Coraz więcej pytań jest wokół planowanych podwyżek cen za wodę i ścieki w Gdańsku. Zarzuty ruchu obywatelskiego „My Gdańszczanie” i odpowiedź miejscowych władz rysują skomplikowany obraz sytuacji, który wymaga dogłębnego zrozumienia i analizy.

Skrywane podwyżki – co mówią aktywiści?

Zgodnie z zarzutami ruchu „My Gdańszczanie”, prezydent Aleksandra Dulkiewicz oraz lokalne władze, miały celowo zatajać informacje o planowanych drastycznych podwyżkach cen wody, które mogłyby wzrosnąć o ponad 50 proc.. Ruch twierdzi, że mimo złożenia oficjalnego wniosku o dostęp do informacji publicznej, odpowiedź nie nadeszła, co w ich ocenie stanowi naruszenie prawa.

Tymczasem, akcja dezinformacyjna prowadzona przez wynajętą firmę PR miała odwrócić uwagę od istoty sprawy, skupiając się na mniej istotnych danych, jak długość sieci wodociągowej czy liczba hydroforni.

„Równocześnie miejska spółka Gdańskie Wodociągi (a raczej najprawdopodobniej w jej imieniu wynajmowana przez władze miasta za pieniądze podatników firma PRowa Personal PR Sp. z o.o.) rozpoczęła masowe umieszczanie w mediach społecznościowych „odpowiedzi” na zarzuty społeczników. Odpowiedź ta opiera się o dezinformację i rozmydlanie tematu poprzez zamieszczanie informacji nieistotnych, niezwiązanych z tematem podwyżek cen wody lub wprost manipulacyjnych”, napisali przedstawiciele „My Gdańszczanie” w mediach społecznościowych.

Oficjalna odpowiedź miasta

W obliczu podniesionych zarzutów, odpowiedź przygotowała Magdalena Rusakiewicz, zastępca prezesa Gdańskich Wodociągów. Potwierdziła ona, że wniosek o nową taryfę został rzeczywiście złożony Wodom Polskim.

Proces ten odbył się zgodnie z obowiązującymi przepisami, które wymagają przedstawienia projektu nowej taryfy na 120 dni przed zakończeniem obecnie obowiązującej. Zaproponowane stawki, które nie zostały jeszcze zatwierdzone przez Wody Polskie, przewidywały wzrost ceny wody o 9,5 proc. w pierwszym roku, 7 proc. w drugim, o 5 proc. w trzecim roku taryfowym.

Taki dokument przesłano do państwowej instytucji 27 października 2023 roku. Wskazano w nim także nowe stawki:

  • w pierwszym roku cena za metr sześcienny wzrośnie z 11 zł 65 groszy do kwoty 12 zł 76 groszy
  • w drugim roku taryfowym kwota miałaby wynosić 13 zł 66 groszy.
  • w trzecim roku planowany jest wzrost do 14 zł i 35 groszy.

Potencjalne podwyżki cen wody budzą zrozumiałe zaniepokojenie wśród mieszkańców Gdańska. Wzrost cen za wodę i ścieki wpłynie bezpośrednio na domowe budżety, co jest szczególnie istotne w kontekście ogólnokrajowej dyskusji o wzroście kosztów życia. Władze miasta, jak i różne grupy społeczne, będą musiały znaleźć sposób na zbalansowanie konieczności ekonomicznych z oczekiwaniami i możliwościami finansowymi obywateli.

Wody Polskie w działaniu

To jednak nie koniec kontrowersji, bo na sprawę podwyżek cen wody i ścieków trzeba spojrzeć też przez pryzmat stolicy Polski.

