Będąc nad Wisłą prawie u ujścia rzeki do zatoki Gdańskiej, spotkałem pewnego wędkarza brodzącego w wodzie po kolana. Brzegi Wisły przy ujściu  są umocnione dużymi kamieniami, między którymi występują na łączeniach spore szczeliny. Wędkarz ten polował na krewetki…

Tak kochani krewetki, polował na nie wkładając między kamienie obciętą do połowy plastikową butelkę z podziurawionym dnem tak aby woda mogła swobodnie przepływać, po czym ręką jakby zaganiał do tej butelki małe „emigrantki” ukrywające się przy dnie pomiędzy kamieniami.
Dosłownie co kilka minut wyciągał to dwie to trzy krewetki.Byłem w lekkim szoku.

KrewetkaSkąd u nas pojawiły się te skorupiaki ?

Dyskutując z wędkarzem doszliśmy do wniosku, że  zostały one „przemycone” w zbiornikach balastowych stabilizujących niezaładowane statki, które przypływają ze świata do Gdańska min. na remonty, a które przed wejściem do portu muszą zrzucić wodę ze zbiorników pobraną w bardziej egzotycznych terenach wodnych gdzie niechcący zostały zassane przy napełnianiu.
Po zapytaniu, dlaczego wędkarz ten poluje na  „emigrantów” w skorupkach odpowiedział.

-A dlatego że dobrze biorą na nie okonie.

Krewetki w butelcePo rozmowie podwinąłem nogawki i dawaj próbować złapać małe dranie.  Ku mojemu zdziwieniu nie musiałem poświęcać polowaniu wiele czasu, efekty były natychmiastowe.

Dariusz Grochowski

3 thoughts on “Krewetka emigrantka

  • Krewetki w Bałtyku występują naturalnie. Nie musiały być przywożone w żadnych zbiornikach,

    Odpowiedz
  • Urodzilam sie w 1948 r na Wybrzezu.. Bawilam sie zawsze z dziecmi z sasiedztwa na plazy. Juz nie pamietam, czy wczesnym latem, czy we wrzesniu, widzielismy pelno krewetek wyrzuconych przez wode. Byly przezroczyste. Nikt ich nie lowil, nie zbieral – nie wiedzielismy, co to jest. Dzialo sie to, kiedy woda byla bardzo przezroczysta.

    Odpowiedz

Dodaj opinię lub komentarz.