Gen. Mariusz Zaruski przeszedł w stan spoczynku z końcem kwietnia 1926 r. Nie zamierzał jednak marnować czasu. Był człowiekiem czynu, nie znosił bezczynności. Zwłaszcza, że czuł się potrzebny swej ojczyźnie, swemu narodowi.
- przeczytaj: Superbohater Zaruski cz. 1
Od tego momentu poświęcił się całkowicie edukacji morskiej polskiego społeczeństwa. Zależało mu na pokazaniu Polakom, jakie korzyści dla odradzającej się ojczyzny: gospodarki, przemysłu, handlu itp. – płyną z dostępu do morza. Pisał: „pomimo odzyskania wybrzeża morskiego jesteśmy dotychczas lądowym społeczeństwem, nie mamy zaufania do morza, boimy się jemu swe kapitały powierzyć – kategorie naszego myślenia są czysto lądowe. Jak najspieszniej potrzeba nam się zabrać do pracy, (…), wychować pokolenie ludzi znających morze, rozmiłowanych w nim do najwyższej tęsknoty. Niech jachty nasze staną się pionierami tej idei, niech rozwiną bandery polskie na wszystkich morzach Europy” (www.histmag.org).
Znane też stało się jego powiedzenie: „w twardym trudzie żeglarskim hartują się charaktery”. Stał się więc propagatorem żeglarstwa i jachtingu morskiego. Wraz z Antonim Aleksandrowiczem (artystą plastykiem, architektem, jednocześnie pasjonatem żeglarstwa) doprowadził do utworzenia Yacht Klubu Polskiego, który został oficjalnie zarejestrowany 10 XII 1924 r. Gen. Zaruski został jego komandorem. Dzięki jego wysiłkom Yacht Klub w 1925 r. zakupił w Gdańsku używany jacht pełnomorski, który otrzymał nazwę „Witeź”.
20 VIII 1925 r. jacht ten, pod dowództwem gen. Zaruskiego, wyruszył w swój pierwszy rejs z Gdyni do Karlshamn w Szwecji. Droga powrotna wiodła poprzez Danię (statek cumował w porcie Rønne na wyspie Bornholm) do portu w Gdyni. Zaruski dowodził tym jachtem czterokrotnie. Wspomnienia z każdej takiej wyprawy zawarł w czterech osobnych broszurach, które ukazały się w latach 1925 – 30; wydane ponownie zostały włączone do książki „Na skrzydłach jachtów”.
W 1928 r. Zaruski wziął udział w rejsie inauguracyjnym statku „Iskra”, który był jednostką szkoleniową Państwowej Szkoły Morskiej.
Mariusz Zaruski przyczynił się również do utworzenia Ligi Morskiej i Rzecznej. Organizacja ta została powołana 27 IV 1924 r. Powstała z przekształcenia Ligi Żeglugi Polskiej, organizacji, która stawiała sobie za cel propagowanie „w polskim społeczeństwie kwestii związanych z morzem i żeglugą” („Encyklopedia Gdańska”). W 1930 r. została przekształcona została w Ligę Morską i Kolonialną.
Jak możemy przeczytać w „Encyklopedii Gdańskiej” organizacja ta od początku swego istnienia skupiała „obok szerokiego grona młodzieży najwybitniejszych ludzi morza, wśród nich tak znanych i uznanych jak: wiceadmirał Kazimierz Porębski, gen. Mariusz Zaruski, Michał Aleksander Borowski, gen. Gustaw Orlicz – Dreszer, (…), inżynier Eugeniusz Kwiatkowski”. W 1930 r. Zaruski został kierownikiem sekcji wychowania morskiego Ligi Morskiej. Z inicjatywy tej organizacji, w tym gen. Zaruskiego, począwszy od 1932 r. do wybuchu II wojny światowej, co roku 29 – ego czerwca, odbywały się w Gdyni huczne obchody Święta Morza.
Gen. Zaruski był również faktycznym twórcą Komitetu Floty Narodowej (został jego sekretarzem generalnym). Z jego inicjatywy powstał też Inspektorat Wychowania Morskiego Młodzieży oraz Morska Komisja Terminologiczna, która opracowała i wydała sześć zeszytów Słownika Morskiego polsko – angielsko – francusko – niemiecko – rosyjskiego.
