Na wiosnę warto wspomnieć o Franciszku Sędzickim, bowiem wspomniany poeta i działacz kaszubski urodził się przed wielu laty w marcu; w kwietniu zaś obchodzimy rocznicę jego śmierci. W  życiorysie Franciszka Sędzickiego znajdziemy również fakty powiązane z historią naszego miasta.

Urodził się 1 III 1882 r. w Rotembarku koło Kościerzyny w rodzinie właścicieli niewielkiego gospodarstwa, Jana i Elżbiety z Kropidłowskich.
Rodzina Sędzickich notowana była w tamtejszych księgach parafialnych od początku XIX w., przy czym nazwisko jej przedstawicieli zapisywano z przyrostkiem „von” , co świadczyłoby o szlacheckim rodowodzie. Prawdopodobnie wywodzili się oni ze wsi Sędzice k. Lubawy, która według Słownika Geograficznego Królestwa Polskiego była wsią rycerską w posiadaniu rodziny Sędzickich.
W rodzinnym domu przyszłego poety pielęgnowano tradycje patriotyczne oraz kulturę i obyczaje ludu kaszubskiego. Franciszka wychowano w atmosferze dumy bycia Polakiem.
Prof. Józef Borzyszkowski pisze tak:

Dzięki swej matce i wiejskiemu bajarzowi Matysowi Szulistowi, Sędzicki poznał świat ludowej fantazji ,ożywający później w jego utworach.

Edukację rozpoczął Franciszek w wieku siedmiu lat w pobliskich Sarnowach. Po wybudowaniu szkoły w rodzinnym Rotembarku, tam  kontynuował naukę. Następnie uczęszczał do gimnazjum w Kościerzynie, gdzie z powodu złej sytuacji materialnej rodziców ukończył tylko pięć klas. Dalsze etapy edukacji zdobywał drogą korespondencyjną. Wiele zawdzięczał także samokształceniu. Dzięki własnemu uporowi przez całe swe dorosłe życie sam starał się poszerzać wiedzę.
Sędzicki był ponadto typem społecznika.

Franciszek Sędzicki

W okresie młodzieńczym, spędzonym w Kościerzynie, podjął współpracę z Aleksandrem Majkowskim i redagowanym przez niego pismem „Gryf” (co kontynuował także w latach późniejszych) oraz udzielał się w różnych tamtejszych organizacjach polonijnych. Zresztą sam  zainicjował utworzenie w stolicy Kaszub, takich stowarzyszeń, jak: Towarzystwo Rzemieślników, Kółko Rolnicze i Towarzystwo Czytelni Polskiej.
W późniejszych latach został członkiem Towarzystwa Młodokaszubów powołanego na zjeździe w Gdańsku w 1912 r.

Przez całe życie Franciszek Sędzicki często zmieniał miejsce zamieszkania. Przeprowadzał się z jednego miasta do drugiego. Cały czas  rozwijał działalność literacką oraz współpracował z lokalną prasą.

W 1905r. zadebiutował w dodatku „Drużba” do „Gazety Gdańskiej”. Opublikował wtedy frantówkę kaszubską (czyli  pieśń o treści żartobliwej) pt. „Franc”. Jego wiersze ukazywały się na łamach tego czasopisma regularnie; „Gazetę Gdańską” czytywał już jako gimnazjalista.

W 1911 r. wydano w Poznaniu jego „Dumki z kaszubskich pól” (był to pierwszy większy jego zbiór utworów poetyckich), a dwa lata później, tamże „Ilustrowany przewodnik po Gdańsku”.

W latach 1912-14 Franciszek Sędzicki mieszkał w Grudziądzu, gdzie współpracował z tamtejszym wydawcą i działaczem polonijnym Wiktorem Kulerskim; współredagował wydawaną przez Kulerskiego  „Gazetę Grudziądzką”. Sam Sędzicki podjął się tamże wydawania własnego periodyku , który zatytułował „Swój do swego”.

Pierwszą wojnę działacz ten spędził w Berlinie, gdzie ukazał się tomik jego utworów pt. „Wiatr zawiał od pomorskich stron” (wydany w 1918 r.). Po wojnie na krótko osiadł  w Gdańsku, gdzie współpracował w „Dziennikiem Gdańskim” i jego dodatkiem „Pomorze”. Pracował tu także jako nauczyciel prywatny języka polskiego. Następnie mieszkał w Starogardzie. Tam podjął współpracę z „Dziennikiem Starogardzkim”. Na jego łamach ukazał się jego poemat „Godka o Januszu Skwierku, najsłynniejszym grajku kaszubscim”. W podobnym czasie poeta wydał również dzieło literackie pt. „Jaromar, powieść romantyczno-ryczerską z czasów Świętopełka Wielkiego ,opisaną wierszem” oraz utwór sceniczny pt. ”Szumiało im polskie morze”.
W 1924 r. przeprowadził się do Torunia, a dwa lata później do Chojnic. Pracował w redakcjach różnych czasopism, także związanych z Narodową Demokracją.
W 1926 r. zamieszkał ponownie w Gdańsku. Tu podjął współpracę z malarzem Marianem Mokwą; razem wydawali czasopismo „Fale”.
W nadmotławskim grodzie Sędzicki udzielał się w organizacjach polonijnych. Był przykładowo Sekretarzem Generalnym Gminy Polskiej.

