Akcja „Inteligencja” (Intelligenzaktion) to niemiecki akt ludobójstwa skierowany przeciwko polskiej elicie, głównie inteligencji, na terenie ziem polskich włączonych do III Rzeszy, w trakcie której zaplanowano i metodycznie zrealizowano rozstrzelanie około 50 tys. nauczycieli, księży, przedstawicieli ziemiaństwa, wolnych zawodów, działaczy społecznych i politycznych oraz emerytowanych wojskowych. Kolejnych 50 tys. deportowano do obozów koncentracyjnych, gdzie przeżył tylko znikomy procent.
Egzekucje wykonywano od września 1939 do kwietnia 1940 roku w różnych regionach Polski przez bojówki paramilitarnego Selbstschutzu oraz formacje SS i policji niemieckiej.
Była to najbardziej krwawa spośród wszystkich regionalnych operacji eksterminacyjnych, przeprowadzonych przez Niemców w okupowanej Polsce w ramach tzw. Intelligenzaktion (akcji „Inteligencja”), do czego przyczynił się w pierwszym rzędzie masowy udział przedstawicieli tamtejszej mniejszości niemieckiej w przygotowaniu i dokonaniu ludobójstwa.
Pierwszym krokiem do złamania oporu Polaków – i w konsekwencji całkowitej germanizacji zamieszkiwanych przez nich ziem (przede wszystkim z obszarów dawnego zaboru pruskiego) – miała być eksterminacja polskiej inteligencji, czy też w szerszym ujęciu, Polaków o rozbudowanej wiadomości narodowej, których Hitler i naziści obarczali winą za politykę polonizacyjną prowadzoną na ziemiach zachodnich w okresie międzywojennym oraz traktowali jako najpoważniejszą przeszkodę na drodze do szybkiego i całkowitego zniemczenia tych terenów. Zgodnie z rasistowskim stereotypem Polaka panującym w III Rzeszy nazistowscy przywódcy wierzyli bowiem, że świadomość narodową posiada wyłącznie polska inteligencja, natomiast lud zajmuje się głównie troską o codzienny byt i jest mu obojętny los państwa.
Z tego powodu zakładano, że eksterminacja elit pozwoli zniszczyć polską tożsamość narodową i przekształcić polskie społeczeństwo w bierną amorficzną masę służącą w najlepszym razie jako niewykwalifikowana siła robocza dla III Rzeszy. Jako przeznaczoną do likwidacji inteligencję, Niemcy nie uznawali wyłącznie ludzi należących z powodu wykształcenia do określonej warstwy społecznej, lecz wszystkich tych, wokół których z racji ich aktywności i postawy mógł się rozwijać ruch oporu – a więc ludzi, których cechowała aktywność i umiejętności kierownicze.
Planowano także aresztowanie osób cieszących się autorytetem w polskim społeczeństwie. Hitlerowscy decydenci używali w stosunku do tej grupy osób określenia „polska warstwa przywódcza” (niem. Führungsschicht). Zaliczano do niej przede wszystkim: księży katolickich, nauczycieli, lekarzy, dentystów, weterynarzy, oficerów w stanie spoczynku, urzędników, kupców, posiadaczy ziemskich, prawników, pisarzy, dziennikarzy, pracowników służb mundurowych, absolwentów szkół wyższych i średnich, jak również członków organizacji i stowarzyszeń krzewiących polskość – przede wszystkim Polskiego Związku Zachodniego, Ligi Morskiej i Kolonialnej, Kurkowego Bractwa Strzeleckiego, Towarzystwa Powstańców i Wojaków, Związku Strzeleckiego „Strzelec” oraz Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”.
Intelligenzaktion na Pomorzu – akcja przeprowadzona jesienią 1939 roku, w sumie zamordowano w Lasach Piaśnickich Mniszku pod Świeciem i Lesie Szpęgawskim pod Starogardem. około 23 000 Polaków. Serie egzekucji przeprowadzono także w tzw. fordońskiej „Dolinie Śmierci” w Bydgoszczy). Bojówkarze niemieckiego Selbstschutzu i członkowie Einsatzgruppen zamordowali tam w październiku i listopadzie 1939 r. co najmniej 1200-1400 mieszkańców Bydgoszczy i okolicznych miejscowości. Większość ofiar „Doliny Śmierci” stanowili przedstawiciele polskiej inteligencji iduchowieństwa katolickiego oraz bydgoscy Żydzi. Podobną akcję przeprowadzono w chojnickiej „Dolinie śmierci”, gdzie zamordowano w latach okupacji około 2000 mieszkańców Chojnic i okolic. Większość ofiar „Doliny śmierci” to miejscowa inteligencja oraz pacjenci szpitala psychiatrycznego w Chojnicach, zamordowani przez niemiecki Selbstschutz między październikiem a listopadem 1939 r. w ramach akcji o kryptonimie T-4.
Kilkudziesięciu Polaków zostało rozstrzelanych na Wzgórzach Morzewskichna północ od Chodzieży.
- Intelligenzaktion Posen – akcja z jesieni, 2000 ofiar śmiertelnych z Poznania.
- Intelligenzaktion Masovien – akcja przeprowadzona na przełomie 1939 i 1940 – ok. 6700 ofiar śmiertelnych, głównie z miast: Ostrołęka, Wyszków, Ciechanów, Wysokie Mazowieckie, Giełczyn pod Łomżą.
- Intelligenzaktion Schlesien – akcja przeprowadzona na Śląsku wiosną 1940, zamordowano 2000 Polaków.
- Intelligenzaktion Litzmannstadt – akcja przeprowadzona przez Gestapo w Łodzi w dniach 9 i 10 listopada 1939, na obszarze Łodzi i okolicznych miast. Tu zginęło ich ok. 40.Sonderaktion Krakau – akcja specjalna, w ramach której aresztowano 183 pracowników naukowych i wywieziono ich do obozu koncentracyjnego Sachsenhausen w Oranienburgu Zweite.
- Sonderaktion Krakau.
- Sonderaktion w Częstochowie – akcja specjalna w Częstochowie.
- Sonderaktion Lublin – akcja specjalna, wymordowano 2000 osób, w tym wielu duchownych.
- Sonderaktion Bürgerbräukeller – listopad 1939, akcja specjalna masowych aresztowań polskiej inteligencji w całym kraju, zatrzymano kilkaset osób.
Kluczową rolę w przygotowaniach do rozprawy z „polską warstwą przywódczą” na Pomorzu odegrali zwłaszcza członkowie niemieckiej mniejszości narodowej, która była w tym regionie stosunkowo liczna, bardzo dobrze zorganizowana oraz znajdowała się pod silnym wpływem ideologii nazistowskiej. Niemcy z Pomorza współpracowali aktywnie przy sporządzeniu Sonderfahndungsbuch Polen, a po rozpoczęciu wojny włączyli się masowo w realizację akcji eksterminacyjnej – zarówno jako konfidenci nazistowskich służb bezpieczeństwa, jak i bezpośredni sprawcy mordów. Był to najważniejszy powód, dla którego akcja „Inteligencja” przyniosła na Pomorzu tak wiele ofiar. Bliski współpracownik gdańskiego gauleitera NSDAP Alberta Forstera, Wilhelm Löbsack, stwierdził później, iż: „miarodajne osobistości narodowo-socjalistyczne w Gdańsku uzyskały dzięki łączności z Volksdeutschami informacje o stosunkach na terenie korytarzowym i byłym państwie polskim, celem późniejszego rozprawienia się z Polakami”. Polski historyk Czesław Łuczak pisał natomiast, że nazistowskie władze Gdańska „doprowadziły wspólnie z niektórymi przywódcami mniejszości niemieckiej w Polsce do rozpasania wśród poważnej części zamieszkałych przed 1 września 1939 r. na tym obszarze Niemców mściwej, fanatycznej nienawiści oraz zawziętej wrogości wobec Polski i Polaków.
W Lesie Szpęgawskim Niemcy zamordowali na początku II wojny światowej prawdopodobnie nawet 7 tys. osób. Prawdopodobnie, bo nadal nie ma pełnej listy imiennej ofiar. Szpęgawsk pod Starogardem Gdańskim to trzecie, po Piaśnicy koło Wejherowa i Mniszku pod Świeciem, miejsce największego na Pomorzu niemieckiego ludobójstwa. Od września 1939 do stycznia 1940 roku oddziały Selbstschutzu dokonywały w miejscowym lesie zbiorowych egzekucji kociewskiej i kaszubskiej inteligencji. Rozstrzeliwano księży, nauczycieli, działaczy społecznych i politycznych. Litości nie miano również dla pacjentów i personelu szpitala psychiatrycznego w Kocborowie. Ginęli też miejscowi Żydzi.
