Ten dzień przypada 18 kwietnia, wczoraj. Chyba jest bardzo międzynarodowy, bo w Gdańsku takiego dnia się nie obchodzi.
W Gdańsku ochroną zabytków zajmuje się garstka oszołomów. I nawet nie chodzi o brzydką i przeskalowaną Wyspę Spichrzów czy dewastację Kanału Raduni. Akurat wczoraj dyrektor MIIWŚ złożył prezydentowi Adamowiczowi ofertę zakupu terenu Pola Bitwy Westerplatte. Prezydent odpowiedział na tę ofertę we właściwy dla siebie sposób: na fejsbuku podkręcając emocje i urządzając dziką histerię „obrony Westerplatte”. Cóż tam takiego można wyczytać? /pisownia oryginalna/
– Gdańsk walczy!
– My z zagranicy widzimy co sie wyprawia. Historia kazdego kraju ma zle i dobre strony. Tego nie wolno zmieniac !!
– Strach się bac jeśli to mała akcja, mała bitwa do wygrania przez naród, zanim większy atak nadciągnie… Dywersja?
– Bóg ich opuścił i zabrał rozum…historia jest jedna. Łapy precz od Westerplatte.
– Trzeba bylo zgarnąć kasę 2 mln dla miasta a temu tam kopa sprzedać, bez żadnego trybu….
– Nie przejmą Gdańska, gnoje! Gdańsk się obroni!!!
itede itepe.. wpisy polajkowane przez prezydenta mojego miasta.. Słoma z butów Ci wychodzi, Prezydencie, słoma z butów.
Z okazji Międzynarodowego Dnia Ochrony Zabytków pokazuję zdjęcia, jak wygląda to miejsce tak ważne dla Polaków, oraz wpis Stowarzyszenia Westerplatte, które znalazłam na stronie Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. Tak na co dzień wygląda Pomnik Historii.
Potem otworzyłam swoje foldery ze zdjęciami.
Mur miejski
Mur krzyżacki, jedyny relikt Zamczyska
Dolne Miasto, zabudowa, która przetrwała wojnę
Wyspa Spichrzów, stare kamienice
Stare Przedmieście, budynek gospodarczy pierwszej gazowni w mieście
Orunia, mieszkania komunalne
Biskupia Góra, resztki muru
Prawe Miasto, fragment uliczki, która biegła wzdłuż murów miejskich.
Olszynka, przykład fortyfikacji obronnej
Ujeścisko, cmentarz, na którym został pochowany ppłk. Antoni Parys.
itede itepe…. Dziesiątki zdjęć, setki zdjęć. Z każdej dzielnicy. Walcz, Prezydencie, o zachowanie śmieci, walcz o te rozbite butelki i zasikane zabytki. Dorobiłeś się tego, to Twoje. TWOJE. To trzeba zachować.
Według Ciebie zabytki pasują do Gdańska, jak ta kupa do zadbanych butów. Kino Neptun jeszcze wtedy stało. Teraz na tej kupie wyrósł hotel, przy okazji niszcząc to, co ziemia chroniła przez setki lat. Tak właśnie wygląda Twoja ochrona zabytków i walka z gnojami, obrońco Westerplatte.
jak zwykle fatalna próba uprawiania polityki przez Państwa portal (ostatnie zdjęcie to ocena tego artykułu), cenię Wasze artykuły dotyczące przedwojennej historii naszego miasta (oczywiście zaraz usłyszę pewnie, że moja opinia Was nie obchodzi)
Miły Panie, ostatnie zdjęcie jest bardzo łagodne. Mieszkam w obrębie historycznego Gdańska i ludzki kał to jest codzienność w okolicy i w czterech wejściach na podwórko. Jest nagnojone permanentnie – w wiatach śmietnikowych, w najróżniejszych miejscach, także bod kościołami. Potoki moczu, podpaski. To jest ohydny, obrzydliwy skandal – a że prowadzący miasto nie umieli przez już blisko 30 lat od osławionego odzyskania wolności rozwiązać problemu toalet – to jest proszę Pana sprawa polityczna. To polityka w znacznym stopniu decyduje o tym jak żyjemy, jak wygląda nasze miasto, czym oddychamy, jaką wodę pijemy – etc. Gdańszczanie w sposób dla mnie niezrozumiały – widząc działania tego środowiska już od dziesiątków lat prowadzącego miasto – widząc skutki jego działalności, burzenie zabytków, dziury w ziemi – teraz w przyspieszeniu zabudowywane blokowiskami – widząc bezprzykładne niszczenie Gdańska i jego niezwykłego potencjału – ciągle środowisko to, ekipę tę wybierali do władzy. Nie rozumiem tego – ale proszę Pana choć już jest bardzo późno, może za późno – trzeba wreszcie wyraziście gdańszczanom podsuwać pod nos – uświadamiać co robią. Uświadamiać, że od tego zależy ich – nas wszystkich życie. W dzisiejszym świecie wizerunek odgrywa ważną rolę. Ktoś może pewnego razu taki naród palący diamentami w piecu uznać – znów – za niezdolny do samodzielnej egzystencji. Małpa dostała zegarek – i o – znów go zepsuła. To jest polityka, proszę Pana, bezwzględna polityka, to jest proszę Pana walka o nasze życie, o Pańskie też i pańskich potomków, ewentualnie. Pan się nie dąsa, Pan się obudzi.
Nareszcie dosadny i fachowy komentarz. Jaka sytuacja jest każdy widzi. Gdyby chodziło o teren dla developerów to prezydent nie wahałby się ani chwili. Polityka ochrony zabytków w Gdańsku jest katastrofalna ! Adamowicz musi odejść i zostać rozliczony ! Dziękuję za mądry artykuł , niech ludzie zaczną myśleć.
Wszystko na ten temat mówi stan cmentarza na Zaspie. Mur zaniedbany, brudny, porośnięty mchem. Przed listopadem próbują go trochę czyścić wolontariusze. Przy okazji ten mur jest rozwalany a krzyż spalony przez zawsze nieznanych sprawców. Tak się dba o polskość Gdańska. Tu leżą pocztowcy, kolejarze, celnicy, ks. Komorowski, ofiary Stuthoffu. W środku miasta możliwa jest taka pogarda.
Niszczenie Pomników jak ten cmentarz na Zaspie, to efekt wychowania młodzieży na Pokemonach, smartfonach, w rozdzieleniu rodziców lub ich zabieganiu. Więcej dobrego harcerstwa trzeba inicjować, bo daje krzepę młodym i wspaniałe wspomnienia, ustawia społecznie.
Mur został właśnie naprawiony. Zasyfiony jest nadal. 1 września oprócz IPNu i kilku instytucji nikt o pocztowcach nie pamięta.
Nie znam wszystkich faktów prawnych ani budowlanych ws pokazanych obiektów, ale w moim przekonaniu, Westerplatte nie powinno zostać wchłonięte przez Muzeum II WŚ.
Gdańsk był tak bardzo zniszczony, że na ratunek zabytkom potrzeba dużo pieniędzy. Gdy ratuje się jedne zabytki to niszczeją drugie, bo czas biegnie. To jest wielka przestrzeń.
I chociaż szkoda, to czasem lepiej postawić coś użytecznego zamiast.
Zdaje mi się, że byłoby dobrze, aby Westerplatte należało do wojska i było pod ich ochroną. Młodzi pomogliby zadbać więcej własnymi siłami uporządkować. A datki na Muzeum na West. zasiliłyby tę jednostkę wojskową. Która zresztą dodałaby morale i żołnierzom.
Dotąd muzeum, a zawsze to jest przyczółek obronny.
Uważam, że Westerplatte jest Pomnikiem utrwalonym w świadomości świata.- Mój wujek rodowity stary Amerykanin Henry Ant. Pyzdrowski stał 01.09.1989r. w mundurze lotnika-marynarza na apelu tam na Westerplatte, ponieważ w Pensylwanii zrezygnował w 1942r. ze studiów i poszedł na wojnę na Pacyfiku jako pilot lotniskowca, z powodu, że usłyszał w Radio, o Westerplatte. Muzeum IIWŚ mogłoby po bratersku to świadectwo polskie obronne wspomóc ratować, jeśli mają większe możliwości finansowe.
Musi być zasada taka: najpierw wspomagać i ratować żywych ludzi, a potem zabytki.
Tak, najpierw ludzie … Znaczy się znajomi deweloperzy wciskający te swoje szkaradne potworki w starą zabudowę. W końcu ktoś tam za darmo nie dostanie kolejnego mieszkanka i nie zapomni go wpisać w majątek ?? Najlepiej wszystko zostawić i modlić się o datki a sobie niech niszczeje, co za absurdalny pomysł, wręcz idiotyczny. Państwo które zapomina swoją historię ginie. Retoryka postawić coś użytecznego jak rozumiem powstała na zamówienie kolejnego dewelopera który chce wcisnąć kolejny koszmarek ??
Zgadzam się z Markiem. Poziom języka autorki jest po prostu poniżej poziomu. Mimo tego, że zgadzam się co do zaniedbań służb ochrony zabytków, to czytam coś takiego z obrzydzeniem. Pani ma chyba smutne życie.
Smieszny jesteś Aleksie. Zgadzasz się że są zaniedbania i że zrujnowane są zabytki, a jesteś tak delikatny że słowa prawdy? :)
Proszę nie martwić się o moje życie.
Mój język jest łagodniejszy niż ten polubiony przez prezydenta. On tam klaszcze gnojom i wręcz pławi się w obrzucaniu wyzwiskami.