„Tablica Dziesięciorga Przykazań” znajduje się na filarze w naszym Kościele Mariackim. Pochodzi z 1490 roku i przyjrzyjcie się jej kiedyś bliżej. Jest podzielona na dziesięć części – jak dziesięć przykazań – a każda z nich po lewej obrazuje cnotę, a po prawej występek.
Zawsze przy cnocie jest anioł, przy grzechu diabeł. Lewa strona zawsze przedstawia posłuszeństwo wobec przykazania, prawa – odwrotnie. Tablica jet odbiciem gdańskich upodobań odzieżowych, ale jest jedna scena, jak się w Gdańsku nie ubierano (oczywiście, po stronie występku). Przestrzenie przedstawiono schematycznie. Tablica miała nauczać i przedstawiać wybór, którego każdy człowiek dokonuje – problem walki dobra ze złem.
- przeczytaj: Moda, kolory i średniowieczne bażanty w perłach
Koniec XV wieku to był czas, kiedy Kościół zaczął kierować swoją katechezę do szerokich mas ludności i nie tylko Dekalog był przedmiotem nauczania, w tym przypadku był to „katechizm obrazkowy” (Adam Labuda) . Można to porównać z dzisiejszymi czasami, w których obraz – gry, film, ilustracje – również mocniej trafiają niż samo słowo.
Tak więc mamy tu kostium i prawo (także świeckie) i ich wzajemne korelacje. Kobiety po stronie pozytywnej zawsze noszą długie i obszerne stroje – taki ubiór był szanowany i akceptowany. Miało być godnie i skromnie. W rzeczywistości na ulicy mogło być inaczej, ale tablica po lewej pokazuje pewne wzorcowe ramy. Jednak prawa strona nie wartościuje strojów moralnie, czyli nie mówi jednoznacznie, że one są złe. Raczej można powiedzieć: tak ubierali się gdańszczanie, jednak, jeśli chcecie dążyć do doskonałości, ubierajcie się tak, jak po lewej.

Przykazanie 1 – Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną
Idolatria. Chrystus po lewej jest przeciwstawiony fałszywym idolom. U góry Mojżesz otrzymuje od Boga tablicę przykazań, podczas gdy lud pod górą nie może doczekać się jego powrotu i postanawia Boga sobie wyobrazić – tego Boga, który go wyprowadził z domu niewoli (choć w czasach Mojżeszowi współczesnych wszystkie ludy wyobrażały sobie własnych bogów). Wyobraził go sobie pod postacią złotego cielca. Niżej ludzie modlą się do swojego idola, a ich twarze są wykrzywione.
Bardziej łagodne są twarze ludzi klęczących przed Jezusem. Obok nich anioł. Stroje po lewej obrazują mieszczańską, przykładną normę, po prawej są ekstrawaganckimi ubraniami burgundzkimi. Jest tam jedna gdańszczanka, pewno ją rozpoznacie. Jest również diabeł, choć trochę zlewa się z tłem. Mężczyzna pośrodku jest ciałem zwrócony do Chrystusa, ale głowa odwraca się w drugą stronę. To obraz kuszenia. Diabeł mówi do niego, by modlitwę pozostawił mnichom i klechom, choć po lewej stronie nie ma mnichów i klechów.

Przykazanie 2 – Nie będziesz wzywał imienia Boga twego nadaremno
Przy drugim przykazaniu mamy proces sądowy. Stwór u dołu, na cokoliku, sugeruje, że dzieje się coś niedobrego. Osoby z lewej strony, te z aniołem, zachowują powściągliwość, niejako przyglądają się procesowi. Pod baldachimem siedzi sędzia, a urzędnik za stołem przyjmuje przysięgę. Na progu stoi młody człowiek, który zwraca się do sędziego. Szatan wmawia mu lekceważący stosunek do krzywoprzysięstwa. Sędzia wskazuje na krucyfiks i Biblię. Prawdopodobnie klęczący fałszywie przysięga, a młody człowiek jest kuszony do potwierdzenia jego kłamstw. Poszkodowaną jest tu jedna z kobiet, na którą wskazuje diabeł.
Umieszczenie takiej właśnie sceny na tablicy może świadczyć o tym, że fałszywe przysięgi były na porządku dziennym w Gdańsku. Był to grzech o wymiarze publicznym, dotykającym wiele osób. Jak się bliżej przyjrzeć małemu stworkowi, to można zauważyć kopytka, wielkie uszy, wywalony język. To symbol człowieka grzeszącego mową i słuchem. Stroje również grają tu swoje role. Osoby bogato ubrane to te dobre, krzywoprzysiężcy są biedni. W głębi widnieje starotestamentowa scenka, tj. zbieranie manny przez Żydów. Przy pierwszym przykazaniu też była scenka starotestamentowa – Mojżesz odbierający Dekalog. Są to jedyne nawiązania do Starego Testamentu na całej tablicy. Są na samej górze, są jakby tłem do wszystkich przykazań. Dekalog – prawo, manna – łaska. Dwa Porządki: Prawa i Łaski. Na miejsce prawa przychodzi łaska i wtedy człowiek, mając Ducha Świętego, jest w stanie wypełniać przykazania.