Niektórzy przyrównują Piaśnicę – jako miejsce męczeństwa przesiąknięte krwią tysięcy niewinnych ofiar – do Katynia. Jest jednak kilka różnic pomiędzy tymi dwoma miejscami. W Katyniu zamordowano oficerów Wojska Polskiego, w Piaśnicy ginęła ludność cywilna: kobiety, mężczyźni, dzieci i niemowlęta. Tragedię tysięcy osób jej sprawcom również udało się okryć tajemnicą.
O Katyniu w powojennej Polsce nie wolno było mówić ze względu na uzależnienie od b. ZSRR. Lecz również i o Piaśnicy nie informowano powszechnie społeczeństwa polskiego, pomimo że zbrodniarzami byli hitlerowcy. Historycy oceniają, że ofiarą ludobójstwa dokonanego w lasach piaśnickich padło od 12 tys. do 14 tys. ludzi.
Piaśnica stanowi największe, po KL Stutthof, miejsce kaźni ludności polskiej na Pomorzu w okresie II wojny światowej. Nazywana jest czasem „pomorskim Katyniem” lub „Kaszubską Golgotą”.
Dotychczas naukowcy obliczali szacunkowo, że w tym krótkim czasie, w wyniku akcji eksterminacyjnej na Pomorzu Gdańskim, zginęło ok. 36 – 42 tysięcy Polaków.
W najnowszej książce Dietera Schenka na temat działalności A. Forstera w czasie okupacji hitlerowskiej na Pomorzu, opartej na dokumentacji przechowywanej w niemieckim archiwum w Ludwigsburgu, zawarta jest informacja o eksterminacji od 52 794 do 60 750 osób w 432 miejscach Pomorza Gdańskiego w okresie od jesieni 1939 do wiosny 1940 roku. Z opublikowanego przez autora zestawienia sporządzonego przez Ministerstwo Sprawiedliwości Niemiec wynika, że najwięcej egzekucji dokonały oddziały policji porządkowej, policji i służby bezpieczeństwa, gestapo i Selbstschutzu na Kociewiu, gdzie zamordowano 25 tysięcy osób i na Kaszubach – 18 tysięcy osób, w tym 14 033 osób w Wejherowie.
Irek Cezary Tuniewicz
* „Musimy ten naród wytępić, od kołyski począwszy” – słowa gauleitera Alberta Forstera wypowiedziane 17 września 1939 r. z balkonu ratusza w Wejherowie [przyp. od red.]
Skutki hitlerowskiej i stalinowskiej eksterminacji inteligencji, Polacy odczuwają do dziś, i jeszcze długo będą odczuwać…
Die Verbrechen der deutschen während des zweiten Weltkriegs sind weltweit bekannt, auch und insbesondere an den Polen. Sie schreiben von dem grossen Hass der deutschen gegenüber den
Polen, wie erklären Sie sich das, da dieser Hass offensichtlich schon lange vor den Nazi’s bestand.
Die zur deutschen Minderheit gehörenden Bevölkerung im sogenannten Korridor hat schon kurz nach Versailles Repressalien erfahren, viele haben daraufhin das Land verlassen. Leider werden von Ihnen die deutschen die ein gutes Verhältnis zu ihren polnischen Nachbarn hatten, nicht erwähnt. Ich finde es schade das Sie das Bild vom bösen Deutschen pflegen. Die grossen Hilfsaktionen in den 70er und 80er Jahren, mit Millionen von Paketen aus der BRD offensichtlich schon vergessen sind. In Deutschland sind nach den Türken die Polen die zweitgrößte Minderheit, viele haben hier Arbeit und können so ihr Land unterstützen bzw. entlasten. Seit vielen Jahren komme ich nach Polen und sehe wie es von mal zu mal schöner wird, immer wieder lese ich mit Hilfe der EU, nach dem Finanzierungsschlüssel erbringt Deutschland allein über 20% der Mittel auf. Nach dem 12 Millionen Deutsche ihre angestammte Heimat verlassen mussten, von heute auf morgen ihr gesamtes Vermögen verloren haben, sollen Sie jetzt Reperationen zahlen. Pflegt man so „Freundschaften” ?
