Wolne Miasto Gdańsk ze względu na specyficzne właściwości, nadane mu mocą traktatu wersalskiego, posiadało prawną odrębność zarówno od Niemiec, jak i od Polski. Nie było też przy tym bytem państwowym, więc nie miało i państwowych tajemnic, a co za tym idzie również – kary za szpiegostwo.
Nie miało również własnego wojska, służb wywiadowczych i kontrwywiadowczych, co w połączeniu z otwartymi dla wszystkich granicami sprawiło, że Gdańsk stał się wymarzonym miejscem dla wywiadów wielu krajów. WMG było rajem dla wszelkiej maści szpiegów i dywersantów, bowiem nawet w neutralnej Szwajcarii za prowadzenie działalności szpiegowskiej wymierzonej w inne państwo groziły konsekwencje.
Położenie geograficzne gdańskiego portu w miejscu łączącym wschód z zachodem, północ z południem Europy sprawiała, że pomimo kryzysu był on ciągle miejscem, gdzie poprzez handel krzyżowały się interesy wielu państw, których należało pilnować na miejscu. Liczba placówek konsularnych powstałych w okresie międzywojennym, zwłaszcza po 1920 roku świadczy o olbrzymim zainteresowaniu tym obszarem.
Miasto międzynarodowych kontaktów
Na terenie miasta znajdowały się m.in. placówki przedstawicielstwa Niemiec, ZSRR, Ukrainy, Estonii, Łotwy, Francji, Wielkiej Brytanii, Kanady, USA, Brazylii, Szwajcarii, Finlandii, placówki skandynawskie, ale również San Domingo, Gwatemali, Argentyny i Brazylii. Część z nich była prowadzona przez konsula honorowego (bywało, że kilka placówek prowadziła jedna osoba znająca urzędowy język wspólny dla tych państw) i ich działalność skupiała się na udzielaniu pomocy w kontaktach z gdańskimi instytucjami bądź firmami. Pozostałe placówki, w mniejszym bądź większym stopniu, prowadziły na miejscu działalność wywiadowczą. Z racji bezpośredniego sąsiedztwa sytuacje te wykorzystywali przede wszystkim Polacy i Niemcy, ale też służby sąsiadujących z nimi krajów. Działania te nie ograniczały się tylko do obserwacji, ale również do inspirowania wydarzeń. Przykładem są stymulowane przez Rosjan strajki niemieckich robotników w 1920 r. Miały na celu uniemożliwienie transportu broni i żołnierzy do Polski walczącej w tym czasie z rosyjskimi komunistami. Oprócz radzieckich, komunistycznych komórek, które wespół z ukraińskimi organizacjami prowadziły tu akcje wymierzone w Polskę, działały w Gdańsku również organizacje „białych” Rosjan, a nawet przez krótki czas wspieranych przez Niemców chorwackich ustaszy. Wywiady czasami współpracowały ze sobą, np. niemiecki z radzieckim, ukraińskim i litewskim, a polski z brytyjskim i francuskim.
- przeczytaj: Major Jan Żychoń – syn pułku i Rzeczpospolitej
Trzecie piętro, pokój 74
Niemcy po przegranej I wojnie światowej, zgodnie z ustaleniami traktatu wersalskiego, nie miały w ogóle prawa posiadać służb wywiadowczych. Oczywiście, działalność taką nieoficjalnie prowadziły, chociażby w ramach dozwolonej im służby kontrwywiadowczej – Abwehry utworzonej w 1921 r. Ponieważ większość mieszkańców Wolnego Miasta Gdańska stanowiła ludność niemiecka, a urzędy i służby WMG opierały się na istniejącej tu wcześniej niemieckiej strukturze, wywiad niemiecki miał ułatwione zadanie. Formalnie, prowadząc działalność poza własnymi granicami, działał w zasadzie na swoim terenie. Niemcy nie musieli w Gdańsku tworzyć struktur od podstaw, wykorzystali do tego istniejącą gdańską policję, która teoretycznie powinna być neutralna. Inwigilacją i zwalczaniem polskiego wywiadu zajmował się jeden z wydziałów policji kryminalnej (Kriminalpolizei zwany Kripo). Wydział do spraw cudzoziemców, którym kierował komisarz Oskar Reile, był tak naprawdę delegaturą niemieckiego wywiadu. Jego gabinet znajdował się na III piętrze, w pokoju 74, gmachu prezydium policji (obecnie siedziba ABW) przy ulicy dzisiejszej ul. Okopowej (Karrenwall 9). Oprócz zbierania informacji próbowano zwalczać działalność wszystkich polskich organizacji i stowarzyszeń, w czym uczestniczył nie tylko ten wydział, a cała gdańska policja.