Przykazanie 3 – Pamiętaj, abyś dzień święty święcił
Zestawienie jest aż nadto czytelne. Po lewej cnota, po prawej grzech. Posłuszeństwo wobec nakazu i występek. Anioł i diabeł. Zawsze postacie z prawej strony są w żywszym kontakcie między sobą. Oczywiście, całe to wyobrażenie jest wyobrażeniem bogatszych warstw gdańszczan. Po lewej stronie grupka ludzi w sztywnych pozach słucha niedzielnego kazania. Msza uświęcała dzień. Po prawej młodzi ludzie siedzą w gospodzie, piją, grają w karty, bawią się. Młodzieniec przygląda się dziewczynie w czerwieni, zapewne spodobała mu się. Oboje trzymają dzban, co jest wyrazem obopólnej pożądliwości.
Noga w zielonych rajtuzach wskazuje na swobodę postępowania. W żółtym ubraniu siedzi krawiec i szyje. Trzyma zbyt duże nożyce, co wskazuje na grzech pracy niedzielnej. Warto zwrócić uwagę na szaty. Wybijające się na pierwszy plan brązowe futro, jest futrem z soboli, a więc na bogato. Są też brokatowe lamówki i wiele nakryć głowy. Matrony noszą białe, płócienne czepce, wolne panny wałki na włosach i diademy. Bogactwo strojów po lewej, dostojeństwo odzienia mają podkreślić ważność wyższych grup społecznych, ich wartościowość. Opatulenie się w strój obrazuje powściągliwość, mimo bogactwa. Po prawej stronie ubiory są „poprawne”, moralnie neutralne, pokazują sposób ubierania się młodzieży.

Przykazanie 4 – Czcij ojca swego i matkę swoją
Z lewej dobre dzieci, z prawej niegodziwe. Nakazem czwartego przykazania jest szacunek dla rodziców i osób starszych. Dzieci po lewej stronie usługują rodzicom przy stole, po prawej syn bije ojca, a matkę wyrzuca za drzwi. Młodzieniec ma modny kaftan, co sugeruje, że problem traktowania rodziców dotykał wszystkich warstw społecznych, także tych lepiej sytuowanych.

Przykazanie 5 – Nie zabijaj
Po prawej mamy dwie sceny zabójstwa na drodze; jedno w czasie bójki, drugie podstępne mające charakter rabunkowy (mężczyzna siedzi przy kufrze). Tym scenom zła przeciwstawiona jest po lewej pielgrzymka osłaniana przez anioła. Chodzi o chrześcijańskie życie, które również kroczy po niebezpiecznych ścieżkach (pielgrzymki w średniowieczu do bezpiecznych nie należały). Zwraca uwagę ostatni młodzieniec, ponieważ kieruje swój wzrok i rękę do zabójców. Prawdopodobnie jest to obraz wyboru, który się dokonał. Młodzieniec mógł iść za złem, ale wybrał dobro.

Przykazanie 7 – Nie kradnij
Po piątym przykazaniu nie następuje szóste, ale siódme. Część lewa strona jest trudna do namalowania, bo jak namalować tych, co nie kradną? Nie kradną, to nie kradną. Dlatego lewa część jest statyczna, ale autor wybrnął z tego pokazując jedną osobę oglądającą się na scenę włamania z prawej strony. Ta osoba ma wątpliwości, zło ją pociąga, musi dokonać wyboru, ale anioł chroni ją przed złem. Odciąga ją.
Scena prawa jest jasna – to scena kradzieży. Zagrzewani przez diabłów, nie zwracają uwagę na czekającą ich karę – w tle widać szubienice. Nieuchronność kary wyraża kot trzymający mysz w zębach: złodzieje nie ujdą przed karą tak, jak mysz nie może ujść przed kotem. Mamy tu też wskazówkę, o jakiej porze dokonuje się włamanie: jest to noc – za kotarą widać łóżko. W scenie pozytywnej widać też przymioty ludzi – są to ludzie pracowici, bowiem w tle malarz umieścił pracujące dwie osoby. Mamy tutaj ubiory z nizin społecznych, bowiem warstwy bogatsze nie zajmują się pospolitym złodziejstwem.

