O duchowej wędrówce człowieka, kwadraturze koła słonecznego, transepcie i kopule. Jak orientowano kościół? Czym naprawdę jest kamień węgielny w architekturze katedralnej?

Wędrówka poprzez nawę główną kościoła orientowanego, czyli od zachodniego wejścia w stronę ołtarza i witraży prezbiterium, jest wędrówką na spotkanie światła. Jest to również symbol duchowej drogi człowieka – via lucis, droga światła. Światło, które przenika przez witraże to lux vera – światło prawdziwe, które jest światłem metafizycznym, bo oznacza Chrystusa. Z tego względu katedry średniowieczne pogrążone były w półmroku. Światło Chrystusa wskazywało drogę. Człowiek tamtych czasów to rozumiał, gorzej z nami.

Ta mroczna katedra poniżej to słynna lizbońska katedra Se, która powstała w roku 1150. Jest również orientowana. To było  bardzo ważne. Każdy kościół średniowieczny to wizualna encyklopedia, to obraz świata, do którego zstąpił Bóg. Każda budowla sakralna jest zatem kosmiczna. Tu dzieje się historia ludzka i zostaje dźwignięta do nieba. Na murach i kolumnach przedstawiane są rośliny i zwierzęta, różne ornamenty będące wytworem człowieka, różne sceny z życia człowieka. Tu historia naturalna splata się z historią świętą.

Katedra Najświętszej Maryi Panny w Lizbonie

Artykuły o podobnej tematyce:

Orientacja (czyli skierowanie ku wschodowi) ustala związek między porządkiem kosmicznym a porządkiem ziemskim, lub inaczej – między porządkiem boskim a porządkiem ludzkim. Jak zatem orientowano kościół? Proszę wybaczyć uproszczenie zagadnienia, ale trzeba to sobie wyobrazić.

Była to pierwsza czynność wykonywana na placu budowy. Prawdopodobnie dochodziło do niej po ustaniu zimy, w okolicy wiosennego przesilenia, co również było bliskie Wielkanocy. Zauważcie, że nasz kościół Mariacki zaczęto budować 23 marca. Na placu wbijano gnomon, czyli słup, wokół którego za pomocą sznura i rylca wyznaczano okrąg. Później obserwowano cień rzucany przez słup na obwód koła. Skrajne położenia cienia przy wschodzie i zachodzie Słońca (największe) wyznaczały oś wschód-zachód.

Następnie wbijano kolejne słupy w miejscu przecięcia się osi z obwodem koła i rysowano kolejne koła, również posługując się sznurem i rylcem. Słupy były środkiem tych nowych kół. W ten sposób nowe koła przecięły się w dwóch miejscach z tym dużym kołem – dwa punkty na dole i dwa na górze, lub: na wschodzie i na zachodzie. Punkty przecięć tych dwóch kół (cztery punkty) wyznaczały cztery kąty kwadratu. Jakbyśmy połączyli te punkty, to powstanie kwadrat (koła muszą być odpowiednio duże). Dlaczego kwadrat? Bo niebiańska Jerozolima była kwadratem.

Rzuty poziome kościołów gotyckich oparte na podziale koła. Koło, kwadrat i krzyż są podstawą czynności orientowania i wytyczania fundamentów, J. Hani

Ap. 21,12-13:
Miało ono mur wielki i wysoki,
miało dwanaście bram,
a na bramach – dwunastu aniołów
i wypisane imiona,
które są imionami dwunastu szczepów synów Izraela.
Od wschodu trzy bramy
i od północy trzy bramy,
i od południa trzy bramy,
i od zachodu trzy bramy.

To, co nam powstało po tych operacjach, to kwadratura koła słonecznego – przejście od koła do kwadratu. Najczęściej koła nie były na tyle duże, by powstawał kwadrat, był to raczej prostokąt, stąd kościoły średniowieczne były długie, ale nie wszystkie. Natomiast prostokąt miał również swoje uzasadnienie. Jeśli dołożymy drugą oś – północ/południe, to otrzymamy prostopadłe ramiona, a razem mamy figurę krzyża. Ramiona na osi północ/południe nazywamy transeptem w katedrze. Wszystkie ramiona krzyża wskazują cztery strony świata. Czyli transept to nawa poprzeczna, prostopadła do nawy głównej. Symbolicznie przedstawia krótsze ramię krzyża, na którym zawisł Chrystus.