Jako sekretarz KFN Zaruski rozwinął ogólnopolską kampanię edukacyjną – docierał nawet do małych prowincjonalnych miejscowości; wykorzystywał wszelkie dostępne media: prasę, radio, film, ulotki, afisze do propagowania takich haseł, jak np. „Potężna marynarka to gwarancja potęgi Polski”. Ułożył specjalną inwokację zawierającą m. in. następujące słowa: „Słuchaj, Polsko! Budujmy okręty!” Wzywał, by każdy Polak wpłacił na KFN jedną złotówkę, co było równoznaczne ze wstąpieniem do Komitetu i posiadaniem legitymacji członkowskiej.
Dzięki rozwiniętej przez Zaruskiego akcji zakupiono żaglowiec „Dar Pomorza” (poświęcony 30 VII 1930 r. w Gdyni), który następnie otrzymała Państwowa Szkoła Morska w Gdyni, do celów szkoleniowych. W kolejnych latach zostały zakupione kolejne żaglowce: „Temida I” i „Temida II”. Zaruski został redaktorem naczelnym organu prasowego KFN – „Polskiej Floty Narodowej”.
Budowę silnej polskiej floty uniemożliwił nasilający się ogólnoświatowy kryzys gospodarczy. W marcu 1932 r. Sejm RP rozwiązał KFN, a jego zadania scedował na Ligę Morską i Kolonialną. Z ostatnich wpłat, otrzymanych przez KFN zakupiono statek pasażersko – towarowy „Łódź”.
Generał sympatyzował z harcerstwem; po raz pierwszy zetknął się z harcerzami, kiedy prowadził kurs żeglarski w Jastarni. Uczestniczyła w nim grupa harcerzy. Zaruski bowiem od 1929 r. był kierownikiem wyszkolenia żeglarskiego w Państwowym Urzędzie Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego; pełnił też funkcję kierownika i głównego inspektora w ośrodku szkolenia żeglarskiego PUWFiPW w Jastarni.
W 1931 r. został komandorem Wojskowego Klubu Sportów Wodnych, przekształconego wkrótce w Oficerski Yacht Klub. W 1935 r. został prezesem Polskiego Związku Żeglarskiego; jako prezes przyczynił się do zintegrowania wielonurtowego ruchu „żeglarstwa harcerskiego, akademickiego i klubowego, z ukierunkowaniem na żeglarstwo masowe, a szczególnie – na żeglarstwo morskie” (Wikipedia). Zaruskiego traktowano bowiem jako czołową postać w polskim żeglarstwie; był „zaczynem wielu inicjatyw i niekwestionowanym autorytetem” (Wikipedia).
W 1935 r. został kapitanem szkunera „Harcerz”, któremu – na jego polecenie zmieniono imię na – „Zawisza Czarny”. Jacht ten był własnością Związku Harcerstwa Polskiego; został zakupiony w 1934 r. w Szwecji, w całości ze składek społecznych (głównie polskich harcerzy). W Polsce został wyremontowany i zaadoptowany do celów szkolnych. Był on największym skautowym żaglowcem; wzbudzał podziw i zazdrość skautów z innych krajów. Jego galion – podobiznę słynnego rycerza, który był patronem jachtu – wykonał student ASP, Mścisław Kociejowski.
Należy dodać, iż harcerze darzyli swego kapitana wielkim szacunkiem, nazywając go „druhem kapitanem”. Traktowali go, jak wzór do naśladowania. Skrupulatnie przestrzegali jego poleceń. Gen. Zaruski w 1935 r. opracował „Tymczasowy regulamin służby na szkuner – jachcie szkolnym Z.H.P. >Zawisza Czarny<”. Dwa lata później opublikował wspomnienia, które zatytułował „Z harcerzami na Zawiszy Czarnym”.
Jacht ten w pierwszy swój rejs wypłynął 29 VI 1935 r. Odwiedził Kopenhagę, Londyn i Antwerpię. Gen. Zaruski dowodził aż siedemnastoma rejsami na tym statku, pokonując w sumie 14 tys. mil morskich. W ostatni rejs wypłynął w pierwszej połowie sierpnia 1939 r. do Karlskrony.
