4 maja w Teatrze Szekspirowskim odbył się koncert zespołu Kings of Convinience. Dla mnie ten zespół jest wielkim odkryciem. Ich muzyka i sposób wykonania (folk, indie, pop oraz delikatny dźwięk gitar błyskotliwie wkomponowany w dwugłos obydwu muzyków – wokalistów: Erlend Øye i Eirik Glambek Bøe) jest niesamowitym, przepięknym przeżyciem. Wsłuchując się w ich utwory przychodzą mi na myśl dokonania dwóch zespołów – Simon & Garfunkel i chicagowskiego zespołu Cold Blue Kid. Kings of Convinience wydał 4 płyty, a w trakcie koncertu można było usłyszeć m. in. kompozycje: Comb my hair, Sincere, It, 24-25, Homestick, Rumors, MRS COLD, Stay out Trouble, Angel, Price, Boat behind, Misread, I’d Rather Dance with You. 1/3 piosenek stanowiły nowości.
Wydawać się mogło, że atmosfera niedostępnych, norweskich przestrzeni zagościła w murach Teatru Szekspirowskiego – lasów, fiordów i surowych krajobrazów. Międzynarodowa publiczność z minuty na minutę coraz bardziej gorąco reagowała na te folkowo-popowe piosenki.
W drugiej części koncertu duet zaprosił na scenę dwóch muzyków – skrzypka z Niemiec i kontrabasistę z Włoch. Pod koniec występu zespół zareklamował wyśmienity pub Lawendowa. I tak na marginesie muszę dodać, że urozmaicenie oferty piwnej w barze teatru wyszłoby temu przybytkowi na dobre.
Kings of Convinience rzadko występują w Polsce. Ostatnio w 2010 roku na festiwalu Opener. Dopiero w tym roku można było ich zobaczyć w Gdańsku, Warszawie i Szczecinie.
Na zakończenie tego niezwykłego wydarzenia rozmawiałem z menagerem artystycznym Teatru Szekspirowskiego Jankiem Reznerem.
Łukasz Kołodziej: Od samego otwarcia teatru bacznie przypatruję się wydarzeniom, które tutaj się odbywają. Teatr jest instytucją kultury, która na swoich deskach gości zarówno wielkich aktorów, jak i międzynarodowe gwiazdy muzyki np. Cocorosie, Omar Suleyman, Jose Gonzalez, czy polskie: Melę Koteluk, QWM, Czesław Śpiewa. Organizuje również imprezy o innym charaketrze np. Blog Forum Gdańsk. Trzeba przyznać jest to wielki dorobek. Stąd moje pytanie – jak udaje się w tak profesjonalny sposób organizować tak różne wydarzenia?
Jan Rezner: Jeżeli chodzi o koncerty, to większość artystów ma swoich specjalistów od światła i dźwięku. Często udaje się tak ustawić światło i dźwięk, aby podczas koncertu jeszcze bardziej podkręcić show. Oczywiście teatr posiada takie zaplecze, czasem zdarzają się jakieś niewielkie wpadki, lecz w wielu przypadkach udaje się zrobić z nich niezwykłe i niezapomniane wydarzenia muzyczne, teatralne czy eventowe.
ŁK: A jak to było z koncertem Kings of Convenience? Przyznam się, że był on perfekcyjny pod wieloma aspektami.
JR: O ten koncert starałem się już od dwóch i pół roku. Zespół Kings of Convenience wystąpił jedynie na Openerze w 2010 r.- bardzo się im spodobała atmosfera. Teraz udało się ich zaprosić. Była ku temu szczególna okazja – nagranie nowej płyty. Pozwoliło to na wysłuchanie przez polską publiczność trzech nowych utworów. Ostatnią płytę wydali w 2009 roku, strasznie dawno. Co się tyczy widowni, to na ten wyprzedany koncert przyjechało wiele osób, nie tylko z Polski, ale z Norwegii, Rosji, Japonii czy Szkocji.
ŁK: Jeżeli chodzi o spektakle, co polecacie w najbliższym czasie?
JR: Najpierw – 12. maja będzie można zobaczyć „Zaklęte Rewiry” teatru z Warszawy. 16. maja w ramach biletu za 500 groszy (to jest ogólnopolska akcja Instytutu Teatralnego) będzie można obejrzeć spektakl „Burza” Białostockiego Teatru Lalek. Latem będzie nasza własna produkcja. 30 czerwca odbędzie się premiera „Zakochanego Szekspira”, reżyserii Pawła Aignera z Teatru Wybrzeże. Spektakl obejrzeć można przez całe wakacje.
ŁK: A czy w jakichś interesujących eventach i wydarzeniach będzie można uczestniczyć w najbliższych miesiącach?
JR: Przede wszystkim wracamy z czterema dniami muzyki ekscentrycznej – będzie dużo muzyki elektronicznej, gitarowej; wystąpią: Volker Beltermann pianista, Islam Chipsy, King Khan&the Shrines. Naszym głównym założeniem jest to, aby w Teatrze Szekspirowskim były koncerty z najwyższej półki – np. na Scenie Odkryć – tam występują zespoły, na które można pójść „w ciemno”. I nie jest to muzyka komercyjna, lecz „z wielu muzycznych terytoriów” – taka, która wyzwala różne emocje. Staramy się tym wpływać na gusta publiczności.
ŁK: Bardzo serdecznie dziękuję za wywiad.
JR: Dziękuję i zapraszam na wydarzenia organizowane w Teatrze Szekspirowskim.
Recenzja koncertu, fotografie i mini wywiad: Łukasz Kołodziej
Pan redaktor, fachowiec od muzyki, odkrył w 2017 roku zespół isniejący lat 18.
Brawo :-)