Rozmaitości

Świątecznie z Kurierem – tradycje i wieczerza

Jakiś czas temu wpadło mi w ręce wydanie świąteczne „Kuriera Muzealnego”, skromnej gazetki wydawanej przez Muzeum II Wojny Światowej. Jako że artykułów świątecznych u nas jak niewiele, postanowiłam co nieco zaczerpnąć z Kuriera o tradycjach i przepisach kulinarnych.

Kartka świąteczna wykonana prawdopodobnie dla żołnierzy Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich w 1941/42 r., przedstawiająca żołnierzy PSZ na Zachodzie adorujących Matkę Boską z Dzieciątkiem. Kurier Muzealny, wyd. drugie MIIWŚ.

I tak czytamy, że „Tradycja to zwyczaj przechodzący z pokolenia na pokolenie.” Tradycje mogą mieć wymiar rodzinny, regionalny lub narodowy. Największą tradycją narodową jest niewątpliwie wspólna wieczerza wigilijna, której najważniejszym momentem jest łamanie się opłatkiem i składanie wzajemnych życzeń. Ale np. w okolicach Nowego Sącza rano, w dzień wigilii, mieszkańcy zbierają w lesie tzw. podłazy. Są to świeże gałązki sosnowe, które służą do przystrojenia drzwi wejściowych lub sufitów w pomieszczeniach. W innych regionach gospodarze umieszczają pod obrusem siano lub wiązki słomy, a snopki ustawiają w kątach pokoju. Podłazy mogą być udekorowane jabłkami, orzechami i piernikami. Na szczytach choinek pod gwiazdą migoczą anielskie włosy.

Motyw z sianem  wykorzystują też mieszkańcy okolic Poznania, którzy na poduszce z sianem pod stołem umieszczają garnek z niewielką ilością wszystkich potraw. To pożywienie dla dusz zmarłych. Gospodarze z regionu gorlickiego również karmią nieboszczyków: obchodzą dom z barszczem wigilijnym i po łyżce wylewają na każdym z węgłów. Puste krzesła przy stole chyba wszyscy na Pomorzu znamy. Teraz czekają na zbłąkanych wędrowców, ale kiedyś były przeznaczone dla powracających zmarłych.

Do wieczerzy wigilijnej powinno zasiadać się wraz z pojawieniem pierwszej gwiazdki na niebie. Wiemy, że w zasadzie jest to jednak planeta – Jowisz lub Wenus. Stół najczęściej przykryty jest białym obrusem, a na nim pojawiają się różne potrawy: dania rybne, kluski z makiem, kapusta, kisiele, strucla, kompot. Czasem pojawia się kutia (danie przyniesione z Kresów Wschodnich). Jest to zboże gotowane w całych ziarnach oraz mak zaprawiony miodem i skórką pomarańczową.

Poniżej zamieszczam dwa przepisy wigilijne zaczerpnięte z Kuriera. Są  to przepisy z roku 1941.

Barszcz postny

  • 1,2 kg buraków
  • 2,5 l wody
  • sól, kwas z cytryny, ocet owocowy, cukier

Buraki obrać, grubo pokroić, zalać wodą i gotować 40 min. Pod koniec gotowania posolić i dodać pozostałe składniki. Przed samym podaniem odcedzić buraki, które mogą przydać się na jarzynę.

Fotografia wykonana w okresie świąt Bożego Narodzenia 1940 r., przedstawiająca żołnierzy pozujących przy zaimprowizowanym drzewku świątecznym, należąca do Wiktora Gryki z Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich, i podpisana jako „Pierwsza gwiazdka w Aleksandrii”. Kurier Muzealny, wyd. drugie MIIWŚ.

Piernik z marchwi

  • 1,5 kg marchwi
  • 0,5 kg mąki
  • 3 łyżki cukru, karmel dla koloru
  • 1 proszek do pieczenia
  • cynamon, goździki

Marchew oskrobać i utrzeć na tarce. Wymieszać z mąką, dodać pozostałe składniki. Jeżeli ciasto jest zbyt gęste, dodać wody. Wyłożyć na blachę  posmarowaną tłuszczem i piec przez 3 kwadranse.

przeczytaj również:

Anna Pisarska-Umańska

Dodaj opinię lub komentarz.