Poniższe zdjęcie przedstawia Dom Polski przy ul.Wałowej- przedwojenną siedzibę wielu organizacji polonijnych, w tym Gminy Polskiej.

Zawsze stawiał sobie za cel obronę polskości zagrożonej germanizacją. Według opinii Zbigniewa Talewskiego z fundacji „Naji Goche” (pochodzącego z rodziny spokrewnionej z Sędzickimi, której korzenie również wywodzą się ze wsi Rotembark) „wyróżniał go [Sedzickiego – przyp. aut.] gorący patriotyzm i wielki bezinteresowny twórczy trud towarzyszący mu przez całe jego pracowite życie”.
Zaliczał się do inicjatorów   (w ostatnich latach tuż przed wybuchem drugiej wojny) utworzenia Polskiej Rady Kultury w Gdańsku.

W 1936 r. na łamach „Gońca Pomorskiego” opublikował „Głos przestrogi. Kilka uwag o sprawie kaszubskiej”- artykuł, w którym wyraził swój sprzeciw wobec nacjonalistycznego i separatystycznego ruchu kaszubskiego (czyli „Zrzeszyńców”).

Trzeba podkreślić, że przez cały czas Franciszek Sędzicki zbierał pieśni i baśnie kaszubskie oraz opracowywał utwory innych twórców kaszubskich np. pieśni J. Patocka oraz poemat Hieronima Derdowskiego pt. „Jak pon Czorlinsci do Pucka po sece jachoł”.  Swoje opracowania publikował w prasie, chociażby na łamach wspomnianego „Gryfa”.
Jego utwory cechowała prostota, co zapewne związane było z brakiem należnego wykształcenia, jakie posiedli tacy literaci, jak Jan Karnowski, czy ks. Leon Heyke, których utwory bogate były w różne środki poetyckiego wyrazu. Posługiwał się w swej twórczości mową kaszubską – językiem wyniesionym z domu rodzinnego oraz wsi, w której spędził dzieciństwo.

Ta rodzinna mowa była tą, w której najpełniej opisywał i najlepiej wyrażał piękno oraz swoją miłość do rodzinnej ziemi, jej historii i tradycji – Zbigniew Talewski.

Sędzicki uważany jest za epigona Hieronima Derdowskiego; w jego utworach widoczny jest lokalny, kaszubsko-pomorski patriotyzm; przywiązanie do swej małej ojczyzny i jej kultury.

Tuż przed wybuchem drugiej wojny światowej rozpoczął Franciszek Sędzicki pracę nad poematem humorystycznym pt. „Jochim Czwartuch, dziwaczno godka dla ubawienia płochych a zgorszenia statecznych ludzi”. Ukończył go dopiero w 1947 r.

W czasie drugiej wojny Sędzicki uczestniczył w pomorskim ruchu oporu. Współpracował z TOW „Gryfa Pomorskiego”, którego bazą był leśny bunkier nad Wdą, niedaleko wsi Lipusz. Napisał dla swego oddziału piosenkę partyzancką, która kończyła się słowami: „Po burzliwej nocy przyjdzie ranny świt i mnie zajaśnieje miły trwały byt. Powitam ojczyznę w blaskach rannych zórz ,ale was druhowie nie zobaczę już”. Te smutne słowa sprawdziły się w czerwcu 1944 r. , kiedy to w potyczce w pobliżu Rotembarka zginęli kompani Sędzickiego z oddziału „Gryfa”, zwanego ”Kulasy”. Po wojnie upamiętniono zabitych, stawiając w lesie w miejscu walki obelisk.

Po zakończeniu drugiej wojny Franciszek Sędzicki zamieszkał w Gdańsku, gdzie podjął pracę w Bibliotece Miejskiej (późniejszej Bibliotece Gdańskiej PAN, której tzw. stary budynek przedstawia poniższa fotografia).

„W niewielkim gabinecie zatłoczonym od podłogi po sufit stertami książek, chętnie udzielał informacji o dziejach Gdańska oraz zapoznawał młodych z historią literatury kaszubskiej”. W taki sposób wspomina ostatnie lata życia Sędzickiego, cytowany przeze mnie Zbigniew Talewski.