Po wojnie imię „Zawisza Czarny” nadano jachtowi, który do dziś stanowi własność ZHP. Został on przebudowany ze szkunera rybackiego, przekazanego w 1960 r. przez Ministerstwo Żeglugi Związkowi Harcerstwa Polskiego.
Wróćmy do gen. Zaruskiego. Z uwagi na podeszły wiek we wrześniu 1939 r. nie został przyjęty do wojska. Po wybuchu II wojny światowej przebywał najpierw na Wołyniu, potem we Lwowie. Posługiwał się fałszywymi dokumentami, wystawionymi na nazwisko „Sidorowicz”. Jak wyczytamy na stronie www.histmag.org prawdopodobnie 10 XII 1939 r. (a wg. Wikipedii w 1940 r.) został aresztowany przez NKWD na skutek donosu jednego z polskich oficerów. Sowieci potraktowali go jako „element społecznie niebezpieczny” i oskarżyli go o to, że „był generałem byłej polskiej armii i od września 1939 roku do dnia aresztowania posługiwał się fałszywymi dokumentami, pragnąc ukryć swą poprzednią działalność” (Wikipedia). Został skazany na pięć lat zesłania do Kraju Krasnojarskiego. Jednakże – najprawdopodobniej z powodu podeszłego wieku i zaawansowanej choroby serca – jesienią 1940 r. przewieziono go do szpitala więziennego w Chersoniu (na ob. Ukrainie). Tam zmarł 8 IV 1941 r.
W akcie zgonu jako przyczynę śmierci podano ostrą niewydolność serca. Według innej wersji przyczyną śmierci była cholera. Izabela Zaruska przeżyła II wojnę światową. Została aresztowana wraz z mężem, następnie wywieziono ją w głąb Rosji. Ciężko pracowała najpierw w tajdze, w Kraju Norylskim, następnie w Kazachstanie. Powróciła do kraju, zmarła 16 I 1971 r. Została pochowana w Warszawie na Powązkach.
W 1989 r. gen. Mariusz Zaruski został zrehabilitowany przez władze radzieckie. Cztery lata później udało się ustalić kwartał na cmentarzu miejskim w Chersoniu, w którym najprawdopodobniej został pochowany. W kwartale tym grzebano bowiem osoby zmarłe w tamtejszym szpitalu.
W 1997 r. z inicjatywy kpt. Marynarki Wojennej Witolda Bublewskiego (harcmistrza, inicjatora wychowania morskiego polskich harcerzy) oraz Małopolskiej Chorągwi Żeglarskiej im. gen. Zaruskiego, urnę z ziemią pobraną z dziesięciu miejsc z tego cmentarza sprowadzono do Polski. Złożono ją na Cmentarzu Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku w Zakopanem, w symbolicznym grobie generała.
W sześćdziesiątą rocznicę śmierci Mariusza Zaruskiego, w kwietniu 2001 r. kpt. Bublewski zorganizował jego symboliczny morski pogrzeb. Ziemię z prochami generała wysypano z pokładu jachtu „Generał Zaruski”, do wód Zatoki Gdańskiej, na podejściu do Gdyni.
Żaglowiec „Generał Zaruski” został zbudowany w 1939 r. z inicjatywy Mariusza Zaruskiego w stoczni B. Lunda w Ekenäs w Szwecji na zamówienie Ligi Morskiej i Kolonialnej. Wybuch wojny uniemożliwił przekazanie jachtu Polakom. Dopiero w 1946 r. trafił do Polski i wtedy otrzymał imię „Generał Zaruski”. Obecnie traktowany jest jako flagowa jednostka Miasta Gdańska. Służy szkoleniu i wychowaniu morskiemu młodzieży.
Mariusz Zaruski za swoje zasługi otrzymał wiele odznaczeń, w tym Krzyż Srebrny Orderu Virtuti Militari, Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, trzykrotnie Złoty Krzyż Zasługi, pięciokrotnie Krzyż Walecznych, zaś pośmiertnie (w 1997 r.) Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski.
Należy przypomnieć, iż gen. Zaruski był człowiekiem wszechstronnie uzdolnionym. Wykazywał m. in. zdolności literackie. Od wczesnej młodości pisał poezję i prozę, w tym wiersze i opowiadania taternickie (wyd. w tomie „Na bezdrożach tatrzańskich: wycieczki, wrażenia i opisy ”, 1923 r.), opowiadania żeglarskie („Wśród wichrów i fal”, 1935 r.), jak również wiersze o tematyce marynistycznej („Sonety morskie”, 1925 r.). Będąc miłośnikiem koni poświęcił tym zwierzętom kilkadziesiąt wierszy. Napisał też podręcznik do jazdy konnej (wydany w 1919 r.).
Jednocześnie zajmował się tłumaczeniem poezji. Przykładem jest tomik przetłumaczonych przez niego wierszy poety rosyjskiego Siemiona Nadsona, zatytułowany „Z Nadsona – wybór poezyj”.
Zaruski wygłaszał odczyty, przeprowadzał pogadanki, publikował liczne artykuły. Napisał kilka podręczników żeglarskich, w tym opracował „Prawa i obowiązki kapitanów i sterników jachtowych. Regulamin służby na jachtach. Alarmy”, „Zasadnicze komendy i rozkazy przy manewrowaniu na statkach żaglowych” oraz pierwszy w dziejach Polski podręcznik żeglugi morskiej, który zatytułował „Współczesna żegluga morska” (wydany z ilustracjami autora). Zastosował w nim tradycyjną terminologię żeglarską, określenia pochodzące z języków zachodnioeuropejskich, co spotkało się z dezaprobatą części polskich czytelników. Nie mniej zyskał wtedy opinię znawcy żeglarstwa. Zespół redakcyjny Wielkiej Powszechnej Encyklopedii Ilustrowanej, zaprosił go do współpracy; na potrzeby tej publikacji opracował wiele haseł poświęconych tematyce morskiej.
Wraz z Henrykiem Borkowskim napisał „Podręcznik narciarstwa według zasad alpejskiej szkoły jazdy na nartach” (1908 r.). Sam opracował „Przewodnik po terenach narciarskich Zakopanego i Tatr polskich”, do którego dołączył mapę „Tereny narciarskie Tatr Polskich”. Była to pierwsza w historii mapa Tatr, przedstawiająca również tereny zagrożone lawinami. Mieszkając w Zakopanem w lokalnej gazecie „Zakopane” prowadził rubrykę „Z Tatr”, w której zamieszczał informacje na temat aktualnych wydarzeń z dziedziny sportu i turystyki górskiej.
Obecnie gen. Zaruski jest patronem ulic w różnych polskich miastach (w tym w gdańskiej dzielnicy Osowa), szkół (np. Szkoły Podstawowej nr 1 przy ul. Gojawiczyńskiej w Gdańsku), drużyn harcerskich (np. 307 Krakowskiej Drużyny Harcerskiej „Azymut”), parku w Łodzi, Gdańskiego Klubu Morskiego Ligi Obrony Kraju (z siedzibą przy ul. Tamka).
W Alei Zasłużonych Ludzi Morza w Rewie umieszczono gwiazdę gen. Zaruskiego. W Chersoniu na Ukrainie przez jedenaście lat z rzędu odbywały się Regaty Żeglarskie im. gen. Mariusza Zaruskiego o Puchar Prezydenta RP. W 2022 r. z uwagi na trwającą tam wojnę zostały zorganizowane w Polsce, w Rewie.
W Gdyni, w 1984 r., w 60 – lecie istnienia Yacht Klubu Polskiego odsłonięto pomnik generała, jako współzałożyciela, za razem pierwszego komandora tegoż klubu. Znajduje się on na skwerku pomiędzy nabrzeżem Basenu Żeglarskiego (któremu zresztą patronuje gen. Zaruski), a siedzibą i hangarem Yacht Klubu Polskiego.
W Pucku w 2014 r. odsłonięto Ławeczkę Mariusza Zaruskiego, z rzeźbą przedstawiającą generała, która jest dziełem gdańskiego rzeźbiarza, Stanisława Szwechowicza. Polski Związek Żeglarski ogłosił rok 2017 Rokiem Mariusza Zaruskiego – dla uczczenia 150 – lecia jego urodzin.
Pisząc wspomnienie o gen. Zaruskim korzystałam z:
- Wikipedii
- „Encyklopedii Gdańskiej”
- www.gminakosakowo.pl
- www.pomorskie.travel.pl
- www.dzieje.pl
- www.histmag.org