Dnia 13 lutego br. w Muzeum II Wojny Światowej odbyła się projekcja filmu znanego polskiego reżysera Jerzego Passendorfera, która była pierwszą z planowanego cyklu pokazów filmów w ramach dyskusyjnego klubu filmowego zorganizowanego przy tym muzeum.
Reżyser filmu, Jerzy Passendorfer (1923-2003), reprezentant Pokolenia Kolumbów, który w latach pięćdziesiątych ukończył PWST w Łodzi, zasłynął w późniejszym czasie jako twórca kultowego polskiego serialu, „Janosik”. I głównie z tą produkcją jest nadal kojarzony.
„Zamach” był jednym z wcześniejszych filmów tego reżysera. Został zrealizowany w 1959 r. w okresie tzw. odwilży, kiedy ówczesna władza pomału zaczynała odstępować od narzucanych wcześniej rygorów. Twórcy jednakże, nadal musieli ukazywać rzeczywistość dostosowując się do ideologii socrealistycznej. Niemniej zezwolono im na pewne ustępstwa, przykładowo na przedstawianie w swych dziełach żołnierzy Armii Krajowej w pozytywnym świetle. Podobnież Passendorfer w filmie „Zamach” ukazał grupę autentycznych działaczy Podziemia z okresu okupacji na ziemiach polskich, przy czym ani razu nie ujawnił nazwy formacji wojskowej, którą reprezentowali (czyli Armii Krajowej). Zmienił także rzeczywiste pseudonimy bohaterów (przykładowo pseudonim „Olbrzymek” na „Kolos”), co najprawdopodobniej było związane z obawą reżysera przed reakcją władz. I – zapewne z podobnych pobudek – pominął w swym filmie wyższych rangą wojskowych Armii Krajowej, którzy swym podwładnym zlecili wykonanie wyroku na Franzu Kutscherze – dowódcy SS i Policji na Dystrykt Warszawski Generalnego Gubernatorstwa (który swym wyjątkowym okrucieństwem wobec okupowanej ludności polskiej zyskał miano „kata Warszawy”).
Tematem filmu jest właśnie zamach na Kutscherę – kolejna, tym razem udana próba zgładzenia niemieckiego dyktatora. Reżyser przedstawił ostatnie przygotowania do tej akcji oraz jej przebieg. Powodzenie tej akcji możliwe było tylko dzięki dopracowaniu wszelkich szczegółów. Jej uczestnicy wcześniej poczynili dokładne rozeznanie w tej części Warszawy, gdzie przywódca SS mieszkał i gdzie pracował. Musieli zaznajomić się z codziennymi jego obowiązkami – zorientowali się, którą ulicą dojeżdżał do siedziby Dowództwa SS (przy Alejach Ujazdowskich) i o której godzinie. Musieli przewidzieć różne warianty przebiegu akcji.
Odbyła się ona w godzinach porannych 1 II 1944 r. w Alejach Ujazdowskich.
Uczestniczyło w niej dwunastu konspiratorów, w tym trzy kobiety. Wszyscy byli bardzo młodymi ludźmi; mogli być rówieśnikami Passendorfera. Wchodzili w skład komórki wywiadu pod nazwą „Agat” zmienioną w styczniu 1944 r. na „Pegaz” (był to oddział specjalny Kedywu Komendy Głównej AK). Przy czym nazwy tych formacji nie zostały ujawnione przez reżysera.
Franz Kutschera został zaatakowany jadąc autem z szoferem, którym zmierzał do siedziby SS. Zginął, jak i wielu innych niemieckich żołnierzy, którzy przystąpili do kontrataku. Niestety, nie obyło się bez ofiar po stronie organizatorów akcji; większość z nich przypłaciło ją życiem. Jeden z nielicznych, którzy przeżyli, o pseudonimie „Ryś” został uwięziony w obozie Stutthof. Tam podzielił się relacją z tego wydarzenia ze współwięźniem Markiem Dunin -Wąsowiczem. Ten zaś po zakończeniu wojny zawarł owe wspomnienia w książce, którą zatytułował „Zamach na Kutscherę” (wydana została w ramach serii „Żółtego Tygrysa”).
Passendorfer zaangażował do swego filmu bardzo młodych aktorów, którzy z czasem zasłynęli z wielu znanych ról filmowych np. Ryszard Kłosowski, Wojciech Siemion, Stanisław Mikulski.
Film „Zamach” spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem i dużym zainteresowaniem ze strony ówczesnych widzów; w okresie okupacji wiadomość o przeprowadzonej akcji bojowej została z zadowoleniem przyjęta przez warszawiaków, mimo bardzo dotkliwych represji ze strony władz okupacyjnych – w odpowiedzi na śmierć Kutschery.
Przed projekcją filmu oraz po jej zakończeniu publiczność mogła usłyszeć prelekcję dr Piotra Kurpiewskiego, historyka, któremu towarzyszyła dr Wirginia Węglińska, pracownik naukowy Muzeum II Wojny Światowej.
Gościem specjalnym na pokazie był dr Tomasz Szturo, zastępca dyrektora ds. edukacji i zbiorów.
Publiczność dopisała – widownia była wypełniona. Zasługuje na pochwałę liczny udział młodzieży w pokazie tego filmu.
Po projekcji prowadzący poprosili o wypowiedź publiczność – m. in. głos zabrał przewodnik PTTK, który przywołał atmosferę towarzyszącą pokazowi tego filmu w 1959 r.; uczestniczył w nim w małej wsi, co było możliwe dzięki przybyciu kina objazdowego. Ówczesna publiczność oglądała film z zainteresowaniem, tym bardziej, że pamięć o wojnie była jeszcze wtedy świeża.
Dziś także możemy wyrazić słowa uznania reżyserowi. Mimo ograniczeń narzucanych przez socjalistyczną władzę, zapewne także skromnego budżetu oraz techniki filmowej nie tak zaawansowanej jak we współcześnie powstających filmach, udało mu się stworzyć ponadczasowe dzieło, które nadal budzi duże zainteresowanie publiczności. Spełnia także rolę edukacyjną.