brzmiało Katerla.

Stefan Żeromski w młodości. Wikipedia
Stefan Żeromski w młodości. Wikipedia

Ród Żeromskich, pochodzący podobno z Litwy, osiadł w Świętokrzyskiem w XVIII w. Pradziad Stefana, Jan Żeromski walczył w Insurekcji Kościuszkowskiej. Młodszy syn Jana, Kajetan – walczył u boku księcia Józefa Poniatowskiego. Tradycje walki o wolność ojczyzny kontynuował Wincenty – syn Kajetana, czyli ojciec przyszłego pisarza. Wincenty aktywnie wspierał powstańców styczniowych np. dostarczając im żywność, co przypłacił więzieniem oraz utratą pracy. Do tej pory bowiem utrzymywał swoją rodzinę z dzierżawienia folwarków. W Świętokrzyskiem bowiem toczyły się najcięższe walki w okresie Powstania Styczniowego. Walczyli w nim trzej siostrzeńcy Wincentego; jeden z nich. Gustaw Saski, zginął w bitwie pod Czarncą 24 IX 1863 r. jako podkomendny majora Zygmunta Chmieleńskiego.

Wincenty i Józefa doczekali się pięciorga dzieci: czterech córek (dwie zmarły w dzieciństwie) i jedynego syna Stefana.

Przyszły pisarz miał bardzo dobry kontakt z matką, kobietą oczytaną, kochającą poezję, po której odziedziczył wiele cech charakteru. Jej śmierć w 1879 r. była dla niego wielkim ciosem. Cztery lata później stracił ojca.

Prawie całe dzieciństwo spędził w Ciekotach nad rzeką Lubrzanką, w pobliżu najwyższej partii Gór Świętokrzyskich. W wieku dziewięciu lat został uczniem szkoły powszechnej w Psarach, gdzie kształcił się jeszcze w języku polskim. Następnie podjął naukę w Męskim Gimnazjum Rządowym w Kielcach. Dziś w dawnym gmachu gimnazjum mieści się Muzeum Lat Szkolnych Stefana Żeromskiego.

Z tego okresu pochodzą jego pierwsze próby literackie: wiersze, dramaty, przekłady z literatury rosyjskiej. W 1882 r. debiutował w „Tygodniku Mód i Powieści” przekładem wiersza Lermontowa oraz w „Przyjacielu Dzieci” wierszem „Piosenka rolnika”.

Ks. Józef Poniatowski
Ks. Józef Poniatowski, mal. Józef Grassi. Wikiepdia

Był to trudny okres w jego życiu: zmagał się z biedą oraz kłopotami zdrowotnymi (przebywał również przez pewien czas w szpitalu). Aby zarobić na swoje utrzymanie, na opłacenie stancji, udzielał korepetycji.

Patriotyczne wychowanie w domu, bieda towarzysząca Stefanowi od młodych lat oraz polityka rusyfikacyjna władz rosyjskich (w Królestwie Polskim, przekształconym w 1867 r. Kraj Przywiślański) wywarły przemożny wpływ na twórczość pisarza. Atmosferę panującą w gimnazjum opisał po latach w swej powieści pt. „Syzyfowe prace”. Książka ta „pokazywała formy i metody rusyfikacji naszej młodzieży, zachęcając jednocześnie do przeciwstawiania się tej przemocy i bezprawiu” (Cz. Skonka). Żeromski zresztą będąc uczniem trafił na pewien czas do więzienia.

Po ukończeniu gimnazjum (jednak bez uzyskania świadectwa maturalnego) podjął studia w Instytucie Weterynarii w Warszawie, gdzie matury nie wymagano. Brak środków finansowych nie pozwolił mu na ukończenie studiów. Był samoukiem. Dzięki samokształceniu zdobył szeroką wiedzę z różnych dziedzin. W Warszawie zetknął się z ruchem socjalistycznym. Wziął udział w tajnej akcji oświatowej wśród robotników i rzemieślników.

Po przerwaniu studiów utrzymywał się z pracy guwernera w domach ziemiańskich, np. w Łysowie niedaleko Siedlec i Nałęczowie. Bezinteresownie uczył dzieci z chłopskich rodzin.

