Architekt Stanisław Michel został wykluczony z konkursu na zagospodarowanie terenu po dawnym budynku LOT (zorganizowanym przez firmę Elfeko) z powodu braku zasług. Kilka miesięcy później został nagrodzony przez Radę Miasta Gdańska Medalem Heweliusza jako Zasłużony w Historii Miasta Gdańska.
ARCHITEKT STANISŁAW MICHEL I JEGO WALKA O TARG WĘGLOWY
Pomysł zagospodarowania obszaru Targu Węglowego zrodził się w pracowni p. Stanisława Michela w końcu lat 90-tych XX wieku jako pokłosie organizowanego wówczas nieudanego konkursu na projekt zabudowy zachodniej części Targu. Pomysł ten poprzedzony został analizą historyczną i urbanistyczną tego terenu, zgromadzony został materiał archiwalny ukazujący możliwie dokładnie dawną zabudowę i proces jej kształtowania. Na podstawie tych analiz przyjęto założenia wyjściowe, mające jak najefektywniej nawiązywać do historycznego kontekstu miejsca, szczególnie jako przedpola ekspozycji sylwety Głównego Miasta:
- Teren Targu Węglowego powinien stać się jedną z głównych przestrzeni publicznych Gdańska, miejscem organizacji miejskich imprez o znaczeniu lokalnym i ponadlokalnym – zakładało to likwidację parkingu (przeniesienie go do podziemia), stworzenie nowej kompozycji nawierzchni i tzw. małej architektury.
- Zachowany kontekst historyczny (układ urbanistyczny, sylweta Głównego Miasta oraz zachowane cenne obiekty zabytkowe) powinny być wyznacznikiem wszelkich działań w zakresie wprowadzanych współczesnych rozwiązań architektonicznych.
- Współczesna zabudowa nie powinna zdominować historycznego kontekstu miejsca. W związku z powyższym postanowiono przywrócić historyczne elementy zabudowy stanowiące o niezbywalnym charakterze tego miejsca i jego podstawowych wartościach kulturowych. Przeznaczono do rekonstrukcji gmach dawnego hotelu „Danziger Hof” oraz dwie najwartościowsze kamienice w zachodniej pierzei Targu Węglowego (celem rozbicia dominacji współczesnej architektury). Ponadto nawiązano do historycznego zamknięcia Targu od strony północnej, gdzie pierwotnie zlokalizowany był tzw. Targ Grochowy, stanowiący strefę przejściową do Targu Drzewnego.
- Podkreślono priorytetowe znaczenie kompozycyjne sylwety od strony ulic Wały Jagiellońskie – Okopowa, którego centrum stanowiła Brama Wyżynna, ujęta odpowiednio zaprojektowanymi gmachami: obecnego NBP (d. Reichsbank) oraz hotelu „Danziger Hof”. Stało się to postulatem do przywrócenia pierwotnego wyglądu tego pierwszego oraz rekonstrukcji drugiego, celem pełnego odtworzenia jakże charakterystycznego dla Gdańska układu urbanistycznego. Wspomnieć tu należy, że powstały kilka lat później gmach obecnego NBP został zaprojektowany jako nawiązujący kompozycyjnie do istniejącego już hotelu „Danziger Hof” – jego brak powoduje niemożność uzasadnienia kompozycji istniejącego gmachu banku.
Targ Węglowy potraktowany został tu jako przestrzeń historyczna o znaczeniu priorytetowym, stanowiąc jeden z głównych placów miejskich oraz podstawową strefę wejściową na teren Głównego Miasta – zespół Bramy Wyżynnej stanowi element historycznej Drogi Królewskiej. Historyczna architektura została uzupełniona współczesną, w sposób harmonijny a nie agresywnie kontrastowy.
Rzeczony projekt został dopracowany w biurze arch. Stanisława Michela, już we współpracy ze mną, w latach 2004-2005. Zaowocował on wykonaniem makiety całego założenia w skali 1: 200, prezentującej szczegółowo kompozycję zabudowy w kontekście urbanistycznym i architektonicznym, w nawiązaniu do w/w założeń. Rozpoczęła się walka o realizację niniejszej koncepcji, podjęto rozmowy z właścicielami gruntów, w tym także z władzami miasta. Ponieważ ich rezultat był mało zadowalający, zdecydowano się na prezentację rzeczonej koncepcji na forum publicznym. Makieta pojawiała się na wielu spotkaniach, imprezach, publicznych dyskusjach. Przez kilka lat prezentowana była w Bazylice Mariackiej.