W okresie powojennym ukazały się na powielaczu liczne utwory Sędzickiego np. dramat „Widmo”, „Dumki z kaszubskich pól”, „Roztrębachy”. Wiersze poeta publikował  na łamach „Biuletynu Literackiego”, „Tygodnika Wybrzeża”, „ Dziennika Bałtyckiego”. W 1956 r. Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza wydała jego zbiorek poezji i prozy pt. „Jestem Kaszuba”.

Franciszek Sędzicki był osobą samotną. Zmarł 19 IV 1957 r. w Gdańsku. W dniu jego śmierci odwiedzili go Leon Roppel (1912-1978 poeta, publicysta, działacz kaszubski) i Hubert Suchecki (1913-1984, działacz kaszubski) , by złożyć mu życzenia wielkanocne. Ten skromny człowiek-poeta i społecznik „odszedł cicho i z godnością”.
Został pochowany 24.IV. na cmentarzu Srebrzysko w Gdańsku. Na grobie poety ustawiono oryginalny, a zarazem piękny w swej prostocie pomnik.

W czasie jego choroby (która poprzedziła śmierć) opiekowała się nim Jadwiga Tylewska, żona znanego przedwojennego gdańskiego działacza polonijnego , Tadeusza Tylewskiego (1898-1959), kompozytora i dyrygenta.

Odszedł „jeden z najbardziej lubianych i popularnych twórców związanych ze swą Małą Kaszubską i Wielką Polską Ojczyzną” (cytuję słowa Zbigniewa Talewskiego).

Franciszek Sędzicki otrzymał za swą pracę twórczą liczne odznaczenia. Już przed wojną uhonorowano go Srebrnym Wawrzynem Polskiej Akademii Literatury. W 1951 r. władze miasta Gdańska wyróżniły go Nagrodą Literacką za całokształt twórczości, zaś w  1955 r. odznaczono go  Krzyżem Kawalerskim Orderu  Odrodzenia Polski.
W momencie kiedy wręczano mu w 1951 r. wspomniane wysokie odznaczenie  powiedział:

…Z losami tego miasta ściśle związane jest całe moje życie. Całą moją pracę poświęciłem utrzymaniu polskości tej ziemi…Uważam jednak, że przyznana mi nagroda jest nagrodą nie tylko dla mnie, ale również dla całych Kaszub , których lud, przez długie lata niewoli dochował wierności Polsce.

O popularności twórczości Sędzickiego wykraczającej poza granice jego lokalnej ojczyzny świadczy notatka poświęcona jego pamięci (ukazała się po śmierci poety) w piśmie wydawanym przez polskich emigrantów we Francji pt. „Polska Wierna” nr 20 (603) , w dziale zatytułowanym „Straty Kultury Polskiej”.
Odejście kaszubskiego poety upamiętnił również poeta Andrzej Poraj-Różycki, członek Szczecińskiej Grupy Poetyckiej Bryza. Poświęcił mu wiersz pt. „Słowo do Franciszka Sędzickiego”.

Franciszka Sędzickiego uhonorowało miasto Gdynia. Został bowiem patronem ulicy , która biegnie po wschodnim zboczu Kamiennej Góry. Poeta ten  patronuje także ulicy w Kościerzynie oraz Hufcowi ZHP w tym mieście.

Na temat życia i działalności Franciszka Sędzickiego pisali publicyści, historycy i językoznawcy: Leon Roppel, prof. .Józef Borzyszkowski, prof. Andrzej Bukowski, Kazimierz Bączkowski, Hubert Suchecki, Jan Drzeżdżon, prof. Zbigniew Nowak, prof. Edward Breza, Franciszek Fenikowski.
Lech Bądkowski (1920-1984) – pisarz, dziennikarz i działacz polityczny związany z powojennym Gdańskiem przetłumaczył „Baśnie Kaszubskie” Franciszka Sędzickiego przetłumaczył z języka kaszubskiego na język polski.

 

W 2003 r. Instytut Kaszubski i Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki w Wejherowie wydały książkę autorstwa Joanny Schodzińskiej pt. „ Franciszek Sędzicki (1882-1957) działacz narodowy, regionalista i poeta kaszubski”.

W Kościerzynie, w parku przy ul. Dworcowej  znajduje się popiersie Franciszka Sędzickiego, a we wewnątrz Biblioteki Gdańskiej  PAN przy ul. Wałowej umieszczono tablicę upamiętniającą tego poetę i działacza kaszubskiego.

Maria Sadurska

Dodaj opinię lub komentarz.