Wody Polskie informowały w połowie 2023 r,, że od końca grudnia 2021 r. przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne złożyły 1126 wniosków o skrócenie obowiązujących taryf za wodę i ścieki i wyznaczanie nowych na następne trzy lata. Miało to związek m.in. z szalejącą inflacją i wzrostem cen źródeł energii. Ze względu na błędy proceduralne odrzucono 132 wnioski. Decyzję wydano w przypadku 829 wniosków – 303 zgody na nowe taryfy i 526 odmów. Rusiecki podkreślił, że blisko 37 proc. decyzji Wód Polskich było pozytywnych dla wnioskujących, czyli zatwierdzono proponowane podwyżki za wodę i ścieki.

„W roku 2023 widzimy bardzo dużą poprawę w składanych wnioskach taryfowych, ponieważ połowa wydanych przez nas decyzji jest pozytywna dla wnioskujących. Od początku bieżącego roku do regulatora wpłynęło 512 wniosków, z czego zgodę wydaliśmy w 221 przypadkach; również w 221 przypadkach nie zatwierdziliśmy taryf, co oznacza, iż w naszej ocenie proponowane podwyżki były nieuzasadnione” – mówił PAP Paweł Rusiecki.

Zmiany w Polskich Wodach

Nowa koalicja rządząca już w 2023 roku na poważnie brała już w grudniu 2023 pod uwagę likwidację Wód Polskich. Trwały również rozmowy o tym, kto powinien regulować ceny wody w Polsce. O podwyżki, od lat blokowane przez Wody Polskie, wnioskują samorządy, które wkrótce mogą uzyskać możliwość podejmowania decyzji w tej sprawie.

Niemniej na stanowisku prezesa Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie nastąpiły zmiany. Minister infrastruktury Dariusz Klimczak mianował w styczniu 2024 roku Joannę Kopczyńską, legitymującą się doświadczeniem naukowym i urzędniczym w kwestiach związanych z gospodarowaniem wodami i ich ochroną.

Do tej pory Joanna Kopczyńska była zastępczynią dyrektora ds. państwowej służby bezpieczeństwa budowli piętrzących w Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Była też wiceprezeską Wód Polskich ds. zarządzania środowiskiem wodnym oraz zastępczynią dyrektora departamentu gospodarki wodnej w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, działającym w latach 2015-20.

Decyzje rządu…

Rząd Donalda Tuska dąży do przywrócenia zasad, które obowiązywały przed reformą wprowadzoną przez PiS. Planowane zmiany dotyczą opłat za wodę i ścieki, gdzie decyzje o wysokości taryf miałyby być podejmowane przez rady gmin. Dotychczas kontrolę nad stawkami sprawowała spółka Wody Polskie, jednak nowe przepisy zmierzałyby do przywrócenia autonomii lokalnych władz.

Wdrożenie nowych regulacji mogłoby oznaczać możliwość podwyższenia opłat za wodę i ścieki przez samorządy, które od lat zabiegały o taką możliwość. Takie Gdańskie Wodociągi miałyby prostą drogę do takiego działania, a mieszkańcy problem. Nowe taryfy miałoby zatwierdzać rada gminy, przy jednoczesnej możliwości interwencji Wód Polskich w przypadku znacznego wzrostu cen w porównaniu z regionalną średnią. Projektowane zmiany mają na celu zapewnienie mieszkańcom ochrony przed nadmiernym podwyżkami, jednocześnie eliminując opłatę za zatwierdzenie taryfy.

Gdańskie Wodociągi bez decyzji

Tymczasem spółka miejska Gdańskie Wodociągi nie otrzymała decyzji o podwyżce, o czym poinformowała nas w poniedziałek rani Magdalena Kiljan, rzecznik Gdańskich Wodociągów.
Nie wiadomo kiedy podwyżki nastąpią? Może po wyborach do Parlamentu Europejskiego? Może wtedy, gdy będzie gminnym wodociągom już wszystko wolno. Przypomnijmy na koniec, że według ostatnich danych dostępnych w KRS Gdańskie Wodociągi zarobiły 13 mln zł w 2022 r.

Maciej Naskręt

Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego Rządowego Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018–2030 PROO

Dodaj opinię lub komentarz.