Ogłoszony wiosną b.r. konkurs stał się dla zespołu arch. Stanisława Michela impulsem do podjęcia kolejnych działań mających na celu realizację wcześniejszej koncepcji. Podjęte zostały prace przygotowawcze związane ze szczegółową rekonstrukcją fasad hotelu „Danziger Hof” oraz wstępne prace nad koncepcją konkursową. Wspomniana rekonstrukcja fasad ukazała nam elementy procesu twórczego autorów projektu hotelu i wyjaśniła sens i celowość poszczególnych rozwiązań architektonicznych, umożliwiających harmonijne wpisanie tak dużego gmachu w kontekst historyczny, przy jednoczesnym uniknięciu wrażenia dominacji i monotonii (niestety, takiego podejścia nie dostrzegłem w innych zaprezentowanych w konkursie pracach, przez co efekt przytłaczającej ciężkości i monotonii stał się faktem).
Ponieważ założenia konkursowe uniemożliwiały rekonstrukcję fasad hotelu, przyjęto założenie, że zaprojektowane zostaną elewacje współczesne możliwie najbardziej nawiązujące do oryginału, zarówno pod względem architektonicznym jak i kompozycji bryły obiektu. Postanowiono jednak, iż jako wariant zostanie przedstawiona także wersja z rekonstrukcją fasad hotelu, a sama wersja podstawowa przystosowana będzie do ewentualnej alternatywnej zamiany na wersję rekonstrukcyjną. Obie wersje miały być przedstawione w pełnej sylwecie z Bramą Wyżynną i gmachem NBP celem ukazania koncepcji w szerszym historycznym kontekście urbanistycznym.
Wymagane warunkami konkursu dokumenty zostały złożone w przepisowym terminie. W następstwie, otrzymaliśmy wezwanie do uzupełnienia rzeczonych dokumentów o pełną listę zrealizowanych na przestrzeni ostatnich pięciu lat obiektów. Wykaz ten zawierać miał co najmniej dwa obiekty (na etapie uzyskania pozwolenia na budowę i realizacji), z czego jeden o Pu min. 2000 m2 zrealizowany na obszarze pełnej ochrony konserwatorskiej, drugi o Pu min. 4000 m2 poza takim obszarem. Wniosek o dopuszczenie w konkursie został uzupełniony w terminie – pierwszy z obiektów został wykazany, drugi zaś jedynie w zakresie adaptacji. Nadmienić tu należy, że podany w warunkach konkursu okres pięciu lat i zakres powierzchniowy zaprojektowanych wcześniej tak dużych obiektów znacząco utrudniał udział w konkursie i tak naprawdę był zbyt rygorystyczny w stosunku skali konkursowego projektu.
Architekt Stanisław Michel ma w swoim bogatym i wieloletnim dorobku wymagane obiekty, wskazujące na jego doświadczenie w tym temacie, lecz niekoniecznie na przestrzeni ostatnich pięciu lat. Ponadto, osiągnięcia zawodowe arch. Stanisława Michela, sięgające jeszcze odbudowy śródmieścia Gdańska, ogrom zrealizowanych na przestrzeni lat inwestycji, szczególnie w środowisku pełnej ochrony konserwatorskiej, inwestycji, które przecież znakomicie wpisały się w historyczny kontekst urbanistyczny Gdańska, są najlepszym gwarantem pełnej znajomości specjalistycznego warsztatu twórczego.
Niestety, po złożeniu rzeczonego uzupełnienia nie otrzymaliśmy zaproszenia do udziału w konkursie ani też żadnej informacji o fakcie czy przyczynach wykluczenia. Podjęte przez nas próby wyjaśnienia zaistniałej sytuacji napotkały blokadę informacyjną ze strony sądu konkursowego. Próbowaliśmy interwencji w SARP o. Wybrzeże, który był formalnym organizatorem konkursu. SARP stwierdził, że umowa z inwestorem nie daje mu możliwości ingerowania w decyzje sądu konkursowego i jest bezradny wobec zaistniałej sytuacji. Analiza regulaminu konkursu wykazała, że takie możliwości ma właściciel/inwestor, który zresztą miał przewagę głosów w sądzie konkursowym. Kontakt ze wskazanymi przez właściciela/inwestora osobami reprezentującymi go w rzeczonym zamierzeniu inwestycyjnym nie dostarczył żadnych nowych informacji, a osoby te nie podjęły się wyjaśnienia zaistniałej sytuacji.
- Michel; artysta, architekt i miłośnik Gdańska
- Człowiek, który odbudował Mariacką
- Karta Wenecka – eksperyment, który się nie powiódł
- Danziger Hof – najlepszy hotel w Gdańsku
- Gdański Dwór i sprawa polska
- Debata „Co dalej po LOT?” – relacja
W związku z powyższym, skontaktowaliśmy się z zarządem firmy Elfeko, w wyniku czego dotarliśmy do vice-prezesa zarządu pana Kazimierza Piwko oraz prezesa pana Tomasza Feil. W podjętych negocjacjach wnioskowaliśmy o warunkowe (na wniosek właściciela/inwestora) dopuszczenie do udziału w konkursie (żeby nie ingerować we wcześniejsze postanowienia sądu konkursowego), z uwagi na szczególne doświadczenie i zasługi arch. Stanisława Michela w kształtowaniu wizerunku architektonicznego śródmieścia Gdańska. Okazało się, że zarząd firmy Elfeko zna postać arch. Stanisława Michela i jego dokonania twórcze. Pomimo próśb i nalegań, popartych solidną argumentacją, sympatyczne skądinąd rozmowy nie zaowocowały podjęciem konkretnych działań, mimo wstępnego uznania naszych racji. W związku z powyższym i ze względu na znaczny upływ czasu, który uniemożliwiłby wywiązanie z terminów konkursowych, zaprzestaliśmy dalszych działań. Przerwane prace nad projektem konkursowym nie zostały podjęte, gdyż wskutek wykluczenia z konkursu angażowanie tak dużych nakładów finansowych i pracy stało się bezcelowe.