Narodziny polskiego wywiadu w WMG
Polski wywiad, rozpoczynając działalność w WMG w 1918 r., miał dużo trudniejszą sytuację. Działał na wrogim sobie terenie, bowiem przeważającą liczbę stanowiła wrogo nastawiona ludność niemiecka. Pomimo tego Polacy, stając do tej nierównej walki, okazali się dla Niemców w WMG trudnym przeciwnikiem. Polski wywiad powstawał równocześnie z odradzaniem się państwa polskiego. Już w październiku 1918 r. powołano do istnienia Wydział Informacyjny Sztabu Generalnego Wojsk Polskich, który, po kilkakrotnych przekształceniach, od 11 maja 1919 r. nosił nazwę Oddziału II Sztabu Generalnego. Jego struktura wewnętrzna również podlegała zmianom w zależności od aktualnych potrzeb. Do jej stałych celów należało rozpoznanie, wywiad, kontrwywiad i szyfry.
Uważaj, szpiegiem może być każdy
Po odzyskaniu niepodległości zaczęto tworzyć struktury wywiadu i kontrwywiadu, które są niezbędne do funkcjonowania każdego państwa. Były tworzone poniekąd od podstaw, państwa polskiego nie było przecież ponad sto lat. Skorzystano zatem na początku z doświadczeń innych państw, w których struktury wywiadu rozwijały się naturalnie. Założono, że polska kadra kierownicza wywiadu powinna być wszechstronnie wykształcona i posiadać obycie towarzyskie. Kandydatów do wywiadu obserwowano, sprawdzano ich przeszłość, powiązania i poglądy. Wykluczone było posiadanie poglądów lewicowych, zarówno przez kandydata jak i jego rodzinę. Do wywiadu przyjmowano oficerów posiadających solidną pozycją materialną oraz żonę i dzieci. Szkolono ich z zakresu taktyki wojskowej, organizacji innych armii i służb wywiadowczych, historii sąsiednich krajów oraz prowadzono zajęcia z szyfrowania i fotografii lotniczej. Uczono również prowadzenia samochodu i motoru, jazdy konno, a nawet maskowania się i charakteryzacji.
Skrypty do użytku wewnętrznego służb uczyły, że niełatwo poznać szpiega, gdyż stara się on nie rzucać w oczy, dostosowując swój wygląd do okoliczności. Będzie przestrzegał obowiązujących zasad i prawa, będzie również bardzo grzeczny i uprzejmy. Może podawać się za uchodźcę, jeńca, może nawet założyć mundur wojska, które szpieguje. Szpiedzy często zajmują się handlem, przewozem towarów, transportem by uwiarygodnić częste podróże. Szpiegiem może być kobieta, starzec, wyrostek, ludzie różnych sfer, łączyć ich będzie pewność siebie, ponieważ szpieg wie, że lękliwość budzi podejrzenia. Skrypt ten zawierał bardzo podstawową wiedzę, która była później rozszerzana. O czym świadczą osiągnięcia polskiego wywiadu i kontrwywiadu.
Czekając na Hallera
Na Pomorzu i w Gdańsku od wiosny 1919 r. zbierano informacje dla Dowództwa Frontu Pomorskiego. Agenci ppor. Janusza Rudnickiego na terenie Gdańska szukali informacji o niemieckich siłach zbrojnych w mieście i okolicach. Wśród nich był również jeden z lepszych wywiadowców, Czesław Dzioch. Punkty, w których skupia się działalność wywiadowcza poza granicami kraju, to konsulaty i różnego rodzaju przedstawicielstwa. Zanim podpisano traktat wersalski jedyną polską organizacją w Gdańsku był Podkomisariat Naczelnej Rady Ludowej zajmujący się ochroną praw polskiej ludności i koordynacją poczynań delegacji rządu polskiego. Zajmował się również werbunkiem ochotników do wojska oraz przygotowaniem powstania, które miało wybuchnąć w momencie wkroczenia wojsk gen. Hallera do Gdańska. Radzie przewodniczył Stefan Łaszewski, przyszły wojewoda; jej siedziba mieściła się na ul. Ogarnej 85 (Hundegasse), a od 1921 r. w siedzibie „Dziennika Gdańskiego” na Chlebnickiej 14 (Brotbänkengasse).
