Przedstawię najpiękniejszy rękopis wszechczasów i jednocześnie najpiękniejszy kalendarz, jaki kiedykolwiek powstał. Najpiękniejszy z pięknych. Cena faksymile wynosi 18 000 złotych i więcej, do 60 000. O ile znajdziecie jakikolwiek wolny egzemplarz. Oryginał spoczywa w Muzeum Kondeuszy w Chantilly i nie jest wystawiany na światło dzienne. Tylko faksymile.
Mamy tu – jak w sztuce teatralnej – trzy odsłony: właściciela, wykonawcę i samo dzieło.
Odsłona pierwsza – właściciel, czyli zamawiający
Jest nim książę, który niczym się nie wsławił – oprócz kolekcjonerstwa. Krystyna Secomska pisze, że Jan, książę de Berry, był „pierwszym nowożytnym przyjacielem sztuki w wielkim stylu”. Był najmłodszym synem Jana II Dobrego, króla Francji w latach 1350-1364, i urodził się w 1340 r. w Vincennes. Do polityki się nie przykładał. Porzucał sprawy państwowe, by obejrzeć jakieś cudo – manuskrypt, klejnoty czy tkaniny. Nawet z niektórymi cudami podróżował, a jego skarbiec znajdował się w zamku Mehun, obecnie w ruinie. Rewolucja Francuska potraktowała go jako kamieniołom. Ten zamek zobaczymy w rękopisie.
Ponieważ Jan de Berry był hojnym mecenasem, więc skupił wokół siebie czołowych francuskich artystów epoki. Nie tylko im płacił, ale również zapewniał dostęp do swoich zbiorów, organizował spotkania oraz wymianę myśli i doznań. Artyści znajdowali na jego dworze swoich odbiorców i mogli ze sobą rywalizować. W 1411 roku książę zlecił wykonanie „Godzinek”, czyli prywatnego modlitewnika z kalendarzem. Jego wykonanie świadczyło o zamożności i randze właściciela. Był doskonały.
Niestety, okres jego życia przypadł na upadek królestwa, w ciągu wojny stuletniej. Przeżył niewolę i śmierć swoich bliskich oraz spustoszenie zbiorów. Książę zmarł w 1416 r. w Hotel de Nesle w Paryżu. Codziennie patrzył na Luwr ze swoich okien – ten średniowieczny Luwr, który kazał uwiecznić na jednej z kart kalendarza.
- przeczytaj: Dżuma, która zakończyła średniowiecze
Odsłona druga – wykonawca, a właściwie trzech, a nawet pięciu
Jan de Berry wykonanie modlitewnika zlecił braciom Limbourg. Paul, Jan i Herman byli siostrzeńcami Jana Malouela, nadwornego malarza książąt burgundzkich. Uczyli się rzemiosła w warsztacie złotniczym w Paryżu, a także na dworze Filipa Śmiałego, również syna Jana Dobrego. Około roku 1405 znaleźli się u naszego księcia i prawdopodobnie w latach 1408-1409 stworzyli dla niego „Godzinki księcia de Berry”. To nie są te miniatury, o których piszę. Te pierwsze „Godzinki” znajdują się w Cloisters Museum, oddziale Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku. Od 1408 roku bracia zaczęli pojawiać się regularnie w rachunkach dworu Bourges, zwłaszcza Paul – przypuszczalnie dlatego, że kierował całym warsztatem.
Bracia pracowali nad „Bardzo bogatymi godzinkami” od 1411 roku i nie skończyli ich. Zmarli na skutek dżumy wszyscy trzej w tym samym roku, co książę. Wykonali prawie wszystko – z wyjątkami. Na rozkaz księcia Karola I Sabaudzkiego modlitewnik dokończył Jan Colombe w 1489.
Napisałam „prawie wszystko – z wyjątkami „, bo dzisiaj przypuszcza się, że w kwestii samego kalendarza (nie modlitewnika jako całości) autorami są:
- styczeń, kwiecień, maj, sierpień – bracia Limbourg
- listopad – Jan Colombe
- październik, grudzień – Bartłomiej d”Eyck
- marzec, wrzesień – być może Bartłomiej d’Eyck
- luty, czerwiec, lipiec – nie wiadomo
Ponieważ jednak bracia Limbourg są twórcami całego projektu i wykonali największą jego część, to ich podaje się jako autorów tego najcenniejszego średniowiecznego rękopisu.
