KARLSBERG – WZGÓRZE PACHOŁEK
Pachołek to wzniesienie, wbijające się niczym leśny klin w zabudowania Oliwy. W języku staropolskim pachołkiem nazywano niski słupek na nadbrzeżu portowym, służący do cumowania statków. Trudno powiedzieć czy to właśnie ów słupek został na tyle skojarzony z krajobrazem wzgórza, że oddał mu swoją nazwę.
Wznoszące się na wysokość 108 metrów ponad poziom morza wzniesienie wyraźnie wpisuje się w oliwski krajobraz. Kształt wzgórza i sposób, w jaki wpływa na estetykę Oliwy, został dostrzeżony już w XVIII wieku. Po objęciu opactwa przez Karla Von Hohenzollerna, wzgórze to zostało przezeń pozyskane od władz pruskich. Opat sprowadził specjalnie berlińskiego ogrodnika Jana Saltzmanna, który nadał temu miejscu ogrodowy charakter. Założenie parkowe na wzniesieniu stało się naturalną kontynuacją angielskiej części parku oliwskiego. Alejki parkowe, którymi spacerował opat i jego liczni goście prowadziły teraz na szczyt wzniesienia, gdzie w roku 1798 wzniesiono uroczy pawilon widokowy, a także kamienną wieżę widokową. Całe wzgórze zostało nazwane Karlsberg – od imienia opata.
Bratanek i następca Karla von Hohenzollerna na stanowisku opata – Józef Wilhelm, ostatni z oliwskich opatów, odkupił od ówczesnego Wolnego Miasta Gdańska wzgórze i kontynuował dzieło poprzednika. Przepiękny widok roztaczający się ze wzgórza Karlsberg przyprawiał o zachwyt wielu dostojnych gości. Majowy spacer w 1797 roku na szczyt góry odbył król Fryderyk Wilhelm III ze swoją małżonką Luizą. Na cześć królowej sąsiednie wzniesienie nazwano jej imieniem – Luisenberg. W roku 1889 na Wzgórzu Luizy postawiono granitowy obelisk z pruskim orłem i wyrytą sentencją Goethego:
„Die Stätte, die ein guter Mansch betrat
Ist eingeweiht: nach hundret Jahren klingt
Sein Wort und seine That dem Enkel wieder.“
„Miejsce, na które wstąpił dobry człowiek, jest uświęcone po wieczne czasy.”
Ponieważ niemiecki napis przestał być poprawny politycznie w okresie PRL, w roku 1975 przemianowano obelisk na pomnik przypominający o zwycięstwie (?) polskiej floty w bitwie pod Oliwą w roku 1627. Równie niepoprawna politycznie była nazwa patronki wzniesienia, toteż w 1946 roku nazwę wzniesienia przechrzczono na Górę Kościuszki, jednak nowa nazwa się nie przyjęła. Ciekawe czy ktokolwiek wie o istnieniu Góry Kościuszki w Oliwie? Obok, na północno – zachodnim wzgórzu opat Józef von Hohenzollern postawił wysoki krzyż na kamiennym cokole, który jeszcze stał w latach pięćdziesiątych XX wieku. Po kasacji opactwa Pachołek zaczął pełnić funkcję ogólnodostępnego punktu widokowego. Zapuszczony, począł powoli zarastać i po latach zaniedbań trudno było sobie nawet wyobrazić, że niegdyś było to urocze założenie parkowe. W 1882 roku na miejscu starego pawilonu widokowego stanęła nowa wieża widokowa. Była to murowana budowla zakończona galerią na szczycie. Ponownie uporządkowano teren. W latach międzywojennych wzgórze Karlsberg stał się ulubionym miejscem spacerów mieszkańców Oliwy i Gdańska. Wspinaczka na szczyt była wynagradzana przepięknym widokiem z tarasu widokowego.
U podnóża wzniesienia znajdowały się hotel i restauracja Karlshof. Hotel urządzony został w neogotyckim dworku z 1816 roku, który wznosi się na miejscu starego siedemnastowiecznego pałacyku o mrocznej nazwie Totenhof (czyli dwór żałobny), należącego do jednego z patrycjuszy gdańskich. Zamieszkiwał w nim ogrodnik Jan Saltzmann, odpowiedzialny za stworzenie i utrzymanie założenia parkowego na wzgórzu. Nazwa Karlshof również pochodzi, jak łatwo się domyśleć, od imienia przedostatniego opata komendatoryjnego Karla von Hohenzollerna.
Naprzeciwko Pachołka, nad stawem młyńskim znajdował się także inny obiekt, zwany Waldhäuschen. Była to początkowo skromna stacja dla powozów pocztowych, kursujących na trasach do Słupska i Berlina, przekształcona w roku 1870 na hotel i restaurację. Karlshof jak również Waldhäuschen stały się ulubionymi miejscami spotkań organizacji społecznych i politycznych – między innymi Polonii oliwskiej przed wojną. Waldhäuschen nie doczekał naszych czasów. Nie doczekała również imponująca murowana budowla szczycie Pachołka. Oba obiekty zostały zniszczone w czasie działań wojennych w roku 1945.
Władze powojennego Gdańska przez długi czas nie robiły nic, aby przywrócić niepowtarzalny charakter tego miejsca. Dopiero w latach siedemdziesiątych postanowiono przystosować zaniedbany teren do celów rekreacyjnych. Niestety – to chyba znak czasów – era betonu dotarła również do oliwskich ustępów leśnych. Wybudowano dojścia do wzgórza wykorzystując płyty betonowe, postawiono również ławki, wykonane z tego samego „szlachetnego” materiału, które w oczywisty sposób nie komponują się z krajobrazem wzgórza. Powstała także stalowa konstrukcja nowej piętnastometrowej wieży widokowej z dużym tarasem obserwacyjnym (wym. 8,4 x 8,4 m). Rozciąga się stąd przepiękny widok na niemal cały Gdańsk (przysłonięty nieco lesistymi wzgórzami wysoczyzny), Zatokę Gdańską i doliny oliwskie. Widok z Pachołka jest zachwycający w ciągu dnia i w nocy, kiedy miasto tętni tysiącami świateł.
cdn…
Wojciech Stybor
Copyright © 2005 Wojciech Stybor. All rights reserved.