Wiadomość o nagłej śmierci Piotra Dwojackiego zaskoczyła i zasmuciła wiele osób. Piotr był tak nietuzinkową i bogatą osobowością, że pewnie nie ma osoby, która zna całokształt jego aktywności.

Swego czasu był najmłodszym doktorem ekonomii w Polsce. O swojej aktywności naukowo-biznesowej najlepiej informował w swoim portfolio. Ostatnie lata to praca naukowa w Wyższej Szkole Administracji i Biznesu w Gdyni oraz niezwykle aktywna działalność społeczna. Był konstruktorem Gdańska Obywatelskiego i „wymyślił” Ewę Lieder. Wśród wielu jego pasji szczególne miejsce zajmowały ekologia, metropolia (Ekometropolia/Ekologiczne zarządzanie przestrzenią metropolitalną) i obywatelskość. To ostatnie pojęcie wypełniał wiarygodną treścią i działaniami, co nie jest regułą, mówiąc delikatnie, wśród często używających tego pojęcia. W ostatnich latach sporo czasu poświęcał klastrom i Wiśle oraz Eugeniuszowi Kwiatkowskiemu. Nie doczekał się niestety wydania dzieł Kwiatkowskiego, ale znalazł innego hobbystę, który zobowiązał się pomóc w wydaniu. To Adam Glapiński, obecny przes NBP.

Piotr Dwojacki

Piotr był swego czasu niezwykle aktywny zawodowo, jednak jego kariera nie rozwinęła się tak, jak mogła i powinna. Był wizjonerem, miał wiele pomysłów, z których tylko część udało mu się doprowadzić do satysfakcjonującego wymiaru. Dla mnie najważniejsze jego cechy to po prostu ludzka dobroć i uczynność oraz piękny umysł, który wiele razy zaskakiwał mnie kreatywnością i niebanalnym dowcipem.

Zostawił po sobie felietony i pomysły. Mam nadzieję, że znajdą się osoby, które to ocalą i uporządkują. Piotr zasługuje także na inne upamiętnienia, choćby nazwanie jakiegoś miejsca we Wrzeszczu jego imieniem. Mam nadzieję, że wrzeszczanie już o tym myślą i niedługo zaczną działać w tym kierunku.

– Kto teraz będzie krytykować Adamowicza? Wszyscy, którzy to robili kompetentnie, są już na garnuszku miasta – usłyszałem wśród wielu głosów po strzale informacji o śmierci Piotra.

Będzie brakować celnych ripost, fachowych komentarzy i poziomu dyskursu publicznego, którego gwarantem był Dwojacki. I nie chodzi tu o prostą krytykę prezydenta miasta, który z pewnością pokaże klasę i zauważy jutro odejście Piotra. Dwojacki stanowił merytoryczne oparcie dla wielu przedstawicieli organizacji społecznych, swą fachowością dzielił się hojnie i bezinteresownie z wieloma. Był niezwykle skromny i uczciwie pragmatyczny; łączył a nie dzielił, co jest już wielką rzadkością w świecie aktywistów. Odejście Piotra jest oczywiście stratą dla ruchu obywatelskiego przede wszystkim w Gdańsku, choć nie tylko. Zmieniający świat mogą poczuć się osamotnieni.

Ale może być też inaczej. Śmierć Piotra i pamięć o nim będzie sygnałem do nowego myślenia. Nie można już tracić czasu i energii na wiecznych sporach personalnych, trzeba budować porozumienia i konsensusy, nauczyć się ustępować miejsca, gdy argumenty są rzeczowe. Restart w komunikacji społecznej uruchomi zmiany. Gdańsk, w pierwszej kolejności, stanie się symbolem nowego myślenia o dobru wspólnym.

Piotr Dwojacki śmiał się z górnolotnych pomysłów, bo lubił dyskutować na argumenty. Ale przecież sam niejednokrotnie podejmował działania z góry, wydawało się, skazane na niepowodzenie. Myślę, że czytając ten tekst uśmiecha się z satysfakcją:

– Proste to nie będzie, ale spróbujcie – rzekł Piotr Dwojacki i zaciągnął się z nieukrywanym smakiem papierosem.

Linkownia Piotra Dwojackiego

  • www.dwojacki.pl
  • www.ekometropolia.pl
  • eko.pomyslodalnia.pl
  • www.facebook.com/EkoMetropolia
  • www.facebook.com/FundacjaEugeniuszaKwiatkowskiego
  • www.kwiatkowski.edu.pl

Piotr Wyszomirski / Gazeta Świętojańska

2 thoughts on “Co zostawił po sobie Piotr Dwojacki?

  • Wielka szkoda, za szybko… Mam nadzieję, że Gedania, o którą tak walczył w ostatnim czasie Pan Piotr, zostanie odzyskana na rzecz miasta i mieszkańców. Że wszystkie projekty, które były zaczęte, zostaną zakończone po Jego myśli.

    Odpowiedz
    • Piotr Dwojacki walczył razem z mieszkańcami o Gedanię. Teraz gdy mieszkańcy z pomocą wielu, w tym z nieocenioną pomocą Kacpra Płażyńskiego po wielu latach widzą światełko w tunelu, widać, że konsensus i porozumienie przynoszą efekty, kiedy walczy się o słuszną i ważną sprawę dla mieszkańców Gdańska. Piotr to widzi i cieszy się, bo był patriotą i niezależnym społecznikiem. Za szybko odszedł. Wybitni ludzie często szybko odchodzą.

      Odpowiedz

Dodaj opinię lub komentarz.