Przykazanie 6 – Nie cudzołóż
Małżeństwo i zamtuz. Po lewej stronie anioł trzyma napis nawołujący do ogólnej czystości, jednocześnie kapłan udziela ślubu. W ramach małżeństwa wszystkie kontakty fizyczne między kobietą a mężczyzną są dozwolone i są błogosławione. Napis trzymany przez szatana mówi: „Twój mąż jest stary i zimny, kochaj więc tego, który jest pięknego kształtu”. Sceneria oraz stroje mówią, że mamy tu „ogród rozkoszy”, czyli burdello.
W scenie ślubu kobiety opatulone są w futra sobolowe albo długie, wykonane z grubego sukna płaszcze z brokatowym obszyciem. Narzeczony ma na sobie długą za kolana, obszytą futerkiem tunikę, a na to narzucone krótsze, rozcięte po bokach, okrycie wierzchnie. Na stronie prawej panowie młodzieńcy noszą modne krótkie, podkreślające talię kaftany oraz obcisłe, barwne pończochy. Panie ubrane są bardzo dekoracyjnie. Czepce wysadzane są perłami i mają woalki. Oczywiście, stroje odnoszą się do przepisów o zbytkach, które obowiązywały w Gdańsku. Damy lekkich obyczajów ubierały się z wyszukaną ekstrawagancją.

Przykazanie 8 – Nie będziesz mówił fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu
To przykazanie w formie cnoty i grzechu rozgrywa się w tym samym pomieszczeniu. I jest to sąd – wnętrze urzędowe. Z lewej strony publiczność wychodzi z sali, by zademonstrować, że dokonuje się rzecz sprzeczna z prawem. A mianowicie z prawej strony następuje składanie fałszywego świadectwa. Jest to biblijna scena Zuzanny z oskarżającymi ją o cudzołóstwo starcami. Zuzanna stoi przed swoim mężem Joakimem. Za cudzołóstwo groziła jej śmierć. Zuzanna wyszła z tej historii cało, a jej przedstawienie ozdabiało sale sądowe i przestrzegało przed fałszywym składaniem zeznań.

Przykazanie 9 – Nie pożądaj żony bliźniego swego
Z prawej scena ukazująca prawdopodobnie króla Dawida i Batsebę, żonę Uriasza. Król wygląda z okna, a za nim stoi diabeł. Jest pałac, jest sokolnik i są muzykanci. Batseba zamierza wejść do wody i jest ubrana dosyć ekstrawagancko. Napis trzymany przez szatana wskazuje na kobietę jako źródło grzechu (nie na Dawida). Może więc nie jest to ta biblijna opowieść. Gdańscy moraliści późnego średniowiecza mieli za złe ubrania przywdziewane przez mężatki. Kobieta kusi zarówno króla, jak i mężczyznę z lewej strony. Ten jednak jest odwodzony przez anioła i nie ulega pokusie. Ciekawy jest ten różaniec z lewej strony, bo on nie wygląda na współczesny różaniec.

Przykazanie 10 – Nie pożądaj rzeczy bliźniego swego
Pożądliwość dobytku. Namalowana sytuacja dotyczy postawy spadkobierców po śmierci członka rodziny. Z lewej strony grupka osób nie wykonuje żadnych działań, ich postawa jest powściągliwa, szanują pamięć i czekają. Po prawej – zagroda i zwierzęta, a u furtki stoi dwóch osobników chcących jak najszybciej zawładnąć spadkiem. Napis trzymany przez diabła głosi, że ten, który będzie pierwszy, będzie miał najlepszą krowę. Być może był to problem bogatszych warstw społecznych w Gdańsku.

Czy na podstawie tego opisu już wiesz, jak w Gdańsku nie ubierano się w późnym średniowieczu?
Źródła:
- A.S. Labuda „Cnota i grzech w gdańskiej Tablicy Dziesięciorga Przykazań, czyli jak rzeczywistość przedstawienia obrazowego s(po)tyka się z rzeczywistością miasta późnośredniowiecznego”
- A. Moeller „Stroje gdańskie”, 1601 BG PAN
- Ks. S. Bogdanowicz „Dzieła sztuki sakralnej Bazyliki Mariackiej w Gdańsku” Gdańsk 1990
- A. Januszajtis „Kaprysy dawnej mody” z cyklu „Kronika św. Dominika”, Wyd. Achilles
- https://bazylikamariacka.gdansk.pl/