Edward Abramowski
Edward Abramowski. Wikipedia

Jednocześnie kontynuował pracę literacką – publikował w takich pismach, jak np. „Tygodnik powszechny” i „Głos”. W poszukiwaniu pracy wyjeżdżał również za granicę: do Zurychu, Wiednia, Pragi i Krakowa.

W Nałęczowie poznał swoją przyszłą żonę, Oktawię Rodkiewiczową, wdowę po wiele lat starszym od niej powstańcu styczniowym, Henryku Rodkiewiczu, kobietę piękną „o dużych uzdolnieniach oraz o wybitnie szlachetnym charakterze i wielkim patriotyzmie” (Cz. Skonka). Poślubił ją jesienią 1892 r. w Policznej k. Radomia.

Po ślubie małżonkowie wraz z córeczką Oktawii z pierwszego małżeństwa, Henią, wyjechali na kilka lat do Szwajcarii. Tam  Stefan podjął pracę bibliotekarza w Muzeum Narodowym Polskim w Rapperswilu (założonym w 1870 r. przez hr. Władysława Platera). Nie zaniedbywał pracy twórczej. Zresztą nie bez znaczenia dla jego dalszej pracy literackiej był dostęp do cennych dzieł, jakie znajdowały się w tamtejszym księgozbiorze.

Przebywając w Szwajcarii napisał pierwsze znaczące utwory, które zaczęły przynosić mu popularność. Należała do nich, wspomniana powieść „Syzyfowe prace” którą wydał w 1897 r., jak również zbiory opowiadań (które ukazały się w 1895 r. i 1898 r.).

Artur Hutnikiewicz w następujący sposób wypowiadał się się na temat wczesnej twórczości Żeromskiego: „Znać było wyraźnie, że młody pisarz wychowywał się w szkole realizmu. Stamtąd przejął podstawowe założenia swej sztuki – rzetelność obserwacji, pilność i dociekliwość analizy, wyraźne staranie by (…) pisać w miarę możności spokojnie, beznamiętnie z niewruszonością przystojną pisarzowi – realiście, który pragnie jedynie i wyłącznie odtwarzać prawdę życia”.

Bolesław Prus
Bolesław Prus. Wikipedia

W Szwajcarii Żeromski poznał takich polskich działaczy jak np. socjologa, zarazem filozofa, Edwarda Abramowskiego oraz przyszłego pierwszego Prezydenta II RP, inż. Gabriela Narutowicza. W 1897 r. Stefan Żeromski powrócił do Warszawy, gdzie podjął pracę w Bibliotece Ordynacji Zamojskich, mieszczącej się w Pałacu Błękitnym.

Dwa lata później urodził mu się syn Adam. W tym samym roku wydał kolejny, niezwykle ważny w jego dorobku utwór pt. „Ludzie bezdomni”. Jednak dopiero „Popioły” – powieść, która ukazała się w 1904 r., a więc w stulecie wojen napoleońskich, przyniosła przełom w życiu pisarza. Sprawiła, że stał się autorytetem dla Polaków w sprawach politycznych, społecznych, kulturalnych. Zaczęto go odtąd nazywać sumieniem polskiej literatury, bowiem „rozgrzebywał polskie rany z głęboką miłością” (prof. Andrzej Nowak).

Sukces wydawniczy „Popiołów” pozwolił porzucić pisarzowi pracę bibliotekarza. Przeniósł się wtedy wraz z rodziną do Zakopanego, gdzie przebywał przez niemal rok czasu. Poświęcił się tam całkowicie pracy twórczej.

Po wybuchu rewolucji  w Królestwie Polskim w 1905 r. włączył się aktywnie w działalność polityczną. Bliska mu była ideologia lewicowa, dlatego zbliżył się do PPS – u. Wydarzenia z okresu rewolucji 1905 – 07 znalazły odzwierciedlenie w niektórych jego utworach z tamtego czasu: chociażby w opowiadaniu „Sen o szpadzie”, czy w dramacie „Róża”.

Równolegle rozwijał działalność oświatową. Przyczynił się do utworzenia Uniwersytetu Ludowego, organizował kursy dokształcające dla uczniów szkoły rzemieślniczej. Jego dom stał się siedzibą ochronki i tajnej szkoły. Pisarz był jednym z inicjatorów utworzenia robotniczej grupy teatralnej, jaka powstała w Nałęczowie. Grupa ta pod kierunkiem rzeźbiarza Józefa Gardeckiego wystawiała m. in. dzieła polskich twórców, zakazane przez ówczesną cenzurę np. III część „Dziadów” Adama Mickiewicza. Sztukę tę oglądał wtedy w Nałęczowie znany pisarz, Bolesław Prus.

Leon Rygier
Leon Rygier. Wikipedia

Żeromski przez pewien czas publikował swoje utwory (np. fragmenty „Ech leśnych”) w tygodniku postępowo – demokratycznym „Echa kieleckie”, założonym w 1906 r. w Kielcach przez młodopolskiego poetę, prozaika, publicystę, Leona Rygiera.

W 1908 r. pisarz poznał w Warszawie czternaście lat młodszą od siebie malarkę Annę Zawadzką, dla której zdecydował się rozstać się z żoną. Wyjechał wtedy z Anną na kilka lat za granicę m. in. do Paryża.

Nowa towarzyszka Stefana Żeromskiego zajmowała się wykonywaniem ilustracji do jego powieści. W stolicy Francji zilustrowała „Wierną rzekę” i „Urodę życia”.  Chociaż nigdy oficjalnie nie została żoną pisarza, posługiwała się nazwiskiem „Żeromska”. Pisarz „w swoim testamencie napisał (…) że uznaje ją za swoją prawowitą żonę i w związku z powyższym cały swój majątek zapisuje jej oraz córce zrodzonej z ich związku” (Wikipedia). Dla nich pisarz kupił w 1920 r. w Konstancinie – Jeziornie willę „Świt” przy ul. Witolda (dziś jest to ul. Żeromskiego), w której mieści się obecnie Muzeum Stefana Żeromskiego.

W 1912 r. Stefan Żeromski zamieszkał w Zakopanem, gdzie włączył się w działalność polityczną. Przykładowo w sierpniu tegoż roku wziął udział w zjeździe, w czasie którego została powołana organizacja niepodległościowa, mianowicie Polski Skarb Wojskowy.

W tym samym roku, czyli na dwa lata przed wybuchem I wojny światowej, Żeromski opublikował powieść pt. „Uroda życia”. Był to czas, kiedy „w kręgach politycznych toczyły się (…) dyskusje na temat odrodzenia Polski i jej przyszłych granic, w tym położenia nad Bałtykiem” (Czesław Skonka). Książka ta niewątpliwie odegrała rolę w rozbudzaniu wśród Polaków zainteresowania polskim wybrzeżem w przededniu odzyskania niepodległości.

Anna Zawadzka
Anna Zawadzka. Wikipedia

Stefan Żeromski tuż po wybuchu I wojny światowej, śladem wielu innych polskich pisarzy i artystów, wstąpił do Legionów. Nigdy jednak nie brał udziału w walkach. W 1918 r. powrócił do Zakopanego i włączył się ponownie w działalność polityczną. W tamtym czasie, kiedy Monarchia Austro – Węgierska chyliła się ku upadkowi, w Zakopanem przebywało wielu przedstawicieli ówczesnej polskiej elity kulturalnej.

13 X 1918 r. w mieście tym pod pomnikiem Grunwaldzkim z inicjatywy naczelnika gminy Zakopane, Wincentego Regiecia, odbył wiec, w czasie którego Polacy zamanifestowali, że są wolnym narodem. Na przewodniczącego wiecu wybrali Stefana Żeromskiego. W uchwalonej wtedy rezolucji znalazły się m. in takie słowa: „uważamy się odtąd za obywateli wolnej, niepodległej i zjednoczonej Polski. (…) Przejęci ważnością godziny dziejowej dla wspólnego gorliwego pełnienia obowiązków wobec państwa polskiego postanawiamy stworzyć Organizację Narodową w Zakopanem (…).” Jej przewodniczącym został Stefan Żeromski, a sekretarzem, wójt Zakopanego – Medard Kozłowski,  z zawodu nauczyciel. Dwa dni później polscy posłowie do austriackiego parlamentu przyjęli uchwałę, na mocy której stawali się reprezentantami odrodzonej Polski.

Jednocześnie mieszkańcy Zakopanego na wieść o utworzeniu 28 X 1918 r. w Krakowie Polskiej Komisji Likwidacyjnej, zaczęli przygotowywać się do do zbrojnego przejęcia władzy. Nie napotykając jednak na żaden opór ze strony żołnierzy austriackich, rozbroili ich i „przejęli skład broni i stację telefoniczną oraz oddali się do dyspozycji Organizacji Narodowej” (Wikipedia).

