W uzupełnieniu tego artykułu otrzymaliśmy od p. Scheffs jeszcze jedną ciekawostkę:

Znajduję jeszcze   ilustrację baśni „Pani Zima” Braci Grimm, potwierdzającą popularność tego sposobu budowania na terenie Niemiec. Autorem obrazka jest Paul Hey (1867 – 1952) chyba najpopularniejszy obok swego rówieśnika Otta Ubbelohde (1867 – 1922) ilustrator baśni, także H. Ch. Andersena oraz Wilhelma Hauffa. Darzę go sentymentem, bo byłam dzieckiem, które z jego ilustracjami zetknęło się bardzo wcześnie i wiem, że nie byłam wyjątkiem. W wielu poniemieckich domach na tzw. ziemiach odzyskanych polscy przesiedleńcy znajdowali pozostawione tam książki, często właśnie baśnie.

W latach trzydziestych wydawnictwo Ottomara Ziehlera drukowało pocztówki z ilustracjami Paula Heya dołączane do papierosów. Kolekcjonerzy mogli umieszczać je w specjalnych albumach. W Polsce pewnie niewiele z dorobku znanego ilustratora dotrwało do naszych czasów, zwłaszcza wobec zrozumiałej po wojnie niechęci, czy wręcz wrogości, wobec wszystkiego, co miało niemiecki rodowód… Ale na niemieckich portalach wciąż są oferowane te kolekcjonerskie pocztówki, a wydawnictwo Ackermann w związku z dwusetną rocznicą wydania I tomu Baśni Braci Grimm przypomniało Paula Heya serią kalendarzy. Z jednego z takich kalendarzy pochodzi właśnie ów obrazek z Panią Zimą.

Pani Zima Braci Grimm

Określenie „pruski mur” usłyszałam po raz pierwszy z ust murarza, który remontował nasze mieszkanie usytuowane na poddaszu poniemieckiej wilii. Działo się to na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych …

Fachowiec zaproponował nam wygospodarowanie od strony ogrodu małego balkonu. Okazało się wtedy, że ściana, w której trzeba było wybić otwór drzwiowy, wypełniona jest dziwną mieszanką trzciny i gliny. „To pruski mur” – poinformował nas murarz. Dziś już wiem, że się mylił. Pruski mur to rodzaj ściany szkieletowej wypełnionej murem z cegły, zaś wypełnienie gliniano-słomiane czy trzcinowe to szachulec, inny rodzaj ściany szkieletowej.

Obecnie rozróżnienie tych sposobów budowania wcale nie jest takie łatwe. Otynkowane i pobielone ściany mogą kryć zarówno mur ceglany, jak i ten wypełniony trzciną zmieszaną z gliną. A jeśli także drewniane belki ukryje się pod tynkiem (jak to się stało w domu, gdzie kiedyś mieszkałam), ślad po tej technice budowlanej ginie. Ale takie postępowanie spotyka się rzadko. Zwykle drewniana konstrukcja ścian jest wyodrębniona, a belki pomalowane kontrastowym kolorem.

Hannoversch Muenden, fot. Sławomir Scheffs

A zainteresowanie urodą „domów w kratkę” sprawia, że obok rekonstrukcji powstają nawet współczesne imitacje. Chyba nie pomylę się twierdząc, że w Niemczech trudno znaleźć miejscowość, w której nie byłoby choć jednego obiektu wykonanego przywołaną wyżej techniką, stosowaną już w średniowieczu. Ciekawymi przykładami pruskiego muru i szachulca są domy sfotografowane przez mego syna w Dolnej Saksonii (w mieście Hannoversch Muenden) oraz w Górnej Frankonii (w Bambergu i okolicach). A elementy szachulcowe występują nawet w słynnym zamku Eltz, położonym nad dopływem Mozeli. W epoce „przedmailowej” wysyłanie przez zwiedzających Nadrenię pocztówek z widokiem tej warowni było obowiązkowe!

W Polsce budowle z pruskiego muru znajdziemy na Pomorzu, Warmii, w Sudetach… Nie brakuje ich w Gdańsku, Oliwie, Sopocie… Nad Potokiem Oliwskim (ulica Pomorska) znajduje się młyńska posiadłość Dworu Guenthera, słynna z tego, iż w październiku 1697 roku książę Conti, pretendujący do tronu polskiego po śmierci Jana Sobieskiego, odbył tu naradę ze swoimi stronnikami.

Zabudowania Młyna IV, w którym przebywał książę Conti, fot. APU

W pięknie odnowionym obiekcie na Ołowiance ma siedzibę Klub Morskiej Przygody. Na wyspie za „Mostem Zakochanych” (Chlebowym) mieści się Dom Cechu Młynarzy.

Dom cechu młynarzy, fot. Czesława Scheffs

W 2014 roku kiedy nastąpiło powiększenie Parku Oliwskiego, mogłam sfotografować odnowiony młyn VI, formalnie należący do ulicy Grunwaldzkiej 520. Całą galerię zdjęć tego pięknego zabytku zaprezentowała p. Anna Pisarska-Umańska w 2019 roku.

Młyn VI, fot. Czesława Scheffs

Ogród Zoologiczny w Oliwie, który powstał w 1954 roku, przejął budynki dawnego sanatorium Strauchmuehle umieszczając w nich dyrekcję ogrodu. Model tego sanatorium znajduje się (czy nadal?) przed wejściem do ZOO. To przykład wykorzystania pruskiego muru w projektowaniu domów zdrojowych na początku XX wieku.
Z pruskiego muru zbudowano także Kolonię Fundacji dra Abegga (rejon ulicy Puszkina)… Szukajmy tych ciekawych budynków w naszym otoczeniu!

Czesława Scheffs

One thought on “Pruski mur, tak kiedyś budowano

  • Ciekawostka: w języku niemieckim używane jest pojęcie „Fachwerkhaus”.

    Odpowiedz

Dodaj opinię lub komentarz.