Patronem jednej z gdańskich ulic jest Wojciech Kętrzyński – historyk, etnograf, publicysta, poeta. Wieloletni dyrektor Zakładu Narodowego im. Ossolińskich we Lwowie, członek lwowskiego Towarzystwa Historycznego. Uczony, który zajmował się problematyką prusko – mazurską. Mówiono o nim, że „przywrócił Mazury Polsce, a Polskę Mazurom” (www.dzieje.pl).
Wojciech Kętrzyński urodził się jako Adalbert von Winkler. Przyszedł na świat 11 VII 1838 r. w Lecu (ob. Giżycko). Był synem Polaka, oficera pruskiego, Józefa Michała Winklera i Niemki Eleonory z d. Raabe.
Jego ojciec Józef von Winkler wywodził się ze szlacheckiej, kaszubskiej rodziny herbu Cietrzew.
Nazwisko „Kętrzyński” pochodzi od miejscowości Kętrzyno (w ob. powiecie wejherowskim). Dziadkowi przyszłego uczonego dopisano do nazwiska „von Winkler”. Ojciec Wojciecha, Józef używał tylko nazwiska Winkler. W domu Józefa i Eleonory Winklerów mówiło się tylko i wyłącznie po niemiecku.
W 1846 r. z powodu przedwczesnej śmierci ojca Wojciech Kętrzyński trafił do Domu dla Sierot po byłych wojskowych w Poczdamie. Spędził tam cztery lata, po czym powrócił do swego rodzinnego miasta. Tu uczęszczał do progimnazjum; w dwa lata ukończył kurs pięcioletni.
W 1855 r. wyjechał do Rastemborka (dzisiejszego Kętrzyna), gdzie kontynuował naukę w tamtejszym gimnazjum. W tamtym czasie otrzymał list od swojej siostry, z którego dowiedział się o polskim pochodzeniu ich rodziny oraz o dawnym nazwisku rodowym. Spowodowało to jego zainteresowanie polską historią i kulturą. Zaczął też uczyć się języka polskiego. Nawiązał kontakt ze swoją polskojęzyczną rodziną np. z wujem zamieszkałym w Kościerzynie. W 1859 r. zdał egzamin maturalny i wyjechał do Królewca. Wstąpił na Wydział Filozoficzny tamtejszego uniwersytetu.
Dwa lata później przeprowadził urzędową zmianę imienia i nazwiska na Wojciech Kętrzyński. Zanotował wtedy: „Byłem zatem Polakiem już nie tylko z przekonania, ale i z nazwiska…”. Tak samo postąpiło jego rodzeństwo. Wojciech Kętrzyński zaangażował się wtedy w działalność patriotyczną; w czasie Powstania Styczniowego organizował transporty broni, przewoził tajne dokumenty.
We wrześniu 1863 r. we wsi Jaroty został aresztowany za przewóz broni dla ks. Mariana Kwiatkowskiego, komendanta wojennego w Janowie pod Orzycem. Trafił do wtedy więzienia w Bramie Górnej w Olsztynie. Na krótko wyszedł na wolność, po czym znów znalazł się we więzieniu, tym razem w Moabicie w Berlinie. Jego sprawa rozpatrywana była w Berlinie w wielkim procesie 135 Polaków. Oskarżono go wówczas o zdradę stanu, z czego go wkrótce oczyszczono. Mimo to rok czasu spędził w twierdzy kłodzkiej.
Na stronie www.dzieje.pl możemy przeczytać, iż przed sądem odważnie bronił swoich polskich korzeni. „Podczas mowy obrończej w czasie procesu berlińskiego powiedział: >Mój ojciec był Polakiem, moja matka jest Niemką (…) mimo to zawsze czułem się Polakiem, nawet wtedy, kiedy nie rozumiałem żadnego słowa po polsku<”.
W więzieniu przetłumaczył na język niemiecki swoją rozprawę doktorską zatytułowaną „De bello a Boleslao Magno cum Henrico rege Germaniae gesto a 1002 – 1005” (której tytuł brzmiał po polsku „O wojnie, którą Bolesław Wielki stoczył z królem niemieckim Henrykiem w latach 1002-1005”). Pracę tę obronił na Uniwersytecie w Królewcu, dokąd pojechał po wyjściu na wolność w 1866 r.
W 1871 r. założył tajne Towarzystwo Mazurskiej Inteligencji Ludowej, przekształcone potem najpierw w Komitet Niesienia Pomocy Mazurom, a następnie w Centralny Komitet dla Mazur, Śląska i Pomorza. Naraził się w ten sposób władzom pruskim, które odmawiały mu zatrudnienia na terenach zamieszkałych przez ludność polską. Jego starania o zatrudnienie na Uniwersytecie Jagiellońskim również spełzły na niczym. W 1868 r. znalazł pracę jako bibliotekarz u J. K. Działyńskiego w Kórniku niedaleko Poznania. Następnie pracował w bibliotekach w Brąchnówku, Nawrze i Wałczu.
Zajmował się jednocześnie pracą publicystyczną. W 1868 r. opublikował w „Gazecie Poznańskiej” pracę pt. „O Mazurach”, do której materiały zbierał w Sztynorcie niedaleko Węgorzewa. Praca ta ukazała się w wersji rozszerzonej cztery lata później. „Była to jego pierwsza z publikacji przybliżająca Mazury Polsce i Polskę Mazurom” (Wikipedia).
W 1869 r. został członkiem honorowym Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, zaś w 1894 r. – został członkiem Moskiewskiego Towarzystwa Archeologicznego. W 1906 r. otrzymał drugą nagrodę Fundacji Franciszka Kochmana ze Lwowa. Pierwszą nagrodę przyznano wtedy znanej pisarce, Elizie Orzeszkowej.
W latach 70. XIX w. Wojciech Kętrzyński wyjechał do Lwowa, gdzie wreszcie znalazł stałe zatrudnienie w Zakładzie Ossolińskich – najpierw jako sekretarz naukowy, następnie kustosz. Od 1 XI 1876 r. pełnił funkcję dyrektora tej instytucji. „Przez ponad 40 lat pracy w Zakładzie, Wojciech Kętrzyński przekształcił placówkę w znaczący ośrodek naukowy, zgromadził w nim wiele bezcennych rękopisów i starodruków. Dzięki staraniom Kętrzyńskiego Ossolineum uzyskało prawo do wydawania podręczników szkolnych” (www.dzieje.pl). Uczony ten opracował trzytomowy (liczący siedemset stron druku) katalog rękopisów Ossolineum. Opracowywał średniowieczne dokumenty, które zostały następnie wydane w tomach 3 – 6 „Pomników dziejowych Polski” (siedemdziesiąt tekstów dokumentów) oraz w „Kodeksie dyplomatycznym klasztoru tynieckiego” (sto dwadzieścia osiem dokumentów).
Mieszkając we Lwowie napisał, a następnie opublikował swoje kolejne prace:
- „Szkice Prus Wschodnich” (praca zamieszczona w „Przewodniku Naukowym i Literackim”, wznowiona pt. „Szkice” w 1977 r. Wydawnictwie Pojezierze).
- „Gazeta polska z początku XVIII wieku (Poczta Królewiecka 1718 – 1720)” – publikacja ta ukazała się w „Przewodniku Naukowym i Literackim” (Lwów 1880 r.).
- „O ludności polskiej w Prusiech niegdyś krzyżackich” (Lwów, 1882 r.)
- „O powołaniu Krzyżaków przez księcia Konrada” („Kraj”, Petersburg 1903 r.).
Na uwagę zasługuje publikacja tegoż uczonego zatytułowana „Nazwy miejscowe polskie Prus Zachodnich, Wschodnich i Pomorza wraz z ich przezwiskami niemieckim”, wydana we Lwowie w 1879 r. „Po wojnie, po zmianie granic Polski, praca ta udowodniła zniemczenie bardzo wielu pierwotnych polskich nazw, była w niektórych wypadkach jedynym źródłem powrotu do autentycznego polskiego nazewnictwa geograficznego wspomnianych regionów, miejscowości i przywróciła ich dawne, prawdziwe brzmienie” (www.dzieje.pl).