Jako współpracownicy arch. Stanisława Michela, twórcy znanego ze swych licznych gdańskich dzieł, uważamy, że wykluczenie jego osoby z udziału w rzeczonym konkursie stanowi niechlubny precedens negujący dokonania tak zasłużonych dla Gdańska architektów. Stoimy na stanowisku, iż oparta o w/w założenia koncepcja arch. Stanisława Michela mogłaby znacząco wzbogacić efekt niniejszego konkursu i pozytywnie wpłynąć na dalsze pokonkursowe działania, niezależnie od tego, która praca okazałaby się najlepsza. W związku z tym powstaje pytanie, czy inwestorowi faktycznie zależy na wypracowaniu najkorzystniejszych dla wizerunku Gdańska rozwiązań (co deklaruje), czy też chce przeprowadzić własną, opartą wyłącznie o wskaźniki ekonomiczne wizję niniejszej inwestycji, a zainteresowanie pięknem naszego Miasta to jedynie łudzące opinię publiczną pozory.
Tomasz Miatkowski, architekt
AP Michel
Świetna makieta! Brawa dla autora!
Moim zdaniem konkurs to jedna wielka fikcja. Nie przyznanie głównej nagrody było od początku ustawione aby nie popadać w zbytnie koszta. Miała wygrać konkretna pracownia która już podobno współpracowała z inwestorem i wygrała. Co to za międzynarodowy konkurs gdzie większość w składzie ma inwestor? Jedna wielka zasłona dymna aby mieszkańcy myśleli że inwestor zrobił wszystko aby powstała wartościowa architektura. Prawda jest taka że powstanie szklane gówno które pozostanie z nami na lata a inwestor minimalnym kosztem zmaksymalizuje zyski kosztem nas wszystkich.
czy ten konkurs wygrała pracownia, której właściciel kupował obrazy od artystów NA METRY?
Jest to jedyna szansa na rozebranie tego pudla i odbudowe Danziger Hof.
Gdanszczanie, lot w Waszych rekach.
Pozdrawiam, Gdanszczanin w Brazylii.
90% gdańszczan popiera odbudowę
W dzisiejszych czasach, traktuje się zabytki czasami gorzej niż w PRL-u. Często adaptacja czy renowacja, to po prostu rozbiórka. Chodzi o to, by wyciągnąć więcej pieniędzy. Jeśli mają odbudować Danziger Hof to jako Danziger Hof, łącznie z niemiecką nazwą. Czy ktoś wie, jakim językiem posługiwali się Gdańszczanie w czasach Hanzy? Prus Królewskich? Trzeba już przestać kojarzyć język niemiecki i dawną architekturę z II Wojną Światową. Przekłamywanie historii nic nie da. Spójrzmy co stało się z Browarem Gdańskim. Co to znaczy granica zabytku? Budynek LOTu już dawno powinien być zburzony a Danziger Hof odbudowany. I to odbudowany nie tak jak sobie życzy deweloper. Czas przywrócić logikę w tym mieście. Zobaczcie do czego doprowadził brak logiki kiedyś. Do zlikwidowania cmentarza Polonii bo był niemiecki? Liczę na przywrócenie logiki miastu oraz powrót do korzeni.
Danziger Hof – bestialsko zburzony po wojnie przez polskie ręce i polskie głowy…a teraz co? Potraktujmy sprawę odbudowy unikalnego hotelu jako najważniejszy gdański priorytet. Jeśli tak to udział Pana Stanisława Michela będzie wprost nieodzowny. Wielki dom handlowy pewnie z mnogością sklepików od strony Biskupiej Górki należy zrównoważyć obiektem po pierwsze potrzebnym dla uzyskania równowagi architektonicznej i piękna w tym rejonie Targu Węglowego. Po drugie dlatego,że Pan S.Michel – utalentowanym i doświadczonym architektem z wiedzą historyka Gdańska od dawna lansującym pogląd, aby jak najszybciej rozwalić „LOT” ponieważ nie pasuje do szacownego otoczenia. Wówczas spełni się marzenie wielu Polaków, iż ziściło się to co wypowiedział Paderewski, podczas bankietu w hotelu, że przyłącza Gdańsk do Polski teraz trzeba uszanować to, co historia podarowała Gdańskowi. S.Czarnecki, geolog