MŁYN XV

Przy ulicy Bytowskiej 4, która jest przedłużeniem ulicy Kwietnej w głąb Doliny Radości znajduje się jeden z najpiękniej odrestaurowanych obiektów w Oliwie. Odbijając od ulicy w prawo napotykamy na szeroką brukowaną drogę wiodącą ku zabudowaniom dawnego Młyna XV. Majątek mieści się w rejonie, zwanym „Schwabental” – „Doliną Schwabego”, od nazwiska jednego z właścicieli.

Pierwsza wzmianka o budynku pochodzi z roku 1597. W tym czasie majątek należał do Kacpra Jenischa. Wiadomo również, że na przełomie XVI i XVII wieku teren był dzierżawiony przez ojców jezuitów, którzy mieli spory sad owocowy i skromny dworek. W roku 1601 opat Dawid Konarski zezwolił Jakubowi Schwabe na rozporządzanie młynem i okolicznymi gruntami. W roku 1611 Schwabe rozszerzył swój majątek przejmując od jezuitów część doliny, zabudowania i ziemię, którą wcześniej użytkowali.

Schwabe umiejętnie zarządzający budynkami i gruntami stworzył jeden z najładniejszych obiektów nad Potokiem Oliwskim. Niestety w roku 1615 Jakub Schwabe z niewiadomych przyczyn się powiesił. W roku 1642 majątek stał się własnością Jana von Bergen. W tym czasie młyn był foluszem – produkował sukno. W roku 1700 kolejny właściciel Jan Metzger zmienił funkcję młyna na kuźnicę miedzi. Następnym właścicielem został Samuel Remus, do którego w tym czasie należały również zabudowania i tereny obok Młyna XIII. Kolejnymi właścicielami obiektów stawali się Baltazar Hagemeuster, Kasper Wejher, a od 1761 Jan Junker.

W tym czasie powstał okazały dwukondygnacyjny budynek dworu, z ozdobnym mansardowym dachem. Syn tego ostatniego otrzymując majątek w spadku w roku 1801, założył księgę wieczystą. Dzięki temu wiemy, co składało się na majątek „Schwabental”. Były to dwór, kuźnica miedzi, nowo wybudowana stodoła, stajnia, spichlerz, fabryczka, budynki dla pracowników wraz z ogrodem. W roku 1827 nowy gospodarz Krystian Hildebrand przekształca kuźnicę miedzi na kuźnicę żelaza. Kolejnymi właścicielami są Moritz Mastbaum (od 1888 roku), Tylman Kuttenkauler (od 1893 roku). Kuźnica spłonęła w roku 1900, a w pozostałych budynkach nowy właściciel – Hugo Mrozek otworzył restaurację.

Do połowy XX wieku obiekt dalej był w prywatnych rękach, aż do roku 1964 kiedy staje się własnością Skarbu Państwa. Od tego momentu trwa degradacja obiektu, aż do 2002 roku kiedy to nowy właściciel dużym nakładem sił i środków przywraca dworowi dawną świetność – aczkolwiek można śmiało przypuszczać, że dwór nie był nigdy tak zadbany. Wnętrze zostało odtworzone z zachowaniem cennych szczegółów, takich jak schody, sztukaterie, a także cenne polichromie. Nowy właściciel nie tylko zadbał o sam obiekt, lecz także o jego otoczenie, które dzięki ciekawemu krajobrazowi, dolinie nawadnianej wartkim nurtem Potoku Oliwskiego, a także dawnego stawu młyńskiego i odpowiedniej konserwacji i dbałości nabiera charakteru założenia parkowego. Pomimo iż restauracja i dobudowany, kryty strzechą hotel „Dwór Oliwski” są skierowane do zamożniejszych klientów, warto sobie zrobić krótką przerwę podczas spaceru po Dolinie Radości i napić się jednej z wyśmienitych kaw lub herbat serwowanych w kawiarni. W budynku dworu znajdują się: restauracja francuska, winiarnia w piwnicach, herbaciarnia oraz bar.

MŁYN XVI

Idąc w górę Potoku Oliwskiego można napotkać na ślady po istniejącym już w roku 1601 młynie prochowym. Ślady nie mówią zbyt wiele o rozmachu i wielkości zabudowań Młyna XVI. Obecnie na miejscu starego młyna znajdują się inne zabudowania, niezwiązane z jego historycznym przeznaczeniem. W miejscu, gdzie dzisiaj znajduje się wyraźne wgłębienie terenu po osuszonym stawie i resztki zniszczonej tamy do roku 1790 działał zakład produkujący proch. Nie wiadomo, czy przez prawie dwieście lat młyn nie zmieniał swojego przeznaczenia. Najpewniej w roku 1827, właściciel majątku Chrystian Hildebrand zaadoptował istniejące budynki Młyna XVI na kuźnię stali. Produkcja stali trwała nieprzerwanie do roku 1880. Później o przeznaczeniu obiektów dokumenty milczą. Dopiero pod koniec lat pięćdziesiątych XX wieku na miejscu majątku powstał niewielki tartak.

cdn…

Wojciech Stybor

Copyright © 2005 Wojciech Stybor. All rights reserved

2 thoughts on “Oliwa – w poszukiwaniu tajemnic przeszłości – cz. 68

  • Bardzo lubimy okolice Dworu oliwskiego. Często bawimy się z dziećmi nad Potokiem Oliwskim. Piękne miejsce!

    Odpowiedz
  • Napisano „…Do połowy XX wieku obiekt dalej był w prywatnych rękach, aż do roku 1964 kiedy staje się własnością Skarbu Państwa…”. Od pocz. lat 50-tych XX wieku wlascicielem byl Alfred Wilbik, sekretarz PPR a pozniej aktywny komunista i czlonek PZPR w Oliwie. To on zdewastowal zabytkowa stodole. Przesladowal mieszkancow mieszkajacych w budynku przy ul. Bytowskiej 4. Rodzina Bednarkow mikeszkala tam w pomieszczeniach dawnej hotelowej lazienki i ubikacji. Bylo to pomieszczenie wchodzac do budynku na parterze idac w prawo. Mieszkala tez tam osoba o nazwisku Bas. Mial on duzo psow. Tato moj byl przewodniczacym komitetu blokowego w tym rejonie i znam wiele historii z tego terenu. W naszym domu przychodzilo wiele osob z problemami osobistymi. Dlaczego fotki maja nadruk „muzeum.pomorze.pl”? To muzeum nie jest wlascicielem oryginalnych pocztowek, ktore znaleziono w publikacjach niemieckich.

    Odpowiedz

Dodaj opinię lub komentarz.