Wojciech Kętrzyński był również poetą. Początkowo pisał wiersze po niemiecku, ponieważ nauka języka polskiego przychodziła mu z trudem. W tomiku wydanym we Lwowie w 1883 r. , zatytułowanym „Aus dem Liederbuch eines Germanisierten 1854 – 1862” (czyli „Ze śpiewnika pewnego zniemczonego”), zawierającym jego młodzieńcze utwory, opisywał przełom, jaki nastąpił w jego życiu po otrzymaniu wspomnianego listu od siostry. W władze pruskie i austriackie skonfiskowały od razu prawie cały nakład i zniszczyły go. Znamienny dla całego tomu był wiersz pt. „In der Heimat”, który został umieszczony na stronie tytułowej drugiego wydania z 1938 r., w przekładzie Stanisława Helsztyńskiego: „Wiarę, mowę, ukraść mi mogliście, / Ale serca z piersi nie wyrwiecie, / Serce me zostanie zawsze polskie”. Wydanie to zostało zniszczone przez niemieckich okupantów w czasie II wojny światowej.
Znaczenie tych utworów doceniła Armia Krajowa. Niektóre z nich w czasie II wojny światowej kolportowano wśród żołnierzy niemieckich. Pierwszym tłumaczem wierszy Wojciecha Kętrzyńskiego (z języka niemieckiego na polski) był mazurski poeta, działacz na rzecz polskości Mazur, Michał Kajka.
Z kolei Wojciech Kętrzyński tłumaczył utworów polskich poetów np. Adama Mickiewicza, Wincentego Pola na język niemiecki. Współpracował z Oskarem Kolbergiem, najbardziej zasłużonym polskim etnografem. Jemu przekazał zbiór pieśni mazurskich, uzupełniając w ten sposób zbiory zmarłego w 1848 r. pastora, zarazem polskiego działacza społeczno – narodowego, Gustawa Gizewiusza.
Z wiedzy Kętrzyńskiego korzystał Henryk Sienkiewicz, pracując nad swą słynną powieścią – „Potopem”. Kętrzyński zmarł 15 I 1918 r. Spoczął na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie, niedaleko grobu pochowanej tu osiem lat wcześniej poetki Marii Konopnickiej.
Część rodziny Wojciecha Kętrzyńskiego zamieszkała w Warszawie; niektórzy z nich wyemigrowali potem do Kanady.
Dla upamiętnienia zasług uczonego w 1946 r. miastu Rastembork nadano nazwę Kętrzyn. Nazwa ta jednakże „została nadana omyłkowo, gdyż Kętrzyński urodził się w Giżycku – w wyniku urzędniczej pomyłki Kętrzyn otrzymał nazwę od nazwiska Kętrzyński, natomiast Giżycko od Gizewiusza” (Wikipedia).
W Kętrzynie znajduje się pomnik tegoż uczonego. Jego imię nosi tamtejsze Liceum Ogólnokształcące, które mieści się w gmachu gimnazjum, do którego uczęszczał Wojciech Kętrzyński. Informuje o tym tablica pamiątkowa umieszczona na fasadzie szkoły. Tablice pamiątkowe znajdują się również na budynkach, w których Wojciech Kętrzyński był więziony: na Bramie Górnej w Olsztynie oraz Twierdzy Kłodzko. Wojciech Kętrzyński patronuje ulicom w różnych polskich miastach, osiedlu w Olsztynie, a także różnym instytucjom np. olsztyńskiemu Ośrodkowi Badań Naukowych.
Wspomnienie o Wojciechu Kętrzyńskim napisałam na podstawie:
- Wikipedii
- artykułów zamieszczonych na stronie www.dzieje.pl: „175 lat temu urodził się Wojciech Kętrzyński” z 10. 07 2013 r. , „95 rocznica śmierci Wojciecha Kętrzyńskiego” z 15 I 2013 r. oraz „Przywrócił Mazury Polsce, a Polskę Mazurom – 105 lat temu zmarł Wojciech Kętrzyński” z 15 I 2023 r. Katarzyny Krzykowskiej