Umiejscowienie transeptu w kościele, www.curriculumvisions.com

W porządku metafizycznym koło i kula wyobrażają Doskonałość, Nieskończoność i Miłość Boską. Wszystkie punkty są równo oddalone od środka. Koło i kula nie mają początku ani końca. Kwadrat i sześcian są formami stabilnymi, są więc obrazem Boskiej Niezmienności i Wieczności. Na trochę niższym poziomie, w porządku kosmologicznym, koło jest formą nieba – narzędziem działania Boga, a kwadrat jest figurą życia na ziemi. Tak więc Bóg interweniuje w życie człowieka, koło zamienia się w kwadrat. Pośrodku tego kwadratu lub prostokąta jest człowiek – on jest centrum aktu stworzenia. Na krzyżu też wisi Człowiek.

Ks. Przysłów mówi o Mądrości 8,27:
Gdy niebo umacniał, z Nim byłam,
gdy kreślił sklepienie nad bezmiarem wód.

I jeszcze jeden aspekt – architektoniczny. Kwadrat to ziemia, ale w wyższym porządku niezmienność Boga. Dlatego budynki sakralne są stabilne i mocne.  Ta symbolika w czasach nowożytnych zaczęła się zacierać. Współczesne kościoły są pod tym względem bardzo ubogie. Został tylko sam monumentalizm bez głębszej myśli. Dlatego kochajcie średniowiecze.

Nowe Jeruzalem
Nowe Jeruzalem jako kwadrat, Beatus z Liebany „Komentarz do Apokalipsy” XI w., Biblioteka Narodowa w Madrycie

Ap. 21,10:
I uniósł mnie w zachwyceniu na górę wielką i wyniosłą,
i ukazał mi Miasto Święte – Jeruzalem,
zstępujące z nieba od Boga.
Ap. 21,16:
A Miasto układa się w czworobok
i długość jego tak wielka jest, jak i szerokość.
I zmierzył Miasto trzciną poprzez dwanaście tysięcy stadiów:
długość, szerokość i wysokość jego są równe.

Tak więc niebieska Jerozolima jest prototypem świątyni chrześcijańskiej. Zstępuje z nieba (kolistego) i objawia się na ziemi jako kwadrat (lub odpowiednio: kula i sześcian). Ten kwadrat jest odbiciem aktywności samego Boga.

Słup, jaki wbiliśmy, by wyznaczyć horyzontalną oś wschód-zachód, jest wertykalny – stoi pionowo. To środek świątyni, a więc również środek świata. Linii odchodzących z ziemi do nieba jest nieskończenie wiele. Odległość do gwiazd jest nieskończona. Zatem każdy punkt na powierzchni ziemi może być przyjęty jako środek świata. Tu jednak mamy środek wybrany szczególnie, sprzęgnięty z kosmosem i całym aktem stworzenia. Jest to punkt święty – miejsce, gdzie człowiek komunikuje się z Bogiem. Dlatego najważniejsze budowle sakralne były sytuowane w środku miasta. To wokół nich organizowano przestrzeń i całe życie.

Mapa z Ebstorfu, XIII w. z Jerozolimą ziemską jako Jerozolimą niebiańską w centrum świata.

I tu uwaga o kamieniu węgielnym.

Oto grafika, która pokazuje całe pomieszanie pojęć odnośnie kamienia węgielnego. To wiedza utracona, czy może – zapomniana. Patrzcie, gdzie znajduje się kamień węgielny: na szczycie! Minione i współczesne czasy tak pomieszały znaczenia, że kamień węgielny stał się pierwszym kamieniem kładzionym przy wznoszeniu budowli, podczas gdy tak naprawdę był to kamień ostatni. I nie na dole, a na górze! Bez wyjaśnienia tego nie zrozumiemy ani budowy katedr, ani innych kościołów, ani słów z Ewangelii wg św. Marka (Starego Testamentu również), do których te budowy się odwołują:
Nie czytaliście tych słów w Piśmie: Właśnie ten kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Mk 12,10.

Odrzucony kamień węgielny? Węgielny, tzn. węgłowy, to jest pierwotne określenie.

Mamy więc:
– cztery kamienie fundacyjne (fundamentowe)
– jeden kamień fundamentalny
– jeden kamień węgielny
Mają one swoje ściśle określone położenie.

Położenie kamienia węgielnego w świątyni chrześcijańskiej, www.architektura.pomorze.pl

Kamienie fundacyjne to kamienie sześcienne kładzione w rogach kwadratu. Pierwszy z nich kładziony był w rogu północno-wschodnim. Były one również węgłami, bo spajały podpory łuków sklepienia, były podstawą głównych filarów nawowych. Oznaczano je w specjalny sposób. Symbolicznie wyrażały czterech ewangelistów.
Kamień fundamentalny to kamień kładziony w centrum budowli. Pisałam wyżej: wbijano słup. I miejsce wbicia wyznaczało położenie kamienia fundamentalnego, sześciennego. To było miejsce, w którym później pojawiał się ołtarz. Centrum kościoła.
Kamień węgielny – i to jest najciekawsze. Był to kamień OSTATNI. Kamień odrzucony o specjalnym kształcie. W trakcie budowy odrzucano kamienie, których nie można było użyć, ich kształt nie pozwalał na wkomponowanie. Na końcu brano jeden i kładziono jako zwornik sklepienia. Był węgłem, który wszystko spajał. Dlatego to była głowica węgła. Leżał na przedłużeniu wertykalnej osi ołtarza.

