Fasada zachodnia Wielkiej Zbrojowni w Gdańsku, czyli ta zwrócona na Targ Węglowy, ozdobiona jest m.in. dwoma portalami zwieńczonymi herbami Gdańska. Dokładnie w połowie pomiędzy nimi zwraca uwagę dość osobliwa rzeźba ustawiona na cokole przedstawiająca wojownika depczącego prawą nogą ściętą głowę.

Kogo ta rzeźba przedstawia? Czy nawiązuje do wydarzenia, które miało miejsce naprawdę? Czy znalazła się tam przez przypadek, czy celowo? Czy nadano jej znaczenie symboliczne?

Do napisania poniższego tekstu posłużyły mi następujące źródła: „Encyklopedia Gdańska”, Wikipedia oraz „Gdańskie Miniatury. Style architektoniczne w Gdańsku”, publikacja Klaudiusza Grabowskiego.

Jan Podkowa
Rzeźba zdobiąca fasadę zachodnią Wielkiej Zbrojowni w Gdańsku.

Wielką Zbrojownię, zwaną też Arsenałem, wzniesiono w latach 1600–1605 w miejscu średniowiecznego muru miejskiego, trzech domów oraz starej łaźni, na terenie której między innymi funkcjonował warsztat kamieniarski Wilhelma van der Blocka. Projekt budynku został wykonany najprawdopodobniej przez przybyłego z Flandrii mistrza budowlanego i fortyfikatora, zasłużonego już wcześniej dla Gdańska, Antoniego van Obberghena, albo przez Fryzyjczyka Hansa Vredemanna de Vries – rytownika, malarza, architekta, fortyfikatora i teoretyka architektury.

Elementy rzeźbiarskie zdobiące obie fasady Wielkiej Zbrojowni powstały najprawdopodobniej w warsztacie słynnego gdańskiego kamieniarza i rzeźbiarza, Abrahama van den Blocka.

Stefan Batory
Stefan Batory, Wikipedia.

Posąg wojownika zdobi fasadę zachodnią budynku. Podkreśla dwudzielność tej fasady. Jak wspomniałam, znajduje się na jej osi, dokładnie pośrodku pomiędzy dwoma portalami. Rzeźba ta nawiązuje do wydarzenia, które miało miejsce na rynku we Lwowie 16 VI 1578 r. Chodzi o ścięcie mieczem Kozaka, Jana Podkowy. Czymże zasłużył sobie ów Kozak, że otrzymał wyrok śmierci?

Zacznijmy od tego, że w 1574 r. Kozacy zaporoscy wmieszali się w konflikt w Mołdawii, państwie położonym na Wyżynie Mołdawskiej pomiędzy Karpatami Wschodnimi a Dniestrem. Było ono jednym z południowych sąsiadów Rzeczypospolitej.

Państwo to w średniowieczu przez ok. sto lat było lennem Polski. Pod koniec XV w. Polska utraciła swe wpływy w Mołdawii na rzecz Turcji. Polacy z tym się nie pogodzili i co pewien czas podejmowali próby odzyskania zwierzchności nad Mołdawią.

Władcami Mołdawii byli hospodarowie. W 1574 r. hospodar Jan III Srogi, który dążył do uniezależnienia swego państwa od Turków, został pobity przez Turków 10 VI 1574 r. w bitwie pod Roşcani, a następnie został zamordowany. Wcześniej po stronie Jana III Srogiego stanęli Kozacy, którzy wysłali do Mołdawii oddział dowodzony przez szlachcica Świerkowskiego. Kozacy również ponieśli klęskę. Turcy osadzili wtedy na tronie mołdawskim w Jassach Piotra V Kulawego.

Trzy lata później wspomniany Kozak, Jan Podkowa, zorganizował dwie wyprawy zbrojne do Mołdawii, podając się za przyrodniego brata Jana Srogiego. Pierwsza z nich zakończyła się klęską, z kolei podczas drugiej (w listopadzie 1577 r.) – wsparty przez atamana kozackiego, Jakuba Szacha – zdobył tron w Jassach i sam ogłosił się hospodarem, Janem IV Podkową. Niestety, został wkrótce obalony przez brata polskiego króla, wojewodę Siedmiogrodu (krainy historycznej również graniczącej z ówczesną Rzeczpospolitą, położonej na Wyżynie Siedmiogrodzkiej, dziś na terenie Rumunii), Krzysztofa Batorego. Na mołdawskim tronie zasiadł ponownie Piotr Kulawy.

Sułtan turecki, Murad III, zaczął domagać się od Stefana Batorego kary śmierci dla Kozaka. Na rozkaz polskiego króla aresztowano buntownika i uwięziono go na zamku w Rawie Mazowieckiej. Następnie przewieziono go do Lwowa, gdzie na tamtejszym rynku 16 VI 1578 r. został ścięty. Pochowano go w Kaniowie nad Dnieprem, w dawnym województwie kijowskim (na ob. Ukrainie).

Ustawiona przy jednym z ważniejszych placów miejskich w Gdańsku rzeźba przedstawiająca Kozaka ukaranego śmiercią za swe nieposłuszeństwo wobec króla miała przypominać mieszkańcom nadmotławskiego rodu, co może im grozić za bunt przeciwko władzy.

Maria Sadurska

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *