Na dzisiejszej (4 marca) konferencji prasowej Kacper Płażyński pogratulował Aleksandrze Dulkiewicz – w imieniu klubu radnych PiS – wygranych wyborów na prezydenta Gdańska.
Zapowiedział też, że jego klub będzie „opozycją konstruktywną”, która poprze „każdy dobry projekt dla Gdańska”. Właśnie teraz, zdaniem radnego, jest „nadzieja na pewne nowe otwarcie, w którym Gdańsk naprawdę będzie miastem otwartym dla wszystkich, nie będzie wykluczał i ten samorząd będzie samorządem lepszej jakości”.
W związku z tym Kacper Płażyński zadał nowej prezydent 5 pytań koncentrujących się wokół sposobu sprawowania władzy, a dotyczących zasiadania w radach nadzorczych, zatrudniania rodzin na etatach miejskich i prowadzenia przez nich interesów z miastem, zasiadania w spółkach miejskich osób z zarzutami karnymi, przejrzystości kontraktów z deweloperami oraz upolityczniania gdańskiego samorządu. Poniżej pytania w ich oryginalnym brzmieniu:
Kacper Płażyński przywołał dzisiejszy artykuł tygodnika „Sieci” pt. „Jak działał i nadal działa układ gdański. Jak to robią, że wszyscy o tym wiedzą, a nikt nie złapał za rękę”. W artykule możemy przeczytać o powiązaniach rodzinnych w gdańskich władzach, koneksjach z deweloperami i przepływach na stanowiskach (np. sprawa przewodniczącej Komisji Zagospodarowania Przestrzennego Emilii Lodzińskiej, żony Krzysztofa zasiadającego w 2016 r. w radzie Areny Gdańsk i siostry Rafała, kierownika w firmie deweloperskiej, sprawa radnego Mateusza Skarbka, syna Jacka, prezesa Gdańskiej Infrastruktury Wodociągowo-Kanalizacyjnej, sprawa Katarzyny Bierut, koordynator procesów technicznych w GPEC, córki Iwony Bierut, dyrektora Wydziału Polityki Gospodarczej UM. Także osoba Macieja Glamowskiego, prezydenta Grudziądza, członka rady nadzorczej Pomorskiej Kolei Metropolitalnej, prywatnie szwagra Magdaleny Adamowicz, wdowy po prezydencie, czy Janiny Abramskiej, teściowej nieżyjącego prezydenta, mającej zarzuty prokuratorskie.
O Macieju Glamowskim sama pisałam w artykule Adamowicza Antka szwagra psa kolega z Grudziądza, skądinąd wiadomo, że siostra Aleksandry Dulkiewicz, Marta, pracuje w Międzynarodowych Targach Gdańskich, a matka, Izabela, była dyrektorem Wydziału Obsługi mieszkańców w UM.
Poniżej cały zapis konferencji:
Nic się u Was nie chce poprawić. Jesteście jadowici i zdecydowanie prawoburtowi. Mnie, prywatnie, to nie odpowiada.
hahaha dewotka, a co Ci odpowiada? Św Paweł i Ola?
Szanowni Państwo,
Prezesem spółki Gdańska Infrastruktura Wodociągowo-Kanalizacyjna Jacek Skarbek został w wyniku otwartego konkursu, 12 lat przed wyborem w wyniku demokratycznych wyborów jego syna Mateusza na radnego. Jest to PRAWIE taka sama sytuacja jak u p. Patryka Jakiego – tylko odwrotnie. Tzn. pan Patryk Jaki został najpierw posłem i prominentnym działaczem Zjednoczonej Prawicy, a dopiero potem jego ojciec prezesem spółki wodociągowej w Opolu. Prawie robi wielką różnicę, czyż nie?!
Czyli znowu hipokryzja PiS – jak zwykle..
No no, a w Enerdze to dostał przez konkurs CV? Co za Hipokryta, żałuję i przepraszam, że na niego głosowałem.
Brawo, nareszcie coś wiemy na temat Mafji Gdańskiej. W demokratycznym kraju jest to nie do pomyslenia.
Wszystkie te punkty w zasadzie powinny dotyczyć nie tylko Gdańska, ale polityki ogólnopolskiej, ze szczególnym naciskiem na partię pana Kacpra.
Co do punktu III to bardzo ładnie taka demagogia brzmi, ale mam przeczucie graniczące z pewnością, że jeśli tylko osoba pełniąca urząd prezydenta miasta zrezygnowałaby z zasiadania w radach nadzorczych miejskich spółek to od razu podniesie się krzyk, że miasto traci kontrolę i nie panuje nad swoimi spółkami…