Nieformalna organizacja pod kierownictwem Mieczysława Jałowieckiego, w ramach Amerykańskiej Misji Żywnościowej, czuwając nad prawidłowym przebiegiem dostarczania żywności, zajmowała się również zbieraniem informacji. Delegatura ta była ekspozyturą polskiego rządu. Do jej zadań należało m.in. nawiązanie relacji z Polakami z Gdańska, zakup nieruchomości oraz działalność wywiadowcza nadzorowana przez kadm. Michała Borowskiego, przedstawiciela Ministerstwa Spraw Wojskowych. Pozyskał on m.in. materiały wykorzystane w Wersalu, udowadniające, że Niemcy nielegalnie wywożą z Gdańska broń i infrastrukturę przemysłową.
Biuro wywiadowcze w Gdańsku
Po podpisaniu traktatu wersalskiego, 10 stycznia 1920 r., Polska mogła powołać oficjalne przedstawicielstwo – Komisariat Generalny RP w Gdańsku, któremu przewodził Maciej Biesiadecki. Niespełna dwa miesiące później powstała ekspozytura Biura Wywiadowczego Oddziału II nazwana Biurem Wywiadowczym w Gdańsku (BWG), dowodzona przez rtm. Dubicza-Penthera. Pierwszym jego zadaniem było zorganizowanie placówki wywiadu w Gdańsku. Utworzył trzy wydziały, I (wywiad zagraniczny) i II (prasa) korzystały z gościnności „Dziennika Gdańskiego” przy ul. Chlebnickiej 14, a III (analiza informacji) z prywatnego lokalu polskiego działacza Witolda Kukowskiego. Główne biuro znajdowało się w siedzibie Podkomisariatu Naczelnej Rady Ludowej.
BWG zajmowała się wywiadem zagranicznym, a informacje z Gdańska i okolic zbierała sekcja II Informacyjna Biura Wywiadowczego Oddziału II dowodzona przez mjr. Eugeniusza Wilczka. Połączono je w czerwcu 1921 r. jako Ekspozyturę nr 2 Oddziału II Sztabu Generalnego WP, którego dowództwo powierzono rtm. Karolowi Dubiczowi. W 1925 r. zmieniono nr ekspozytury z 2 na 7. Biuro mieściło się w ośmiu pokojach w budynku przy ul. Nowe Ogrody 27 (Neugarten). Mniej więcej w tym czasie zaczęto jako kamuflażu używać określenia Biuro Informacyjne w Gdańsku (BIG).
W 1926 r. po nocnej próbie spenetrowania biura przez agentów Oskara Rieliego zakończonej strzelaniną lub, jak pisała niemiecka prasa po próbie kradzieży akt Schutzpolizei (policja obronna, Schupo) przez Dubicza, zostaje on odwołany, a jego miejsce zajmuje kpt. Alfred Birkenmayer. Również on kończy współpracę z BIG-iem z aferą kradzieży tajnych dokumentów w tle. Aranżuje akcję rabunku akt z niemieckiego konsulatu Wolnego Miasta Gdańska. Udaje się, ale niemiecka prasa ujawnia ją i przedstawia jako skandal. Następnym dowódcą zostaje jeden z najlepszych oficerów polskiego wywiadu, mjr Jan Żychoń. Zmieni on gdańską ekspozyturę, która była mało skuteczna i bardzo nisko oceniana, na jedną z najlepszych. W 1930 r. następuje połączenie gdańskiej Ekspozytury nr 7 (BIG) z Ekspozyturą nr 3 w Poznaniu, a siedziba zostaje przeniesiona do Bydgoszczy. W Gdańsku pozostają posterunki oficerskie podporządkowane Ekspozyturze nr 3 Oddziału II w Bydgoszczy i do wybuchu wojny prowadzą tam działalność wywiadowczą.
Wykorzystana literatura:
- A. Jendrzejewski, Polski wywiad wojskowy w Wolnym Mieście Gdańsku w latach 1920–1930, Gdańsk 2018.
- A. Męclewski, Neugarten 27, Warszawa 1974.
- W. Skóra, Działalność gdańskiej Ekspozytury polskiego wywiadu wojskowego w latach 1920–1930 [w:] (red.) T. Dubicki, Wywiad i kontrwywiad wojskowy II RP. Studia i materiały z działalności Oddziału II SG WP, t. I, Łomianki 2010.
- W. Skóra, Książka „Służba wywiadowcza” z 1921 r. – pierwszy podręcznik dla pracowników polskiego kontrwywiadu (na tle innych wydawnictw i materiałów instruktarzowych), 2018.
- A. Szymanowicz, Na tajnym froncie polsko-niemieckim. Polski wywiad w Prusach Wschodnich 1918–1939, Gdynia 2013.