Trzy Siostry to formacja skalna w Górach Błękitnych w Nowej Południowej Walii, 100 km na zachód od Sydney. Ma ok. 900 m wysokości. Nazwa formacji ma swoje dwa wytłumaczenia.
Wersja 1 – siostry Meehni, Wimlah i Gunnedoo zakochały się w trzech braciach z innego plemienia, ale nie mogły ich poślubić z powodu prawa, które im zabraniało. Bracia więc postanowili wywołać wojnę plemienną, by je zdobyć. Jednak lokalny szaman zamienił je w skały, by nie stała im się krzywda. Jednak szaman zginął w czasie wojny. Tak więc nie było komu odczarować sióstr.
Wersja 2 – ponoć prawdziwsza – trzy siostry zostały uwięzione w kamieniu przez ojca-szamana o imieniu Taywan, który pragnął uchronić je przed potworem zwanym bunyip .
Bunyip się wściekł i ścigał Taywana, który uciekając zamienił się w ptaka i zgubił swoją czarodziejską różdżkę. Do dzisiaj jej szuka pod postacią kuraka. Stąd w Australii pełno dziobiących kurakopodobnych.
Kryptozoolodzy twierdzą, że bunyip miał pierwowzór autentyczny i opisuje diprotodona, największego torbacza w dziejach Ziemi, wielkości nosorożca białego, wymarłego przynajmniej 40 000 lat temu.
A sam potwór bunyip wyglądał tak:
Albo podobnie. W bunyipa wierzyli Aborygenowie i wg ich wierzeń potwór zamieszkiwał bagna i rzeki, miał płetwy i zęby morsa, ogon konia, uwielbiał pożerać kobiety. Ale – co ciekawe – początki kolonizacji Australii pełne są zapisów o napotykanych dziwnych dziobakach, także ciągną się przez cały wiek dziewiętnasty, a nawet dwudziesty. I wszędzie jest mowa o ryczącym monstrum wyłaniającym się z wody. Czaszkę z monstrualnymi zębami też znaleziono. W każdym razie istnienie bunyipa jest przedmiotem wielu dociekań.
Cuda Australskiego królestwa źwierząt nie są jeszcze bynajmniej wyczerpane. Ma tam być jeszcze olbrzymi płaz, nazywany w języku krajowców Bunyip, który z postaci jest niejako pół ptakiem a pół aligatorem. Pływa jak żaba, a na lądzie chodzi na tylnych nogach, mając tak do 13 stóp wysokości. Jest uzbrojony pazurami, niesie duże jaja, a pokarmową zdobycz swoją przydusza ciężarem swego cielska. Jeden z krajowców pokazywał podawcy tej wiadomości ślady pazurów Bunyipa na swoich piersiach. – Gazeta Lwowska, 1848 r.