Bernard Chrzanowski
Bernard Chrzanowski; Wikipedia

1 XI 1918 r. zarząd Organizacji Narodowej przekształcił się w Radę Narodową – organ kierowniczy suwerennej Rzeczypospolitej Zakopiańskiej, która stała się „pierwszą wyspą wyłaniającego się lądu polskiego u progu odzyskania niepodległości” (prof. Andrzej Nowak). Członkowie Rady Narodowej złożyli przyrzeczenie wierności Polsce i objęli w jej imieniu władzę w Zakopanem. Jej przewodniczącym, pełniącym obowiązki prezydenta Rzeczypospolitej Zakopiańskiej, został Stefan Żeromski. Rok 1918 przyniósł także śmierć Adama, syna Stefana Żeromskiego.

Jak wspomniałam Stefan Żeromski na dwa lata przed wybuchem I wojny światowej napisał powieść „Uroda życia”, w której akcja rozgrywa się m. in. na Pomorzu Gdańskim i na Kaszubach. Nie był to wszakże pierwszy jego utwór, nawiązujący do tematyki polskiego wybrzeża. Wcześniej motyw ten pojawił się w takich jego utworach, jak: „Popioły”, „Powieść o Udałym Walgierzu”, „Dzieje grzechu”.

Żeromski marzył, by odrodzone państwo polskie miało dostęp do morza. Wierzył święcie, że Ziemia Gdańska stanie się częścią odrodzonej ojczyzny. Bardzo chciał przybyć nad Bałtyk, zwiedzić Pomorze i Kaszuby, zwłaszcza, że lekarze zalecali mu wypoczynek nad morzem.

Nie bez znaczenia dla twórczości pisarza była znajomość z poznańskim prawnikiem, zarazem krajoznawcą i wielkim miłośnikiem Pomorza i Kaszub, Bernardem Chrzanowskim. W 1912 r. przesłał on Stefanowi Żeromskiemu swoją publikację pt. „Na kaszubskim brzegu”, a w pięć lat później kolejną – „Z wybrzeża i o wybrzeżu”. Żeromski otrzymał od niego również dzieła znanych pisarzy kaszubskich np. Floriana Cynowy, Hieronima Derdowskiego, z których kilka lat później czerpał informacje, pisząc zbiór opowiadań „Wiatr od morza”.

Hieronim Derdowski, Wikipedia

Po zakończeniu  wojny pisarz zaczął snuć plany zakupu willi „między Gdańskiem a Oliwą, w miejscu suchym, piaszczystym, wzniesionym (…) w pobliżu kolei lub kolejki elektrycznej (…) niezbyt daleko od miasta”. Z prośbą o pomoc w realizacji tego zamierzenia zwrócił się do swego wydawcy Jakuba Mortkowicza. Ten z kolei postanowił spotkać się Bernardem Chrzanowskim, by zasięgnąć jego rady w tej kwestii.

Podobno brano pod uwagę możliwość zakupu dla Stefana Żeromskiego domu we wsi Wysoka (dziś w granicach administracyjnych Gdańska), który – jak wynika z dociekań Czesława Skonki – ocalał do dziś i można go zobaczyć przy ul. Kielnieńskiej 24. Do sfinalizowania transakcji jednak nie doszło. Jak podaje „Encyklopedia Gdańska” w 1922 r. dom ten (oraz kilkanaście hektarów ziemi pomiędzy ob. ulicami Kielnieńską i Komandorską) nabył zakon „pijarów z Rakowca pod Krakowem z planami założenia Zakładu Naukowo-Wychowawczego (w tym zawodowej szkoły dla młodzieży kaszubskiej).

Czesław Skonka pracę nad książką poświęconą bytności Stefana Żeromskiego na Pomorzu ukończył w 2000 r. Od tego czasu minęło ponad dwadzieścia lat. Sprawdziłam, że pod wskazanym adresem znajduje się nowoczesny budynek. Albo Czesław Skonka podał błędny numer domu, albo w międzyczasie tamten stary budynek został zburzony.