Zwornik kościoła na zamku w Malborku

Co to znaczy? To znaczy, że Chrystus – odrzucony przez budujących – łączył ołtarz (swoją ofiarę) z Ojcem, kwadrat symbolizujący człowieka i ziemię z tym, co w niebiosach. Chrystus spaja całą niebiańską Jerozolimę, cały Wszechświat. Ten układ z czasem trochę się przesuwał, trochę się zmieniał, ale obecnie kompletnie uległ zatarciu i pomieszaniu. Czasami spójrzcie do góry nad ołtarzem. Zwykle zwornik tam się znajdujący jest bardzo dekoracyjny. Często jest to Baranek. To właśnie kamień węgielny. Współczesne kościoły zatracają tę symbolikę.

Czy czujecie już, czym jest kopuła? Jaki symbol miała kopuła w budynkach sakralnych? Często przedłużeniem tej pionowej osi jest sygnaturka umieszczona na dachu lub kopuła, która symbolizuje niebo. Oś jest filarem niematerialnym, to oś świata. Kopuła jako sklepienie wznosi się nad sześcianem nawy jak niebo nad ziemią. Dlatego większość sklepień malowano na niebiesko i zdobiono gwiazdkami (kopuły czasem też).

Sklepienie Kościoła Mariackiego w Krakowie

Kopuła zawsze przyciąga wzrok w kościele. Poprzez prowadzenie wzroku od dołu do góry przechodzimy od sześcianu do kuli – od stanu ziemskiego do niebieskiego. To rzecz pomocna w modlitwie i jest to symbol duchowego wznoszenia się. Gdy kapłan podnosi hostię w czasie Ofiarowania, to nie dlatego, żeby ją pokazać, ale by zrobić ten ruch wznoszenia do góry, skąd Bóg zstępuje do człowieka. Czasem kopuły wieńczone są iglicą lub krzyżem. Te elementy jakby „wychodzą” poza niebo, poza niebiosa, czyli poza kosmos.

Ef 4,10: Ten, który zstąpił, jest i Tym, który wstąpił ponad wszystkie Niebiosa, aby wszystko napełnić.

Czy Jezus wystartował przy Wniebowstąpieniu niczym superman, zakryty obłokiem? Zapewne mógłby to uczynić, ale unoszenie się do góry jest symbolem zażyłości z Bogiem i tak należy to czytać. Zmartwychwstały wszedł w głęboką intymność z Bogiem, a Bóg to potwierdził okrywając go obłokiem. I tak należy patrzeć na to, co jest nad kopułą. A jak to fizycznie uczynił – nie ma znaczenia.

Kopuła Kaplicy Królewskiej w Gdańsku

I teraz coś osobistego. Możesz być niewierzący, ale nie pleć, że Kościół to samo zło i był niepotrzebny. Kościół organizował przestrzeń publiczną, ale również edukację, sztukę, administrację, gospodarkę, prawo. Cała nasza cywilizacja na tym wyrosła. Negowanie tego jest po prostu głupie i dowodzi potężnych braków w twoim wykształceniu. Dla człowieka wierzącego, w kontekście tego, co już napisałam, wszystkie dzisiejsze ataki na Kościół są śmieszne. Nie ma siły, która mogłaby zmieść Kościół z tego świata. Stabilność jest gwarantowana przez samego Boga.

cdn.

Anna Pisarska

źródła:

  • W. Tatarkiewicz „Historia estetyki”, t. 2, Wiedza Powszechna 1989
  • F. Gies, J. Gies  „Życie w średniowiecznym mieście”, Wyd. Znak Horyzont 2018
  • J. Huizing „Jesień średniowiecza”, PIW 1967
  • J. Hani „Symbolika świątyni chrześcijańskiej”, Wyd. Znak 1994
  • J. Niwiński „Labirynt w średniowiecznych kościołach i klasztorach – droga i symbol drogi; alegoria ludzkiego życia i dążenia do zbawienia”, Instytut Historii Sztuki UW
  • A. Krawiec „Jerozolima jako środek świata w średniowiecznej geografii kreacyjnej” www.bibliotekanauki.pl
  • www.architektura.pomorze.pl
  • www.curriculumvisions.com
  • Biblioteka Narodowa Madryt www.bne.es/es

Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego Rządowego Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018–2030 PROO

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *