Strefa obywatelska

Gdzie biznes łączy się z polityką – wpłaty na kampanię wyborczą 2023

Tuż przed wyborami sprawdzamy kto i ile wpłacił na partie w Trójmieście. Platforma Obywatelska może poszczycić się wyjątkową hojnością wśród lokalnych biznesmenów.

Zanim opiszemy, kto wpłacał i ile na partie polityczne w Trójmieście, warto wspomnieć, dlaczego w ogóle pojawiają się chętni, którzy chcą wpłacać swoje prywatne środki do kasy partii politycznych.

Po pierwsze chodzi tu o wpływ na politykę. Wpłacając na partię, ludzie mogą czuć, że przyczyniają się do promowania swoich wartości i przekonań. Partie te mogą reprezentować konkretne ideologie, cele lub programy polityczne, które zgadzają się z przekonaniami darczyńców, więc finansowe wsparcie postrzegane jest jako sposób na wpływanie na kształtowanie polityki.

Po drugie wpłacając pieniądze udzielamy wsparcia poszczególnym kandydatom. Wiele partii politycznych zbiera fundusze, aby wesprzeć swoich kandydatów w wyborach. Ludzie, którzy wierzą w konkretnego polityka lub uważają go za skutecznego reprezentanta ich interesów, mogą przelewać im pieniądze. Inni wpłacają swoje prywatne środki z uwagi na lojalność partyjną. Zazwyczaj są to sami parlamentarzyści, albo kandydujący z danej partii. Wpłacają oni na partie jako wyraz swojego zaangażowania i wsparcia dla danej formacji politycznej.

Niektórzy liczą tutaj  na niższe podatki i ulgi podatkowe. Zaznaczyć należy tutaj, że nie jest rozwiązanie obowiązujące w Polsce. W niektórych krajach, wpłacając na partie polityczne, można skorzystać z ulg podatkowych lub obniżek podatków. To może być dodatkową motywacją dla niektórych osób.

Stajnia Augiasza #1 – Gdzie biznes łączy się z polityką – wpłaty na kampanię wyborczą 2023

Wpływ. Niektórzy darczyńcy mogą liczyć na uzyskanie wpływu na decyzje i działania partii lub kandydatów, których wspierają, szczególnie jeśli dokonają dużych darowizn. Chcą być bardziej zaangażowani w proces polityczny i mieć możliwość bezpośredniego kontaktu z liderami politycznymi.

Czasem są to cele biznesowe. Osoby lub firmy mogą wpłacać na partie polityczne (w Polsce firmy nie mogą tego robić) w nadziei na uzyskanie korzyści biznesowych lub osobistych. To praktyka kontrowersyjna i w niektórych krajach podlega ścisłym regulacjom.

Ile można wpłacić na konto partii politycznej?

Warto wspomnieć, że od 1 lipca 2022 partie polityczne muszą prowadzić rejestry wpłat i umów. W tym roku maksymalna kwota wpłaty wynosi 54 000 zł. Jawność wpłat nieco porządkuje kwestie. Dotychczas dane trudno było uzyskać, a teraz sytuacja się zmieniła. Trzeba jednak uczciwie podkreślić, że w publikacji danych nie ma automatyzmu. Partie polityczne stosują tutaj dowolność publikacji. Na szczęście odbywa się to systematycznie.

Subwencja dla partii politycznych

Warto pamiętać też, że w Polsce partie otrzymują z budżetu państwa subwencje. Stanowią one główny dochód partii i mają przede wszystkim zapobiegać próbom korupcji wśród partii za pomocą środków prywatnych.

Kwoty subwencji na następną kadencję względem wyników:

• Zjednoczona Prawica – 23,3 mln zł
• Koalicja Obywatelska – 19,9 mln zł
• Lewica – 11,4 mln zł
• PSL – 8,3 mln zł
• Konfederacja – 6,8 mln zł

Kto i ile wpłacał z Trójmiasta na partie?

Przyjrzyjmy się dotychczasowym wpłatom. Zacznijmy od partii z największym poparciem na Pomorzu – Koalicji Obywatelskiej. Lista robi wrażenie. Standardowo zacznijmy od działaczy.

Eurodeputowana KO Magdalena Adamowicz w ostatnim czasie wpłaciła na konto partii w sumie 12 tys. zł. Jej kolega partyjny z Brukseli – Janusz Lewandowski wpłacił aż 13 tys. zł. Więcej zainwestowała za to ich partyjna koleżanka posłanka Małgorzata Chmiel. Na konto PO przelała łącznie 14 650 zł. Poseł Jerzy Borowczak natomiast przesłał kwotę 10 tys. zł. Kandydaci do Senatu z PO też wpłacali. Sławomir Rybicki postanowił zapłacić na konto PO 20 tys. zł, a jego kolega z Gdańska, marszałek Bogdan Borusewicz przelał 1 tys. zł.

To jednak nic przy tym, jakie pieniądze przelali na konta PO przedsiębiorcy.

52,3 tys. zł wpłacił Mariusz Gawron z Sopotu. To prezes i właściciel Grupy Inwestycyjnej Hossa, zajmującej się budowaniem biur, mieszkań obiektów handlowych w Trójmieście. Tygodnik „Wprost” umieścił go na liście najbogatszych Polaków, wyceniając jego majątek na 456 mln zł.

– Wpłata wynika z poparcia dla idei zmiany władzy w Polsce w wyniku tegorocznych wyborów. Nie znam Donalda Tuska osobiście i nie uczestniczyłem w spotkaniach z jego udziałem – odparł przedsiębiorca zapytany przez portal WP o darowiznę.

Tomasz Leroch, członek zarządu gdyńskiej spółki ACES – dostawcy węgli aktywnych i filtrów węglowych powszechnie wykorzystywanych do oczyszczania cieczy i gazów – na rzecz PO wpłacił 20 tysięcy złotych.

Jerzy Szulist  wpłacił 52 350 zł – to właściciel i zarządzający przedsiębiorstwem Mega S.A. Dziś jest tu ponad 250 etatowych miejsc pracy i około 100 sezonowych. Mega jest przedsiębiorstwem budowlano-energetycznym wyspecjalizowanym w kompleksowej realizacji obiektów przemysłowych, użyteczności publicznej, mieszkaniowych oraz prac energetycznych w pełnym zakresie napięć.

Pełną kwotę wpłacił też Rafał Olszewski 54 tys. zł prezes spółki PKS Oliwa. Na liście jest też Bogdan Goworowski z kwotą 15 tys. zł. To znany dealer samochodów marki Mercedes. Jest też restaurator Evelina Viśnievska, która wpłaciła 25 000 tys. zł.

Na PO przelał 5 tys. zł także Tomasz Słodkowski, jakiś czas temu uznawany za prawą rękę Sławomira Nowaka. To były prezes klubu siatkarskiego Atom Trefl Sopot. Prywatnie brat Dariusza Słodkowskiego, czyli wiceprezesa miejskiej spółki Gdańskie Wodociągi – dawniej było to Saur Neptun Gdańsk.

PiS w Gdańsku bez większych wpłat od przedsiębiorców.

Na tak hojne datki od przedsiębiorców z Trójmiasta jak w przypadku PO nie ma co liczyć partia PiS. Listę otwiera Ryszard Grycner z Gdyni, który przelał 15 tys. zł, który związany jest ze Związkiem Armatorów Polskich (ZAP), zrzeszające polskie przedsiębiorstwa żeglugowe już prawie od stu lat. Organizacja powstała w 1929 w Gdyni i od tego czasu jest podmiotem, który kształtuje warunki dla rozwoju polskiej floty handlowej oraz rybackiej, a także całej polskiej gospodarki morskiej.

25 tys. zł wpłacił Grzegorz Puchała, który pełni w czterech spółkach ważne stanowiska, w tym w spółkach Węglokoks i Lotos Kolej. Alicja Klimiuk wpłaciła ze swoich prywatnych środków 20 tys. zł. Jest ona szefem Energa Operator ponad cztery lata. Z kolei pochodzący z Sopotu szef spółki Energa Wytwarzanie Piotr Meller wpłacił łącznie 34 tys. zł.

Grzegorz Strzelczyk szef Lotos Petrobaltic wpłacił 19 tys. zł. Tu jednak zdziwienia nie powinno być, ponieważ w wyborach do parlamentu bierze udział jego żona – Elżbieta Strzelczyk. Grzegorz Ksepko zastępca Grzegorza Strzelczyka przelał do partii PiS 22 tys. zł. Europosłanka Anna Fotyga wpłaciła 1 000 zł, a Kacper Płażyński 8 200 zł. Z Kolei Dorota Arciszewska-Mielewczyk wpłaciła 17 tys. zł.

Największą wpłatą 90 tys. zł (możliwe, że to błąd) zapisał się Grzegorz Bierecki. To jeden z najbogatszych senatorów, przedsiębiorców i działacz PiS. Polityk w biogramie podkreśla, że jest „polskim działaczem spółdzielczym, przedsiębiorcą i współtwórcą spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych w Polsce” (SKOK).

Trzecia Droga

Wpłaty od osób fizycznych pojawiły na koncie jednego z koalicjantów Trzeciej Drogi – Polska 2050. Bartosz Szmajchel wpłacił 20 tys. zł – to sekretarz pomorskiego regionu Polska 2050. Ma za sobą lata pracy w branży Odnawialnych Źródeł Energii i ma na sercu tak zmiany dla przedsiębiorców, jak i wyzwanie związane ze zmianami klimatu. Zdzisław Kopeć, szef regionu natomiast wpłacił 3,5 tys. zł.

Wśród wpłacających jest też Zbigniew Okoński, który przelał kwotę 15 tys. zł. W 2007 został prezesem zarządu spółki akcyjnej Robyg, zajmującej się działalnością deweloperską. W 2011 stanął na czele Polskiego Związku Firm Deweloperskich. W 1990 został radnym Gdańska, z mandatu zrezygnował 14 lipca 1992 i przez chwilę był szefem MON.

Lewica

Sporo oszczędności zainwestował w kampanię poseł Marek Rutka, który do kasy partii Lewica przelał w ostatnich tygodniach 40 tys. zł. Na tym jednak kończy się lista darczyńców ze świata polityki.

Ciekawostką jest fakt, że na konto Lewicy w Trójmieście wpłacały dwie osoby. 10 000 zł wpłacił Zbigniew Jasiewicz, były dyrektor gdańskiego oddziału TVP.

W rejestrach wpłat Konfederacji i PSL nie ujawniono wpłat wśród ludzi z Trójmiasta.

Maciej Naskręt

Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego Rządowego Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018–2030 PROO

Dodaj opinię lub komentarz.