Zresztą wkrótce okazało się, że Gdańsk nie zostanie włączony do Polski, tylko stanie się częścią Wolnego Miasta. Na mocy Traktatu Wersalskiego Polsce przyznano odcinek wybrzeża „od rzeczki Swelini koło Sopotu, która stanowiła granicę między Polską a WMG, do Jeziora Żarnowieckiego i rzeki Piaśnicy, która była polsko – niemiecką granicą” (Cz. Skonka). Pisarz nie krył oburzenia: „to, co się stało jest nie tylko pogwałceniem naszych żywotnych interesów, ale i zaprzeczeniem praw Polski do Gdańska”. Postanowił wtedy zakupić lub wynająć dom na polskim wybrzeżu.

Współczesny budynek przy Kielnieńskiej 24 w Gdańsku

Symboliczna uroczystość Zaślubin Polski z morzem, związana z powrotem Polski nad Bałtyk, odbyła się 9 II 1920 r. w Pucku. Stefan Żeromski, zaproszony na tę ceremonię przez przedstawicieli władz II RP, nie mógł w niej niestety uczestniczyć.

Jego marzenie o przyjeździe nad polskie morze spełniło się wiosną tegoż roku. W maju przybył wraz z Anną i córką Moniką do Orłowa i – dzięki pomocy Bernarda Chrzanowskiego – wynajął kwaterę w Orłowie, nad samym morzem, u ujścia rzeki Kaczej, u podnóża Kępy Redłowskiej. Dziś dom, w którym pisarz wypoczywał, zwany jest „Domkiem Żeromskiego”. Zauroczony tym niezwykłym zakątkiem poczuł się tu „spokojny i szczęśliwy” (Cz. Skonka). Odbywał stąd piesze wycieczki brzegiem morza – zarówno w kierunku Gdyni, jak i Sopotu oraz w górę rzeki Kaczej. Z Małego Kacka udawał się koleją do różnych kaszubskich miejscowości. Zainteresowany życiem codziennym oraz kulturą ludu kaszubskiego, notował skrzętnie swoje spostrzeżenia oraz zasłyszane opowieści. Informacje te wykorzystał z czasem w swej pracy twórczej, zwłaszcza pisząc „Wiatr od morza” – „zbiór opowiadań i obrazów literackich o bardzo różnej strukturze gatunkowej” (Artur Hutnikiewicz „Żeromski”), który dedykował córce Monice. Pracował nad nim z przerwami przez prawie dwa lata. Przerwy te spowodowane były podejmowaną przez pisarza działalnością polityczną i społeczną oraz nawracającymi kłopotami zdrowotnym (jesienią 1921 r. przebywał w warszawskiej klinice „Omega”).

Domek Żeromskiego w Orłowie
Domek Żeromskiego w Orłowie

Na Wybrzeżu pisarz nie tylko wypoczywał. Poświęcał czas na pracę literacką oraz działalność społeczną. Spotykał się tu przedstawicielami polskiej kultury, do których należeli poeci: Jan Kasprowicz i Jan Lechoń oraz słynny malarz – marynista, Marian Mokwa, od 1919 r. mieszkaniec Sopotu, który po latach następująco wspominał Stefana Żeromskiego: „dziwny był. Skryty. Zamknięty w sobie. Tajemniczy. Niewiele mówił” („Artysta i publiczność” Krzysztof Wójcicki „Pomerania” 1987 r., wywiad z Marianem Mokwą).

Stefan Żeromski był wrażliwy na piękno przyrody. Szukał w niej inspiracji do pracy twórczej. Przykładem może być jego opowiadanie „Sambor i Mestwin”, nawiązujące do czasów panowania na Pomorzu rodu Sobiesławiców. Imionami dwóch książąt z tej dynastii pisarz nazwał dwa owiane legendami buki, rosnące wtedy na witomińskim wzgórzu (po wojnie przy ul. Szarotki). Drzewa te zaintrygowały go już wcześniej; ich fotografię otrzymał od Bernarda Chrzanowskiego. Po przybyciu do Orłowa wybrał się do wsi Witomino, na wspomniane wzgórze. Wracał tu kilkakrotnie, by podziwiać widok roztaczający się stamtąd na Zatokę Gdańską. Drzewa, które uwiecznił w swym opowiadaniu – po wojnie uznane za pomniki przyrody – nie dotrwały do naszych czasów.

