Ktoś umieścił park Zion wśród najpiękniejszych miejsc na świecie. Monumentalizm skał robi wrażenie. Dlatego tak się nazywa – Zion – mocny jak Syjon. Byliśmy tam bardzo krótko i tylko park musnęliśmy. Tych najpiękniejszych miejsc niestety nie zobaczyłam.
Przejechaliśmy przez niego – park był ostatni na szlaku naszej wędrówki po Stanach Zjednoczonych z okazji całkowitego zaćmienia Słońca w 2017 r. Jeszcze tego samego dnia musieliśmy dojechać do Las Vegas, by zdążyć na samolot. Trochę szkoda, już nigdy do niego nie wrócę, a był pierwszym, którym się zachwyciłam przy ustalaniu trasy i powiedziałam sobie, że muszę w nim być. Na zdjęciach w internecie wygląda bajecznie, jest w mojej ulubionej kolorystyce zielono-rdzawej.

Nazwę swoją park Zion zawdzięcza mormońskim osadnikom. Zion oznacza Syjon, te monumentalne skały miały przypominać Syjon – Ziemię Obiecaną, gdzie mieszka Bóg, opokę, ostoję, miejsce schronienia i kres ludzkiej wędrówki. Mormoni znaleźli się w tym miejscu w połowie XIX wieku i uznali je za swoją ziemię obiecaną. To oni założyli Salt Lake City.
Mormoni uważają się za chrześcijan, chociaż chrześcijanie nie przyznają się do nich. Kościół mormoński został założony w 1830 r. przez Josepha Smitha (Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich), a później doczekał się kilku odmian. Joseph Smith przez jednych uważany był za proroka, przez drugich za szarlatana. Miał wiele „objawień”, dzięki którym trzymał w ryzach swoje społeczeństwo, ale też łupił okolicznych mieszkańców, a nawet dochodziło do walk (masakra kolonistów pod Mountain Meadows). Mormoni nie piją alkoholu, choć Smith prowadził wyszynk, nie uznają dogmatu Trójcy Świętej, no i praktykują wielożeństwo. Do dziś członkowie rodziny Smithów piastują wysokie funkcje w tym kościele.
Skały Zion są utworzone z piaskowca, ułożonego warstwowo. Jak spojrzycie na mapę w Googlach, to widać, ile pomarańczu i zieleni jest w parku Zion, a wierzchołki są miejscami białe. Całość wygląda jak popękana bryła. W parku Zion jest wiele kanionów; ściany miewają nawet 600 m. Są klify i miejsca do wspinaczek, są labirynty i szmaragdowe stawy, podziemne baseny, wodospady i wiszące ogrody. Jest także największa formacja łukowa na świecie: Kolob Arch.

Jechaliśmy właśnie w takim pęknięciu masywnej bryły. Droga, która prowadzi przez Zion to Utah State Route 9 i jest zaliczana do dróg o szczególnych walorach krajobrazowych. Jej częścią są tunele, w tym Carmel Tunnel, otwarty w 1930 roku i o długości 1,8 km. Tunel skrócił odległość z Parku Narodowego Zion do Parku Narodowego Bryce Canyon o 110 km. Wykorzystuje galerie skalne w celu zapewnienia wentylacji i światła. Tak więc co jakiś czas przejeżdża się przez otwarte półki skalne. Piesi i rowerzyści nie mają wstępu. Ponieważ tunel nie jest zbyt obszerny, to każdy pojazd szerszy niż 2,4 m (łącznie z lusterkami) i wyższy niż 3,4 m wymaga zamknięcia ruchu w jedną stronę, czyli musi najpierw otrzymać pozwolenie na wjazd. I wtedy może on sobie jechać środkiem.
W 2002 r. przez park przebiegła sztafeta ze zniczem olimpijskim.

Tak więc mając w perspektywie przejechanie 336 km do Las Vegas, nie mogliśmy temu pięknemu parkowi poświęcić więcej uwagi. Zatrzymaliśmy się tylko na śniadanie, a potem wjechaliśmy na autostradę międzystanową Interstate 15. Ta autostrada zaczyna się w San Diego w Kalifornii, a kończy w stanie Montana przy granicy z Kanadą. Ma 2300 km długości. Na drodze tej w wyniku wypadku drogowego zginął nasz Kaziu Deyna. Autostrada przebiega przez stany Kalifornia, Nevada, Arizona, Utah, Idaho i Montana, więc po drodze przeskoczyliśmy jeszcze przez fragment Arizony.
A potem powitała nas surowa Nevada, choć Nevadę bardziej rozpoznaje się po tym, co stoi przy każdym hotelu.
W następnym artykule pokażę, jak wygląda podziurawiony samochód Bonnie i Clyde’a, bandziorów równie sławnych jak Al Capone.
Moje artykuły o Stanach Zjednoczonych:
- Ameryka: Dolina Ognia i Transformersów
- Ameryka: Był tu Salvaje… i ja
- Ameryka: Góra, która stała się jeziorem
- Ameryka: Kwatera rockowej elity
- Ameryka: Przez szybę World Trade Center
- Ameryka: Punkt orientacyjny 140 Broadway
- Ameryka: Słodki kicz z Las Vegas
- Ameryka: Tu zaczęli się naziści
- Ameryka: Strefa 51 – no trespassing!
- Ameryka: Tańczący z bizonami
- Ameryka: Hemingway, pionierzy i koń Hagerman
- Ameryka: Widowisko nad reaktorami
- Ameryka: Współczesnym dyliżansem w krainie westernów
- Ameryka: Tam, gdzie konie umierają z pragnienia
- Ameryka: Witajcie w Alcatraz
pozostałe o Ameryce:
- Krzysztof Kolumb i ludobójstwo Indian
- Zaćmienie, które uratowało życie Kolumbowi
- Pałac Nowego Jorku
- Słodki kicz z Las Vegas innym okiem
- Grzechotnik Jack – śmierdzący poskramiacz węży
- Jamestown, potaż i poddani króla polskiego