Należę do tych nielicznych szczęśliwców, którzy mogą się pochwalić posiadaniem wśród rodzinnych pamiątek fotografii pochodzących z początku XX wieku, (także późniejszych), a przedstawiających moich krewnych i powinowatych.
Zdjęcia wykonano w dwóch odległych krainach: na Kresach i na Pomorzu. W zaborze austriackim i w zaborze pruskim, a także już w odrodzonej Polsce. Oto najstarsza fotografia w moich zbiorach opatrzona datą 23 czerwca 1905 roku. Przedstawia Marię Nowakowską (moją Babkę) w dniu I Komunii. Uroczystość miała miejsce na niespełna dwa miesiące przed jej piętnastymi urodzinami w Stanisławowie. Nie należy się dziwić, że nastąpiło to tak późno w stosunku do dzisiejszych zasad… W tamtych czasach po raz pierwszy do Komunii Świętej przystępowały dzieci kilkunastoletnie, właściwie już młodzież.
W czerwcu 1905 roku również w Stanisławowie sfotografował się dziewiętnastoletni Michał Dutka, który za kilka lat poślubi Marię. W 1909 roku był już przystojnym, eleganckim młodzieńcem, co zostało udokumentowane na kolejnej fotografii.
Młodsza siostra mojej Babki (kiedyś mówiło się o takim pokrewieństwie moja cioteczna babka) przystąpiła do I Komunii prawdopodobnie w roku 1907 lub 1906. Wszystkie te zdjęcia wykonano w zakładach fotograficznych w Stanisławowie. Miastu temu początek dała forteca wybudowana we wsi Zabłotowo (lub Zabłocie) w latach 1650 – 1662. Powiada się, że ten gród wymyślił Stanisław Rewera Potocki, a jego syn Andrzej miasto zbudował. Nazwane zaś zostało na cześć wnuka założyciela grodu, też Stanisława, który poległ w wyprawie wiedeńskiej w 1683 roku w wieku 23 lat.
Austriaccy zaborcy używali nazwy Stanislau, ale pracownie fotograficzne, a pewnie także różne inne firmy działające w tym mieście, pozostawały przy polskiej nazwie.
Ciekawą pamiątką są zdjęcia Michała i Marii stanowiące jednocześnie legitymacje obojga małżonków: potwierdzają zatrudnienie mego dziadka na kolei i wynikające z tego faktu przywileje jego żony.
- przeczytaj: Stanisławów, Ormianie i Matka Boska
Na tych dokumentach figuruje oczywiście Stanislau. W II Rzeczpospolitej istniał już tylko Stanisławów, który od 1919 roku stał się miastem wojewódzkim. W 1962 roku władze sowieckie nadały miastu imię Iwana Franki. Ukraiński poeta, pisarz i tłumacz (1856 – 1916) miał jednak tak naprawdę niewiele związków ze Stanisławowem. Od 1991 roku nazwa miasta brzmi Iwano-Frankiwsk.
Mniej więcej w tym samym czasie, gdy Michał Dutka, jeszcze kawaler, odwiedzał zakład fotograficzny J. Sandhausa w Stanisławowie przy ulicy Sapieżyńskiej, na Pomorzu w Chojnicach, nazywanych przez pruskiego zaborcę Konitz, sfotografował się jego rówieśnik Nepomucjan S.
Michał nie dożył wybuchu Wielkiej Wojny. Zmarł na galopujące suchoty w lipcu 1914, pozostawiając żonę i roczną córeczkę.
Wojna przyniosła zmiany w życiu mieszkańców Pomorza. Z 1916 roku pochodzi zdjęcie Nepomucjana S. w pruskim mundurze, w charakterystycznym nakryciu głowy. To pickelhauba (pikielhauba). Fotografia wykonana została pewnie także w Chojnicach. Podpis pod zdjęciem odnosi się do miejsca zamieszkania Nepomucjana. To Legbąd ( niem. Legbond) mała miejscowość w pobliżu Czerska, w której żył z rodziną. Dziś ta miejscowość należy do województwa kujawsko – pomorskiego. Przypomina się słynny wiersz Edwarda Słońskiego (1872 – 1926), „Ta, co nie zginęła” z 1914 roku, oddający tragizm tamtych lat.
Rozdzielił nas, mój bracie
zły los i trzyma straż –
w dwóch wrogich sobie szańcach
patrzymy śmierci w twarz.
W okopach pełnych jęku
wsłuchani w armat huk,
stoimy na wprost siebie –
ja wróg twój, ty mój wróg!
Las płonie, ziemia płacze
świat cały w ogniu drży…
W dwóch wrogich sobie szańcach
stoimy ja i ty.
Ale wróćmy do Stanisławowa, na Kresy. W przededniu wojny, a może już na jej początku, Julia Nowakowska panna wtedy około dwudziestoletnia odwiedziła wraz z narzeczonym popularną pracownię fotograficzną Sandhausa. Epuzer walczący w cesarsko-królewskiej armii gdzieś w Bośni i Hercegowinie po latach powrócił z wojny, ale narzeczeństwo rozpadło się. Wtedy Julia usunęła wizerunek wiarołomnego konkurenta ze wspólnego zdjęcia… Sprawdził się przesąd, że sfotografowanie się pary przed ślubem przynosi nieszczęście.
A Polska po latach zaborów odrodziła się. Spotkałam się nawet z określeniem „Polska wybuchła” nawiązującym do wybuchów powstań i rewolucji. Jak marzył poeta, „ta, co nie zginęła, wyrosła z polskiej krwi.”
Kolejne zdjęcie innego młodzieńca w mundurze pochodzi z 1923 roku. To dziewiętnastoletni Augustyn T. Urodzony za wcześnie (bo w 1904 roku), by brać udział w wojnie z bolszewikami, wstąpił do wojska, gdy tylko ukończył dziewiętnaście lat. Znalazł się w 6. Dywizjonie Artylerii Konnej, który w 1921 stacjonował we Lwowie. Tam w zakładzie M. Blausteina zostało wykonane zdjęcie młodego wojaka. W czerwcu 1924 roku dywizjon przeniesiony zostanie do Stanisławowa.

Nepomucjan przeżył wojnę. Powrócił do gospodarowania w Legbądzie. Z lat dwudziestych pochodzi fotografia, na której uchwycono go w Czersku, na skrzyżowaniu dzisiejszych ulic Dworcowej i Dąbrowskiego. W tle widoczny jest kościół ewangelicki, rozebrany około roku 1960 wobec braku wiernych. W budynku po ewangelickiej plebani do dziś mieści się przedszkole.

Druga połowa lat dwudziestych i lata trzydzieste przyniosła zmiany w modzie, zwłaszcza kobiecej. Panie odsłoniły nogi, prostsze stały się nakrycia głowy, zmieniły się fryzury. Oto zdjęcie wykonane w Czersku na zakończenie roku szkolnego, prawdopodobnie w 1929 roku. A na stanisławowskiej ulicy, być może w tym samym roku, fotograf, uwiecznił Julię Nowakowską ze swą siostrzenicą Eugenią Dutkówną.
Mój album zamykam dwiema fotografiami. Pierwsza wykonana w 1939 roku w miejscowości Grupa, na Pomorzu, w powiecie świeckim. Obecnie ta miejscowość należy do województwa kujawsko-pomorskiego, do 1998 roku znajdowała się w województwie bydgoskim, a przed wojną w woj. pomorskim. Do dziś jest to miejscowość o charakterze osiedla wojskowego. W 1938 roku właśnie do Grupy został przeniesiony z Kresów Augustyn T. aby służyć w 16. Dywizjonie Artylerii Ciężkiej, wchodzącym w skład 16. Pomorskiej Dywizji Piechoty. W kampanii wrześniowej 16. DAC walczył nad Bzurą jako jednostka Armii Pomorze dowodzonej przez gen. dywizji Władysława Bortnowskiego.

Ostatnie zdjęcie ze starego albumu, które przywołuję, pochodzi również z maja 1939. Przed domem w Stanisławowie Eugenia – już mężatka- ze swą ciotką Agnieszką Nowakowską… Za kilka miesięcy wybuchnie II Wojna Światowa; przyniesie wiele cierpień, rozłąkę, utratę skromnych dóbr materialnych i utratę Kresów!
A moja rodzina za kilka lat rozpocznie nowe życie na Pomorzu.