Marian Mokwa
Marian Mokwa

20 V 1920 r. Stefan Żeromski przerwał swój wypoczynek nad morzem, by na zaproszenie wiceministra spraw zagranicznych, Stefana Dąbrowskiego, wziąć udział w akcji plebiscytowej na Powiślu. Uczestniczyli w niej również Jan Kasprowicz, Władysław Kozicki – historyk sztuki, pisarz, krytyk literacki i teatralny, Tadeusz Odrowski – uczestnik powstania wielkopolskiego oraz ksiądz – poeta Rudolf Nowowiejski, brat słynnego kompozytora, Feliksa. Plebiscyt miał odbyć się w lipcu 1920 r. i miał objąć powiaty sztumski, suski oraz część powiatów: malborskiego na wschód od Nogatu i kwidzyńskiego na wschód od Wisły.

Po przybyciu do Kwidzyna Żeromski został członkiem Warmińskiego Komitetu Plebiscytowego. W mieście tym wraz z innymi działaczami został najpierw zakwaterowany w skromnym, należącym do Polaków hoteliku „Casino” (dziś hotel „Miejski” przy ul. Braterstwa Narodów), a następnie w należącym do rodziny Kowalskich dworku w Górkach (3 km na wschód od centrum miasta). Szybko zorientował się w trudnej sytuacji mieszkających na tym terenie Polaków, od lat poddawanym represjom ze strony władz niemieckich. Był świadkiem, jak w okresie poprzedzającym plebiscyt uzbrojone bojówki niemieckie rozpędzały polskie wiece i manifestacje.

W tym czasie wielokrotnie uczestniczył w spotkaniach i wiecach organizowanych przez Polaków, również w innych miejscowościach, które miała objąć akcja plebiscytowa np. w Sztumie, Malborku, Sztumskiej Wsi. Rozmawiał wtedy z ich mieszkańcami. W Sztumie brał udział w zjeździe polskich kółek rolniczych. Zwrócił uwagę, że ziemia sztumska na całym Powiślu „stanowiła najbardziej zwarty i czynny oraz najliczniejszy żywioł polski” (Cz. Skonka). Rzeczywiście jej mieszkańcy w czasie lipcowego plebiscytu oddali najwięcej głosów na Polskę: 65 %. Przeciwieństwem były Prabuty i Susz, które pisarz wspominał, jako „miasta zniemczone do gruntu, gdzie procent Polaków jest nieznaczny”.

Jan Kasprowicz
Jan Kasprowicz, Wikipedia

Jeszcze przed zakończeniem akcji plebiscytowej Żeromski, Kasprowicz i Kozicki,  w celach propagandowych, wspólnie zredagowali odezwę do polskiego społeczeństwa, którą zatytułowali „Ratujmy ziemie nadwiślańskie”. Jej tekst został opublikowany w prasie ukazującej się w różnych miastach w Polsce np. „Gazecie Warszawskiej”, „Gazecie Lwowskiej” i in. Apel ten został wręczony marszałkowi Sejmu RP, który pełnił jednocześnie funkcję przewodniczącego Centralnego Komitetu Plebiscytowego.

Jednocześnie Żeromski w tamtym czasie opublikował w „Rzeczypospolitej” swój szkic pt. „Iława – Kwidzyn – Malbork” (dołączył go później do zbioru „Inter arma”). Doświadczenia z pobytu na Powiślu wykorzystał  pisząc „Wiatr od morza”. Tematykę stosunków polsko – niemieckich Żeromski podejmował również w publicystyce np. w artykule z 1925 r. pt. „Odpowiedź na wyzwanie”.

Polskich działaczy zaangażowanych w tę akcję plebiscytową, również Stefana Żeromskiego upamiętniają dziś w wielu miejscowościach na Powiślu tablice pamiątkowe. Na jednej z nich, wmurowanej w ścianę Sądu Rejonowego w Kwidzynie, w którym mieściła się wówczas siedziba Międzynarodowej Komisji Plebiscytowej, słynnego pisarza nazwano jednym „z orędowników ludu polskiego na Powiślu w jego walce z pruską przemocą”.

O kolejnych wydarzeniach z życia Stefana Żeromskiego napiszę w drugiej części artykułu.

Maria Sadurska

Dodaj opinię lub komentarz.