Skoro tego lata czekają nas ograniczenia w podróżowaniu, to może warto zwrócić swą uwagę na sąsiadujący z nami kraj, czyli Czechy. Sporo w nim perełek, zadbanych miast i miasteczek, pięknych krasowych jaskiń, zamków i pałaców, wspaniałych form skalnych.
Jedno z owych miasteczek zasługuje na szczególną uwagę, gdyż to wyjątkowo urocza średniowieczna perła, nie tylko samych Czech, ale i całej Europy – Czeski Krumlow. Miasto tłumnie oblegane przez turystów z całego świata, ale mimo niewątpliwego tłoku, nietracące nic ze swej urody, dostarczające miłych wspomnień z niezapomnianego klimatu tego miejsca. Leżące nad brzegami wijącej się w tym miejscu Wełtawy, powstało wokół XIII-wiecznego zamku.
Czeski Krumlow stanowi przykład niewielkiego, średniowiecznego miasta, które rozwijając się bez zniszczeń przez wiele wieków, zachowało nienaruszone dziedzictwo architektoniczne. Muszę przyznać, że to jedno z tych miasteczek w Europie, a być może na świecie, które przyciąga jak magnes i do którego chce się wracać. W moim osobistym rankingu ustępuje nieco Salzburgowi, ale zdecydowanie wyprzedza Chester. O ile, takie porównania mają jakikolwiek sens. W 1992 roku zabytkowe centrum miasta zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Zamek jest drugim co do zajmowanej powierzchni zamkiem w Czechach, a pod zamkiem piękne ogrody.
W południowych Czechach, niedaleko miasta Czeskie Budziejowice, leży też inne małe miasteczko – Hluboka nad Wełtawą, słynące z neogotyckiego zamku, co do którego wielu podążających śladami historii miłośników zabytków, zgodnie twierdzi, że to „ten” najpiękniejszy w całych Czechach. Nie zamierzam się sprzeczać, rzeczywiście robi wrażenie jednego z ciekawszych i wartego zwiedzania.
Historia tego miejsca sięga czasów średniowiecznych, gdy za panowania króla Czech Przemysława II Ottokara wzniesiono gród obronny. Twierdza powstała pod koniec XIII wieku. Do 1562 roku była własnością Czeskich królów. Następnie przeszła w ręce prywatne, zmieniając właścicieli, aż w 1661 roku trafiła do rodu niemieckich magnatów – Schwarzenbergów. Książę Jan II Adolf polecił zburzenie dotychczasowego zamku w celu wybudowania romantycznej rezydencji. Ten bajeczny pałac z wieloma wysokim wieżyczkami zdobionymi blankowaniem, z przepiękną bramą wjazdową i wspaniałym dziedzińcem, został ukończony 1871 roku po trzydziestu jeden latach budowy. W pierwotnym zamierzeniu miał naśladować architekturę angielskiej królewskiej rezydencji w Windsorze. I jak to w Czechach często bywa, również ten pałac otacza piękny ogród i park z jeziorkiem, egzotycznymi drzewami, pośród których można przechadzać się wieloma romantycznymi alejkami.
Jedną z większych atrakcji turystycznych Czech są tak zwane skalne miasta, czyli labirynty pośród różnorodnych naturalnych form skalnych. W Polsce występują również. Te najbardziej znane polskie, czyli Błędne Skały oraz Szczeliniec należące do Gór Stołowych, zaś w Czechach to Czeska Szwajcaria i rejon Adrszpach niedaleko naszej Kotliny Kłodzkiej. Do obu można udać się z południowej Polski na jednodniowe eskapady, zwłaszcza z rejonów Karkonoszy lub Kotliny Kłodzkiej.
Czeska Szwajcaria jest ogromnym (79 km?) parkiem narodowym, leżącym na pograniczu z Niemcami. Skupionych jest tutaj wiele formacji skalnych takich jak: bramy, baszty, iglice,wąwozy, szczeliny oraz pionowe ściany, częste miejsce alpinistycznych wspinaczek. Symbolem Czeskiej Szwajcarii jest największa w Europie naturalna skalna brama. Brama Pravčicka, bo o niej to mowa, jest skalnym mostem z piaskowca o rozpiętości 26,5 m i wysokości otworu 16 m.
Udając się do Czeskiej Szwajcarii z Polski, po drodze miniemy miasteczko Liberec. Warto zatrzymać się w nim, chociaż na chwilę, dla pięknego ratusza i przyległego do niego rynku.
Do jednych z najciekawszych skalnych miast należą, niewątpliwie, te leżące w gminie Adrszpach. Adrszpaskie Skalne Miasto to jedno z najpiękniejszych miejsc tego typu w Europie. Temu miejscu dodatkowego uroku dodają dwa górskie jeziora oraz rzeka Metuje z dwoma wodospadami.
Jeśli ktokolwiek zmęczony wojażami po Czechach pragnie relaksu i odpoczynku, nic trudnego. Najbardziej znane uzdrowiska jak Mariańskie Łaźnie (dawniej znane jako Marienbad) kusiły bogactwem ponad 130 okolicznych zimnych źródeł wód mineralnych, nie tylko wielu znanych europejskich monarchów, takich jak władcy Niemiec, Wielkiej Brytanii, Austrii, ale także wielu arystokratów i zwykłych turystów, jak Fryderyk Chopin, który odwiedził kurort w 1836 r.
Atrakcją kulinarną tego kurortu są słynne okrągłe wafle, o różnych smakach, pieczone według oryginalnej receptury, przekładane różnymi smakami, miały na celu złagodzenie smaku niektórych wód leczniczych. To z niedalekiej wsi Mnichov pochodzi słynna woda mineralna Magnesia, dostępna również w Polsce, o wyjątkowo korzystnym dla zdrowia składzie.
Idąc w ślady Johanna Wolfganga von Goethego, który podczas swego pobytu we Franciszkowych Łaźniach, nazwał to miasto „rajem na ziemi“, możemy również osobiście zakosztować owego raju oraz błogiego lenistwa. Na tym kończę przegląd niektórych tylko miejsc u naszych południowych sąsiadów, żałując, że do wielu miast i miasteczek nie udało mi się dotrzeć z braku czasu. Stąd mam wielki niedosyt, że ominęło mnie zobaczenie takich miast i miasteczek jak Prachatice, Jindřichův Hradec, Loket, Pilzno, Karlowe Vary i wiele innych ciekawych miejsc. Na całe szczęście, daleko to nie jest.
Zbigniew Pastuszka
przeczytaj artykuły tego autora:
- Perły i perełki Europy – Morawy
- Koniec lata na krańcu świata – Bieszczady
- Wzgórza kryminałów i horrorów – Anglia