Dies ist ein historischer Artikel. Nimm es nicht als Ungehorsam gegenüber den Völkern. Die meisten Polen erinnern sich an die Hilfe Deutschlands aus Solidarität und die Freundschaft der Gegenwart. Denken Sie daran, dass es nicht wert ist, falsch interpretiert zu werden, wo es nicht ist. Europa ist unser gemeinsames Zuhause und wir tun unser Bestes, um nicht zu wiederholen, was während des Zweiten Weltkriegs geschah. Auf jeder Seite.
To niemcy byli. Nie jacyś naziści.
spierd*alaj
” Nach dem 12 Millionen Deutsche ihre angestammte Heimat verlassen mussten, von heute auf morgen ihr gesamtes Vermögen verloren haben, sollen Sie jetzt Reperationen zahlen.”
Wolfgang, nie wiem, kto Ciebie uczyl historii, ale oskarzanie Polakow/Polske, ktorej granice po wojnie zostaly przesuniete bez konsultowania sie z Polakami/Polska, przez Stalina, i za zezwoleniem Aliantow, kiedy to zaczela sie sowiecka powojenna okupacja Polski, Twoje oskarzenie Polakow o usuniecie Niemcow z tych terenow, zaimplementowane przez Rosjan, sowiecka armie, jest bezpodstawne. Nie mowiac juz o tym, ze obecnie Polska „powinna zaplacic Niemcom za utrate majatkow na obecnym terenie Polski”. Podobne wypedzone zostaly miliony Polakow, ktorzy przezyli straszna niemiecka okupacje na polskich terenach na Wschodzie, ktore po wojnie przywlaszczyl Stalin i dolaczyl do Zwiazku Radzieckiego, jeszcze brutalniej niz Niemcy. Czy w Niemczech ucza prawdziwej historii II Wojny Swiatowej? Czy dowiedziales sie, ze Niemcy aa odpowiedzialni za zniszczenie 90% infrastruktury przedwojennej Polski, nie mowiac juz o wymordowaniu 6 milionow polskich obywateli, wlaczajac 3 miliony polskich Zydow? Gdyby ktos sprobowal wystawic obecnym Niemcom cene za te nieodwracalne zniszczenia, to nie byloby obecnych Niemiec stac na splacenie wszystkich win.
Wine ponosza miliony Niemcow, ktorzy pojawiali sie na wiecach Hitlera przed wojna i w czasie wojny, miliony Niemcow nasyconych hitlerowska propaganda, ktorzy maszerowali lawa na Wschod mordujac „podludzi”: Zydow, Polakow, by „oczyscic” tereny na Wschodzie na przyszle Wschodnie „kolonie nimieckie”. Czy nauczono Ciebie w szkole o tym jak zachowywali sie niemieccy mordercy, wlaczajac Wehrmacht, niemiecka armie? Czym bylo wielomilionowe niemieckie spoleczenstwo, ktore zarazilo sie niemiecka, hitlerowska nienawiscia do nie-niemckiej reszty Europy, czym byla ta nienawisc? Czy kiedys sie nad tym zastanawiales.
