Czytelnicy interesujący się historią Gdańska na pewno dobrze znają dzieje gdańskich dworów, czyli okazałych siedemnasto – , osiemnasto- wiecznych rezydencji. Niedawno ukazała się książka Marcina Gawlickiego „Dwory na Polankach”, wcześniej, bo w 2009 roku „Gdańskie dwory i pałace” Jerzego Sampa…

W internecie nie brakuje rycin i fotografii dających wyobrażenie o niegdysiejszej urodzie tych obiektów. Wszak nie wszystkie rezydencje gdańskich mieszczan dotrwały do naszych czasów. A i w okresie swej świetności (często wraz ze zmianą właściciela i nowymi trendami w architekturze) zmieniał się wygląd i wystrój budynków, charakter otaczających je ogrodów…

Willa Patschkego we Wrzeszczu

Ukryty przed przechodniami jest dziś pewien dworek. Może nie wszyscy nawet wiedzą o jego istnieniu. To na ulicy Swojskiej (boczna od Marynarki Polskiej) potężne instalacje Elektrociepłowni Wybrzeże przesłaniają widok Dworu Młyniska. W 1995 roku rozpoczęto renowację obiektu. Obecnie jest to siedziba zarządu elektrociepłowni.

Dwór Młyniska przy Swojskiej

W przeciwieństwie do tej rezydencji dobrze widoczny jest Dworek Uphagena. Usytuowany przy alei Grunwaldzkiej 5 przez wiele lat był siedzibą Pałacu Ślubów. Sąsiadująca z tym dworkiem willa Patschkego wybudowana na początku wieku dwudziestego, zdominowała skromny „Monplaisir”. Być może pary, którym udzielano tu od 1976 roku ślubów, nie miały świadomości w jak cennym zabytku odbywały się te uroczystości…

Dwór Uphagena, dawny Pałac Ślubów

Doskonałym przykładem uratowanego od zagłady cennego zabytku jest Dwór II Quellbrunn na Polankach. Decyzją wojewody Macieja Płażyńskiego zaniedbany obiekt przekazany został w 1992 roku Archidiecezji Gdańskiej. Prace remontowe trwały do 1998 roku. Wtedy to powstało tu Międzynarodowe Centrum Ekumeniczne prowadzone przez siostry brygidki. „Krynica” (bo tak należy tłumaczyć pierwotną nazwę dworu) jest podziwiana i często fotografowana.

Dwór II na Polankach, Quellbrunn – Krynica

Nie dla wszystkich dworków los okazał się tak łaskawy. Choć może należałoby powiedzieć, że to gdańscy urzędnicy różnych wydziałów i szczebli nie wykazali się dostateczną wiedzą, odwagą, wyobraźnią i zdeterminowaniem… Na Srebrzysku w posiadłości grafa Fabiana von Dohna w latach 1822 – 1824 gościł wraz z rodziną już od wczesnej wiosny do pierwszych miesięcy jesieni Joseph von Eichendorff (1788-1857), poeta i pisarz romantyczny, słynny m.in. z tego, że do słów jego wierszy komponowali melodie Feliks Mendelsson – Bartholdy i Robert Schumann. Sylwetkę poety przypomniał z uwzględnieniem jego licznych związków z Gdańskiem i Pomorzem, Waldemar Borzestowski w numerze 4/5 „30 dni” z 2015 roku. W 1945 roku dworek stał się częścią Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego. W 2014 roku obiekt trafił do Urzędu Marszałkowskiego. Zimą 2014/2015 (jak pisze W. Borzestowski) doszło do dewastacji dworku. Kto zawinił? A kto dziś zarządza tym budyneczkiem?

Dwór Srebrniki

W czasie spacerów po Wrzeszczu często zachodziłam na ulicę Traugutta, by sfotografować dwór Święta Studzienka. Było tak w roku 2016 oraz w latach 2017 i 2018… Wciąż miałam nadzieję, że zobaczę pięknie odnowioną posiadłość, zwłaszcza że po drugiej stronie ulicy pysznił się współczesny pałacyk – siedziba biura notarialnego.
Dworek należał od 1998 roku do sp. z o.o. Aleksandra, dziś do Europejskiej Fundacji Ochrony Zabytków!

Dwór Studzienka

I jeszcze o jednym dworze. Okazały gmach przy ulicy Wajdeloty 13 szczyci się umieszczonym na frontonie rokiem budowy – 1763. To dwór Kuźniczki. Nazwa nawiązuje do rejonu miasta słynącego z kuźni wodnych, młynów, tartaków i browarów. Kleinhammer. Dziś po otaczającym dworek wspaniałym parku, którym podobno zachwycał się Daniel Chodowiecki, pozostał niewielki zadrzewiony placyk. Nie ma już browaru. Sąsiadująca ulica nadal nosi nazwę Nad Stawem, choć stawu już też nie ma. Wyrosły tu natomiast całkiem ładne bloki mieszkalne.

Dwór Kuźniczki

Czesława Scheffs

Dodaj opinię lub komentarz.