ze zbiorów Krzysztofa Gryndera

Kościół św. Katarzyny miał w swoim życiu kilka pożarów. Zostawiamy ten najgorszy z marca ’45  i przedstawiamy zdjęcia i pocztówki z dwóch innych – z roku 1905 i 2006.

ze zbiorów Krzysztofa Gryndera

Pożar 3 lipca 1905 roku wybuchł o 6 rano od uderzenia pioruna. Katarzyna była jedynym kościołem w Starym Gdańsku, który nie miał piorunochronu. Ogień zniszczył wieżę wraz z zegarem i karylionem z 1738 roku. Dzwony grały  wtedy chorał „Serce z sercem złączone” i płakały kroplami, aż zamarły. Te zastygłe krople sprzedawano jako pamiątki.

Pożar z 2006 roku wybuchł 22 maja od zwarcia instalacji elektrycznej spowodowanej przez niesprawne narzędzia dekarza. Było to przed godziną 15. Zawalił się dach, ale oparł się na sklepieniu i nie wpadł do środka. Uszkodzeniu uległa również elektronika.  Sprawca pożaru otrzymał 2 lata więzienia w zawieszeniu na 3 lata.

Zdjęcia poniżej nie mają podpisanego autora. Otrzymaliśmy je z trzeciej ręki. Jeśli zgłosi się autor, z przyjemnością podpiszemy.

A to zdjęcia pożaru 2006  zrobione z innego miejsca.

Anna Pisarska-Umańska

 

 

One thought on “Pożary świętej Katarzyny

Dodaj opinię lub komentarz.