Odsłona trzecia – oszałamiające dzieło, czyli „Bardzo bogate godzinki księcia de Berry”
Na ten świecki brewiarz składa się 206 kart o wymiarach 21 x 29 cm, z bogatymi ilustracjami, często złoconymi i srebrzonymi. Znajdziemy w nim cykl „Kalendarza”, czyli 12 miniatur przedstawiających miesiące w roku – wszystkie w prostokątnej formie, ze znakami zodiaku w arkadzie i wizerunkiem rydwanu Słońca, oraz 131 miniatur przypisanych modlitwom, psalmom i mszy. A także 300 inicjałów i 1800 ornamentów marginalnych.
Często tematy biblijne osadzone są w scenerii bliskiej księciu de Berry, np. w scenie kuszenia szatan kusi Chrystusa bogactwem pokazując Mu zamek Mehun.
Wszystkie miniatury to małe arcydzieła, które widza nie pozostawiają obojętnym. Przedstawiają zarówno sceny biblijne, jak i sceny z życia dworskiego oraz codziennego życia rolników.
Ten średniowieczny świat może zachwycić każdego, to „magiczna sztuka iluminacji”. Jakość oszałamia. Bracia Limbourg ukazali swoje mistrzowskie umiejętności, wiedzę na temat kolorystyki i kompozycji. To doskonali obserwatorzy życia dworskiego i wiejskiego, co widać w odwzorowaniu strojów. Widać u nich i monumentalność zamków, i urzeczenie francuskim krajobrazem.
„Kalendarz” powstał jako końcowy akord tej symfonii kolorów – szkarłatów, jasnej zieleni, porzeczkowego różu, szarości, lazuru i odcieni fioletu. Dlatego w „Kalendarzu” bracia Limbourg wspięli się na wyżyny swojego kunsztu. Idea kalendarzy ukazujących prace w ujęciu każdego miesiąca (prace rolne, winobranie, polowania) była bardzo popularna w późnym średniowieczu. U braci Limbourg to pejzaż wysuwa się na pierwsze miejsce. Zmienia się koloryt nieba, roślinności i gleby. Po raz pierwszy w sztuce dostajemy krajobraz zimowy, a także masę urokliwych szczegółów: dojrzałe kłosy zboża, oddech człowieka w mroźny dzień, kwitnące sady i fale na morzu.
Nie ulega wątpliwości, że bracia Limbourg czerpali ze sztuki włoskiej, inspirowali się prądami kulturalnymi płynącymi z Italii. Wiadomo, że odbyli tam podróż, Paul nawet dwukrotnie. Millard Meiss, amerykański historyk sztuki, był w stanie wyodrębnić poszczególne style braci: kompozycje Jeana miały charakter gotycki, linearny, Herman tworzył bardziej plastycznie, a Paulowi zawdzięczamy dekoracyjność.
Faksymile powstało w liczbie 980 egzemplarzy, z czego 350, numerowanych cyframi arabskimi, zarezerwowanych zostało na rynek anglojęzyczny. 80 egzemplarzy, numerowanych cyframi rzymskimi, zarezerwowano dla autorów i współpracowników oraz dla archiwum wydawcy.
W drugiej części omówię poszczególne karty kalendarza.
Źródła:
- K. Secomska „Godzinki księcia de Berry”, Wyd. Arkady 1979
- M. Meiss „The Limbourgs andt their Contemporaries (French Painting in the Time of Joan de Berry), Nowy Jork 1974
- J. Białostocki „Sztuka cenniejsza niż złoto. Opowieść o sztuce europejskiej naszej ery”, Wyd. PWN 1969
- I. Smarz, „Zwyczaje dworskie w wybranych miniaturach 'Bardzo bogatych godzinek księcia de Berry'”, „Folia Bibliologica” 2010
- https://www.facsimiles.com/
- https://patrimonioediciones.com/