Nic nie mialoby miejsca, wlaczajac wypedzenie Niemcow ze Wschodu, gdyby nie miala miejsca ta straszna wojna. Po wojnie swiat dal Niemcom szanse, by mogly byc odbudowane dzieku Planowu Marshalla, bo zakladano, ze Niemcy glodne beda znowu mordowac w Europie, Niemcy nasycone moze sie zreformuja. Bez tej pomocy nei byloby „cudu ekonomicznego” w Niemczech. W ramach tej szansy, miliony niemieckich mordercow wojennych wrocilo ze Wschodu, z rekami wciaz ociekajacymi krwia, wojenni mordercy, ktorych nawet nie osadzone za zbrodnie wojenne, inaczej Plan Marshalla bylby wydany na budowanie wielkich wiezien dla milionow kryminalistow. Dano Noemcom szanse, stad miliony wojennych kryminalistow, wrocilo „jakby nic sie nie stalo” do przedwojennych karier, inzynierow, prawnikow, lekarzy, pastorow, murarzy, dentystow, architektow, i zaden/zadna z nich nie opowiedziala rodzinom i mordach na Wschodzie…
Polacy w Polsce po wojnie, ktora byla okupowana przez sowietow, przezyli czasy stalinowskie, aresztowania, mordy, terror, i biede. Nie miala Polska Planu Marshalla na odbudowe, miala wiele lat terroru. 45 piec lat komunizmu, ktore tez byly wynikiem II Wojny Swiatowej, byly niemiecka wina. Jaka cene Polska i Polacy powinni wystawic Niemcom za 45 lat komunizmu. Piszesz o pomocy w latach 70-tych i 80-tych, to bylo bardzo chwalebne, ale sugerujesz,ze to byla forma zaplaty za wojne i powojenna niewole. Naprawde zajrzyj do historycznych obiektywnych zrodel i przepros za ten wspis.
A w Kaliszu wiosna, kwiecien1940. Posiadam kopie list proskrypcyjnych. A daty nie pokrywają się ani z akcją w Poznaniu ani w Łodzi. Sprawa mało zbadana. Może jakoś historyk się zainteresuje.
12 mln stanowili Polacy, Ukraińcy, Węgrzy, Żydzi oraz niemcy, kłamco. I dotyczyło to terytorium całej Europy wschodniej i środkowej. Nie chcemy waszych pieniędzy, oddajcie jedynie to co zrabowaliście naszemu narodowi, bo stąd powstało wasze dzisiejsze bogactwo.
Tak to zrobili Niemcy,
Polacy tez robili rzeczy, o ktorych teraz wola nie pamietac.
Wiec moze uczmy sie z historii i nigdy wiecej nie popelniajmy takich bledow?
Lieber Freund, ich weiss nicht ob es Ihnen bewusst ist, dass Sie probieren beim Leser nicht nur Mitleid zu erwecken, sondern auch noch die Hauptschuld abzuwenden. Darum geht es aber bei diesem Artikel über die Geschichte unserer Region nicht. Die Geschichte muss gelebt und nicht verdrängt werden. Unsere Nachkommen haben ein Anrecht zu erfahren, was vor 72 Jahren geschehen ist. Wenn Sie die Freundschaft pflegen, dann tun Sie das bitte mit dem Sinn für die gute alte preussische Gründlichkeit.
Niemieckie swinie przeprosic za krzywdy I zniszczenia I zaplacic Polsce odszkodowania. A do tego czasu moody w Kugel bandziory.
Obok siebie żyły dwa narody jeden Polski a drugi nabyty i ściągnięty przez Konrada Mazowieckiego i tak Krzyżaków sprowadzono na pomorze w 1266 roku aby rzekomych pogan nawracać na wiarę a odbywało się to często za pomocą miecza,,,Krzyżacy oraz później Prusacy czuli się jak u siebie poniżając Naród Polski,,,mój ojciec był w LAGRZE Niemieckim w Finlandii oraz Norwegii bo tam Niemcy mieli zaplecze do produkcji ciężkiej wody ,,,już wtedy próbowali wyprodukować bombę atomową ale Niemiecki uczony zrobił błąd w obliczeniach i wyliczył że potrzeba 100 Kg uranu i nie dostał żądanej dotacji,,,i tak nie dane im było aby niszczyli rodzaj ludzki.Oni tęsknią za swoimi dobrami na naszej ziemii ale zbrodnie na dzieciach Kaszubskich oraz niechlubny obóz Niemiecki –Sztuttchof ,,,który zwiedzałem budzi wstręt do tych ludzi…….
Wybaczyć można , ba nawet trzeba !!
Ale przedtem trzeba pokrzywdzonym zadośćuczynić
Ze strony niemców tyle lat po wojnie a nieczego takiego nie było
NO I SIĘ UDAŁO, CO WIDAĆ M.IN NA PARKINGU POD LIDLEM, JAK TE TŁUSTE RY-JE WYSIADAJĄ Z LIZINGOWANYCH W MBANKU DKW-ek.